avesatanokay stop spam
~
2:21 AM
nieznany: przepraszam
Frank najpierw uznał to za pomyłkę. Tak - był na tyle dziecinny, by usunąć numer Gerarda z kontaktów. Jednak chwilę później spojrzał na godzinę wysłania i coś go ruszyło.
Mówiąc prościej, wkurwił się potężnie.
Był zły. Od pieprzonych dwóch lat był strasznie, okropnie zły. I zdawał sobie z tego sprawę. Ale to zdenerwowało go niemiłosiernie.
Pieprzony Gerard.
Nie mógł się powstrzymać?
Oczywiście, on zawsze musiał być w centrum uwagi.
Musiał mu, do kurwy nędzy, przypominać, jak bardzo go kocha?
Pieprzony Gerard.
Bo Frank umiał wybaczać.
I wciąż kochał swojego byłego. I obawiał się, że zgodziłby się na drugą szansę, gdyby tylko miał możliwość się zgodzić, a to go bardzo denerwowało. Bo wiedział, że wcale nie powinien się zgadzać. Nie powinien odpisywać.
Usunął wiadomość.
Gdy tylko to zrobił, poczuł się, jakby ktoś kopnął go w brzuch. Jakby on sam kopnął siebie w brzuch. Chciało mu się płakać.
Czuł, że zrobił źle. Fatalnie. Że zamiast coś naprawić, wszystko zepsuł.
Oparł się o ścianę i usiadł na podłodze. Zaczął płakać.
I jedyną rzeczą, jakiej teraz chciał, rzeczą, której desperacko wręcz pragnął, było to, by znaleźć się koło Gerarda.~
spojler:
nie płaczcie misie
nie będzie tak źlewróciłam ze Szwecji
nie znalazłam PjuDiPaja criale teraz będą po 2-3 rozdziały dziennie, dopóki liczba dni i rozdziałów się nie wyrówna ^^
YOU ARE READING
friends • 2:21 book II
Fanfiction2:21 AM ja: przepraszam ~ Po co to zrobił? Obydwaj ułożyli sobie życie. Z dala od siebie. Było w porządku. Dlaczego musiał wszystko zepsuć? Powinien o nim zapomnieć. Powinien. Ale nie potrafił. Nigdy tego nie potrafił. ~ book II still texting ✉ rozd...