– Mało co z tego rozumiem. Najpierw dzwoni do mnie, bym uśpił jakąś laskę i sprawdził, czy jest w ciąży, a kilka dni później zaręcza się z inną. - Powiedział Wariat, trzymając filiżankę z espresso. Uniósł ją do ust i spojrzał na Łysego. Ten siedział wygodnie w swoim skórzanym, czarnym fotelu i palił papierosa. Zaciągnął się dymem i dziwnie uśmiechnął.
– Może pozazdrościł bratu?
– A czego tu zazdrościć? Jego brat to nudziarz i sztywniak.
– Chyba nie mówimy o tym samym bracie.
Wariat odłożył malutką filiżankę.
– Chcesz mi powiedzieć, że ten pieprzony poligamista się zaręczył?
– Tak - powiedział przeciągle Łysy i spojrzał gdzieś w górę, na sufit. Następnie strzepnął popiół z papierosa. - Już dawno jest po ślubie. Zresztą sam mu w tym pomogłem.
– Pierdolisz - Łysy spojrzał na niego, a jego wzrok spochmurniał. - Chyba trzeba to gdzieś zgłosić. Na przykład do sanepidu. To może być jakaś zaraza. - Dumał filozoficznie Wariat.
– Boisz się o siebie? - Łysy wyszczerzył zęby w uśmiechu, lecz ten nic nie powiedział, tylko dopił kawę.
– Lecę już. Widzimy się w weekend? - Łysy skinął głową. - To jesteśmy w kontakcie.
– Możliwe, że poznamy przyszłą małżonkę naszego przyjaciela.
Wariat zatrzymał się przy drzwiach i jeszcze raz spojrzał na Łysego.
– Czyli to jednak prawda - Łysy uniósł brwi. - Że miłość i sraczka przychodzi znienacka.
YOU ARE READING
Lepiej (LLI 1.0)
RomancePola, młoda dziewczyna, spotyka tajemniczego mężczyznę podczas zastępowania swojej chorej matki w pracy. Ów mężczyzna jest nią wyraźnie zainteresowany, ale okazuje to w bardzo specyficzny sposób. Z początku jest to dla niej krępujące, ale po pewnym...