Agata
Z samego rana szykowałam się na ten bal na szczęście maskowy to nikt mnie nie pozna. Założyłam białą suknię do kostek i maskę na oczy. Po paru minutach przyszedł Jacob elegancko ubrany.
Ja: Ty zawsze z cylindrem co?
Jacob: A ty zawsze taka?
Ja: Oj bracie sami będziemy.
Jacob: Nie do końca bo z moimi znajomymi.
Ja: No dobrze.
Jacob: Chodźmy bo mamy kawał drogi.
No, no Jacob zamówił limuzynę. Trzeba działać pod przykrywką, ale bez przesady. Wsiadliśmy do niej i pojechaliśmy.
Jacob: Musimy trzymać się razem.
Ja: A będziemy zabijać?
Jacob: Nie. Podsłuchamy rozmowę, pamiętaj Assassini są cierpliwi i umieją długo czekać. Właśnie będę cię tego uczył niedługo.
Ja: *pod nosem* Nigdy..
Jacob: Słyszałem i może od jutra.
Ja: Tak!
Jacob: A skoro tak gadamy to....poznałaś jakiegoś chłopaka pod moją nie obecność?
Ja: Eee nie...
Jacob: *patrzy mi w oczy* Klamiesz. Agus powiedz prawdę.
Ja: Nie..bo będziesz zły i znów będę siedzieć sama w domu do późna.
Jacob: Siostra przepraszam cię. Teraz jesteś Assassinką, ale wiesz jacy są chłopcy ranią.
Ja: I mówi to chłopak, a dokładnie mór brat.
Jacob: Chcę cię chronić. Mamy tylko siebie..
Ja: Wiem, ale będę uważać.
Jacob: To dobrze.
Ja: A ten chłopak to Cole.
Pomimo, że cylinder zasłaniał jego oczy to po jego ustach było widać, że coś mu nie pasuje.
Jacob: Na tego uważaj szczególnie.
Ja: Czemu?
Jacob: Ziemia jest twarda to wiesz, a ja go nie raz widziałem w akcji..oschły i nie miły jest.
Ja: Ohh
Ukryłam wyraz mojej twarzy. On nie jest taki, może... Limuzyna się zatrzymała, a my wyszliśmy. Złapałam go za rękę i ruszyliśmy do środka. Sala wygląda pięknie biały i złoty kolor, po prostu cudo. Rozglądałam się tak aż natknełam się na kogoś...
Cole
Natknąłem się na dziewczynę. Wyglądała znajomo, ale ta maska uniemożliwiała mi rozpoznanie jej, a chłopak obok to już toatalnie.
??: Przepraszam.
Ja: Emm...
Jezu to Agata to ten obok to Jacob. Hmm skorzystać można z okazji, że to bal.
Jacob: Aguś uważaj trochę.
Ja: Nie szkodzi.
Spojrzałem na nią była cała w rumieńcach (wiecie to maski tylko na oczy no xd).
Ja: Mogę ją porwać?
Jacob: Słucham?!
Ja: Do tańca.
Jacob: Ni...
Agata: Z przyjemnością.
Wziąłem ją po rękę (dobrze pisze? xd) i ruszyliśmy na sam środek sali. Po 5 minutach z szybkiej muzyki przełączyli na coś wolnego.
(Tera możeta se ją włączyć xd chyba, że robicie jak ja i odrazu włanczata)
Ręce owinąłem wokół jej bioder, ale nie za nisko by Jacob mnie nie zabił (tak jest xd), a ona mnie wokół szyi. Zaczeliśmy powoli tańczyć do refrenu więc złapałem ją mocno za biodra i podnosząc do góry obracałem ją. Widziałem jak na nas patrzą, ale to nic przynajmniej zobaczą zakochanych, a raczej zakochanego mnie...mam nadzieje, że nie tylko mnie.
YOU ARE READING
Ninjago Brotherhood
RomanceTo nie jest kontynuacja części "Assassini i Ninja" tylko losy innych bohaterów i ninja. Czy się dobrze pptoczą sami się przekonacie.