Rozdział 16

4.3K 256 30
                                    


/rozdział mi się w ogóle nie podoba ale pisałam go na szybko. jest dużo dialogów i przepraszam, ale no eh, byłam rozdarta na pół i wyje chyba do tej pory. trudne jest życie fangirl :( Komentujcie! (w załączniku macie przyjaciela Aubrey -Codiego!)


Aubrey's POV;


-No i jaki dzień ci przypadł? –Zapytał się mnie Cody. Siedzieliśmy właśnie w KFC i rozmawialiśmy o feriach oraz o tym ile się ostatnio zmieniło. Brakowało mi naszych wspólnych wypadów i rozmów. Mimo, że widzieliśmy się codziennie to i tak to nie było to samo.


-Nie. Dylan mówi, że w czasie przerwy się tym zajmiemy, bo teraz nie wytrzymałby bez dotykania mnie. –Cody prychnął a ja pokręciłam głową. Chciałam poruszyć rozmowę dotyczącą Louisa. Trochę już minęło a ja wciąż obiecałam, że z nim pogadam. -Cody, mogę się ciebie czegoś zapytać?


-Brzmi poważnie –poruszył brwiami a ja wzięłam łyk Pepsi i złapałam za kubełek z frytkami i zaczęłam wsuwać je jedna za drugą.


-Niedawno poznałam takiego chłopaka...


-Cholera, co? –Otworzył usta a kurczak wypadł mu prawie z ust. -Dylan będzie zazdrosny!


-Zamknij ryj i proszę wysłuchaj mnie do końca! –Powiedziałam a on przewrócił oczami i zabrał mi kubełek z frytkami wpychając sobie ich kilka do buzi. –Ten chłopak jest gejem. –Uniósł brwi ze zdziwienia, ale nic nie powiedział pozwalając mi kontynuować. –Tak jakby stał mi się bliski, nie wiem, geje coś mają w sobie, że zaczynam ich tak szybko lubić..., Ale chodzi mi o to, że ty się mu cholernie podobasz!


-Kto się to jest? Mów mi teraz! –Przesunął kubełek na środek stolika i złożył ręce przyglądając mi się i czekając aż w końcu się kolejny raz odezwę.


-Uh. Dobra to Louis! –Cody wzruszył ramionami tak jakby nie przejmując się tym, co właśnie mu powiedziałam. –I co nic? Nie obchodzi cię to?


-Louis jest gorący i od dawna mi się podoba.


-To, dlaczego ja o tym nie wiem?! –Zapytałam oburzona wyrzucając ręce w powietrze a on zmarszczył lekko nos.


Dowiedziałam się, że niestety nie udało mu się z Liamem, ale pozostali dobrymi przyjaciółmi. Wciąż utrzymają kontakt, a to jest najważniejsze. Nie wytrzymałabym, gdyby ten mały dzieciak nie przyjechał tutaj za rok. Chciałam go móc wyściskać i tyle mu opowiedzieć. Zawsze miałam z nim dobry kontakt i rozmawiało mi się z nim lepiej niż z Dylanem. Po drugie dowiedziałam się, że Codiemu cholernie podoba się Louis. To w porządku, bo w końcu będą mogli sobie o tym pogadać i wyjaśnić i może się zejść.


Popołudniu wróciliśmy do akademika. Pierwszy raz nie siedzieliśmy w moim i dziewczyn mieszkaniu tylko u Codiego. Specjalnie na tę okazję posprzątał, co było wielkim wow! Rozłożyliśmy się na jego pościelonym łóżku i otworzyliśmy każdą paczkę z niezdrowym jedzeniem; popcorn, chipsy, czekolada i takie tam. Włączyliśmy jakąś komedie, oczywiście musiała być zboczona, bo to Cody.

Something New  » Dylan O'Brien (ukończone)Tempat cerita menjadi hidup. Temukan sekarang