Rozdział 21 +18

112 23 12
                                    

Cole

Kiedy zapukałem w jej drzwi otworził mi jej brat. Chyba nie był zadowolony, że mnie widzi. Jego wzrok mówi wszystko.

Jacob: Czego chcesz?

Ja: Agata jest?

Jacob: Tak, a co?

Ja: Chce z nią pogadać.

Jacob: Chyba to nie jest dobry pomysł.

Agata: Jacob!

Jacob: No dobra *odchodzi*

Agata: Przepraszam za niego.

Ja: Spoko. Normalne...

Agata: Coś chciałeś?

Ja: No bo chce cie zabrać do moich rodziców. Chcą cię poznać.

Agata: Umm teraz?

Ja: Tak...nie bój się ich.

Agata: Na ile?

Ja: Hmm 10 minut?

Agata: Dobrze.

Ja: Zatem chodź.

Podałem jej ręke, a ona ją złapała i ruszyliśmy do moich rodziców. Oby tylko rodzice byli nią zachwyceni. Kocham ją i nie chce żadnych konfliktów między rodziną, a moją ukochaną. Weszłem powoli do domu, ale moi rodzice czekali już przy drzwiach. Oby jej nie wystraszali bo ja już się wystraszyłem.

Tata: Ooo to twoja dziewczyna? No urocza jest.

Ja: Tato!

Mama: Hmm znajoma się wydajesz...jak twój tata się zwie.

Agata: Conor....Conor Desmon prze pani.

Mama: Ahh córka mego ukochanego. Gdzie on jest?

Agata: Nie żyje...jak i mama..

Tata: Ohh kovhanje jak późno chodź już.

Agata: Miło było was poznać.

Tata: Nam również

Rodzice wyszli, a ja i Agata byliśmy nareszcie sami. Możemy sobie spokojnie pogadać.

Ja: Przepraszam za nich.

Agata: Spokojnie.

Ja: Dobrze, że cię lubią.

Agata: No to dobrze...ja idę.

Nie zdążyła zrobić kroku bo złapałem ją i pocałowałem. Nie chce by odeszła chce teraz spędzić ten czas przy niej.

Agata: Cole...

Ja: Nie idź, chce byś była tu ze mną. Potzebuje cię.

Pocałowałem ja, ale tym razem namiętnie i czule przypierając ją do ściany. Zeszłem dłonią troche niżej, ale w końcu dalej ją całując pchałem ją do strone mojego pokoju. Powoli i deliktanje położyłem ją na łóżko (przerywamy audycje by nadać wam wiadomości xd) zdjąłem koszulke swoją i jej. Wiem co robie (chyba nie xd) mam gdzieś, że zostane młodo tatą, kocham Agu i chce mieć z nią dzieci (no przekonujesz mnie mów dalej :3 xd). Wracając całowałem jej szyje zostawiając delikatnie malinki. Czuje, że to będzie nie tylko i mój pierwszy raz. Kiedy doszłem do brzucha ona lekko pogładziła moje włosy i chyba nie wiedziała co zrobić bo chciała wstać.

Ja: Coś nie tak?

Agata: J-Ja...nie moge.

Ja: Kochanie też to mój pierwszy raz.

Ninjago BrotherhoodWhere stories live. Discover now