Rozdział 53

79 17 8
                                    

Tores: Ja..Jakub..

Nie! Przecież on jest u boku mego dziadka! To gdzie jest?

Ja: Gdzie on jest!?

Tores: *kaszle* Nie daleko...tutaj...*umiera*

Jacob: Jakub zna nasze techniki, a miecz ojca jest udoskonalony.

Ja: Dam mu rade.

Jacob: Zgłupiałaś?!

Ja: Zapytam grzecznie strażnika gdzie jest.

Cole: Agata...

Ja: Spokojnie.

Następny dzień

Udałam się do bram przy willi by znaleźć strażnika. Jeden z nich zobaczył mnie i zaczął uciekać. No nieźle odrazu bez walki. Wspiełam się na dach i biegłam za nim. Myślał, że mnie zgubił, ale nie... Ja skoczyłam na niego z powietrze i usiadłam na jego brzuchu.

Żł: Pomocy!

Ja: *przykładam mu ostrze* Spokojnie mam pytanie. Gdzie jest wasz szpieg Jakub?

Żł: Prosze mam żone i dzieci.

Ja: Więc mów *przykłafam mu ostrze*

Żł: Wziął miecz i za dwa dni wejdzie do ukrytej świątyni. Wchodzi się przez kościół Templariuszy.

Ja:*chowam ostrze i klepie po policzku* Bolało?

Udałam się do "bazy" Jacob'a. Był tam zgromadzony tłum....i Emma leżała nie przytomna.

Ja: Co się dzieje?!

Jacob: Emma chciała mi  coś powiedzieć....ktoś strzelił w nią *płacze*

Emma: *cicho i ledwo* Jacob...Conor..to i mój syn...to ja byłam tą dziewczyną....j-ja wtedy nie wiedziałam, że ci dałam taką tabletkę...*kaszle* wybacz mi...

Jacob: Prosze żyj...nie zostawiaj mnie...chociaż ty zostań!

Max: Jacob..?

Myśle, że ja moge jej pomóc. Moja moc uzdrawia, tak czytałam i uczyłam się. Czyba moge spróbować. Wziełam rękę do jej rany i użyłam mocy. I nadal nic....

Jacob: Nie!

Ja: Jacob...przykro mi....

Ja wstałam i chciałam odejść, ale zobaczyłam jak każdy patrzy zdziwony na Emme. Spojrzałam i ja, rana znikneła, a ona powoli odzyskiwała przytomność.

Emma: Jacob? Jesteś zły?

Jacob: * we łzach* Nie...ciesze się, że Conor to i twój syn.

Emma: Kocham cię.

Jacob: Ja ciebie bardziej.

Ja: Nie chce przerywać (a lubie xd żart), ale Jacob za dwa dni kolejna misja.

Jacob: Ty zostajesz, a ja zwołuje Assassinów.

Ja: Dam rade.

Jacob: Nie Agata nie dasz. Strace i ciebie.

Ja: Ale...

Jacob: Do domu.

Ja: Wiesz co? Zrobie to co zechce!

Uciekłam i pobiegłam do lasu. Mam tam swoją kryjówkę, wspiełam się na drzewo. Usiadłam na gałęzi i płakałam.

Jay

Dzisiaj zobacze moje maleństwo. Jeju czekamy na lekarze...oby dzidzi było zdrowe i silne w mamusie.

Lekarz: Zapraszam państwa.

Weszliśmy do środka (no ok 3/4 miesiące na dzidzi), a Nati położyła się na łóżku, a usiadłem obok i patrzyłem co lekarz robi.

Lejarz: Prosze spojrzeć na ekran. Maluch rozwija się dobrze.

Natalia: A jaka płeć?

Lekarz: Dziewczynka.

Ja: Czyli Nell.

Patrzyłem jeszcze nadal na ekran. Taki maluszek w jej brzuszku..zaczeła robić jakieś ruchy, normalnie zacząłem płakać. Nellcia niedługo pozna tatusia.

Blood

Ja i Lloyd oglądaliśmy telewizje, kiedy to zadzwonił do nas Jacob....O nje! Agata znikneła! Wiedziałam, że coś się stanie. Ale nie wiedziałam, że chodzi o Agu.

2 dni później

Jacob

Agata nie znaleziona, ale wiem gdzie może być. Na pewno w tej świątyni! Wybiegłem z domu. Na szczęście Emma została z małym. Cole dołączył się do mnie i oboje poszliśmy na ratunek.

Agata

Byłam już w śaiątyni chciałam się do niego zakradnąć, ale użył mocy i strzelił obok. Ma miecz taty!

Jakub: Ariana!?!!!Co ty tu robisz?! Zatrułem cię!

Ja: Co!?

Jakub: Zatrułem cię! Nie to nie możliwe! Miałaś być moja!

Ja: Jestem Agata jej córka i masz coś co należy do mnie!

Jakub: Mieczyka tatusia cię interesuje?

Ja: Tak! Oddawaj go!

Jakub: Oj jakoś nie chce.

Cole

Jacob został w tyle bo kazał mi szukać Agaty, a on załatwi strażbików. Biegłem korytarzem i zobaczyłem ją z kimś...Jacob dał mi łuk więc 3 strzały wbilem w niego.

Jakub: Czyli kochaś też przyszedł wybornie.

Użył miecza i mocą pomnik spadł na mnie. Na szczęście przygniótł mnie tak, że nie mam nic uszkodzone. Agata podbiegła do mnie i próbowała pomóc mi to podnieść. Jakub próbował odejść, Agata spojrzała na niego i na mnie. Spojrzałam w jej oczy, ona była smutna.

Agata: Przykro mi Cole...

Ja: Nie!

Agata podbiegła do niego i zaczeła walczyć. Zmotywowało mnie to do podniesienia posągu. Kiedy to zrobiłem zacząłem biec do Agaty bo widziałem jak Jakub używa miecza, a jego moc została skierowana w Agate. Byłem już blisko, a dalej jeden wielki błysk....

Hejo oby się podobało bo dochodzimy :3 do końca kochani. Oby się podobało i mam nadzieje, że się podoba bo się nęczyłam nad pisaniem, a trudno było.
Do kolejnego chomiczki❤❤

Ninjago BrotherhoodWhere stories live. Discover now