-Myślisz, że to, co powiedział ci Dylan było prawdziwe? –Momentalnie wróciłam do poprzedniego dnia, a konkretnie już wieczora. Dylan powiedział, że mnie „kocha". Nadal nie może przejść mi to przez myśl. Owszem też go kocham, ale to O'Brien i przez te lata wciąż go poznaję. Wciąż mnie zadziwia i nadal nie wiem, na czym stoję.


-Nie mam pojęcia. Wiesz, to Dylan i ja nie wiem, czego mam się po nim spodziewać. Poza tym on... -nie dokończyłam. Przerwało mi pukanie do drzwi. Cody krzyknął „otwarte" a drzwi delikatnie się uchyliły.


-O'Brien, Posey! –Krzyknął Cody a mój wzrok padł na Dylana. Był ubrany w czarne jeansy, białą bluzkę i czerwoną koszule. Jego włosy były lekko postawione. Wyglądał obłędnie.


Chłopacy dołączyli się do nas i jakoś wcisnęli się do łóżka. Praktycznie leżeliśmy na sobie, ale nikomu to najwidoczniej nie przeszkadzało. Poczułam się trochę dziwnie, kiedy w filmie były puszczone sceny seksu a wszyscy oprócz mnie uśmiechali się głupio i komentowali. Leżałam tam z trójką zboczonych chłopaków i serio to było przerażające.


-Nie podobają mi się sztuczne cycki. –Oznajmił nam Cody.


-Stary, przecież jesteś gejem. Tobie się podobają sztuczne kutasy... -zażartował Posey a Cody zwalił go z łóżka i chłopak wylądował na podłodze. Wstał i otrzepał się z okruszków, po czym złapał Codiego za bluzkę i zaciągnął na środek pokoju. Zaczęli się przepychać, kopać –oczywiście dla żartów. Ja leżałam obok Dylana z miska popcornu na brzuchu. Czułam na sobie jego wzrok.


-Nie patrz się tak. –Powiedziałam a on prychnął i wstał z łóżka podchodząc do chłopaków i próbując ich uspokoić. Chłopacy rzucili się na niego i zaczęli go szczypać i gilgotać. Nagrałam tą komiczną scenę i wysłałam tacie za Whatsappie.


Następnego dni wszyscy siedzieliśmy w szkole. To był ten jedyny dzień, gdzie mieliśmy ze sobą jak najwięcej lekcji; angielski, historia, wychowanie seksualne i masę sprawdzianów. Niestety, semestr trzeba było jakoś zaliczyć. Nasza nauczycielka trąbiła nam o tym, że koniec roku już blisko i mamy zacząć oddawać jej prace. Ona jest zakręconą kobietą. Póki, co nie mam nawet zaczętej tej cholernej książki, ale plan napisania jej ustalam sobie w głowie. Jak mam zacząć się za nią brać, kiedy tu wciąż się coś dzieje?


Siedem lekcji zleciało mi naprawdę szybko. Po zajęciach wraz z dziewczynami udałyśmy się na trening chłopaków dodać im trochę otuchy przed nadchodzącym meczem, oraz popatrzeć na bardziej atrakcyjniejszych facetów niż oni. Dołączył się do nas Louis i Maggie. Wszyscy zajęliśmy miejsca w pierwszych dwóch ławkach.


-Posey! –Zawołał trener tak głośno, że usłyszeliśmy go aż na drugim końcu boiska. Dobra, nie było takie duże jak te poprzednie, dlatego mogliśmy słuchać jak trener wyżywa się na chłopakach. –Chciałbyś zostać kapitanem drużyny? Byłeś w poprzedniej szkole?


-Nie trenerze. Był nim O'Brien i to on nadaję się na kapitana. Jak najbardziej. –Byłam zdziwiona, że Tyler nie chciał przyjąć tej posady. Stałby się jeszcze bardziej popularny, ale nigdy nikomu na tym nie zależało. No chyba, że Dylanowi, on jest inny.


Trener w końcu zawołał Dylana a ten natychmiast się przy nim znalazł. Zdziwiłam się, że ten również odmówił tej posady. Nie chciał się więcej w coś takiego pakować. Trener nawet nie wydawał się tym przejąć i zapytał ich, kto zasługuję na to miano –Cody!


Kiedy to chłopak usłyszał niemal wycałował Tylera i Dylana. Dziękował im przez całą drogę do szatni. Po tym jak z niej wyszli Cody rzucił się mi na szyję i zaczął opowiadać, jakim to będzie dobrym kapitanem i jakie będzie urządzał imprezy. Przytakiwałam mu, żeby nie mówić za dużo. Cieszył się jak dziecko, a ja razem z nim.


-Wszystko dobrze kochanie? –Zapytał się mnie Dylan i splótł nasze palce razem.


-Tak, tylko zastanawiam się, dlaczego nie przyjąłeś tej posady. –Zatrzymaliśmy się a on spojrzał się na mnie i uśmiechnął.


-Nie musze być kapitanem drużyny by dostać to, czego chcę. –Oznajmił. –Poza tym to się wiąże z taką odpowiedzialnością. Nie chcę się w to pakować, bo musiałbym spędzać więcej czasu na boisku. A wolę ten wolny czas spędzać z moim kochaniem.



Something New  » Dylan O'Brien (ukończone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz