Panienka

7.1K 354 7
                                    

Jutro rano przyjedzie po mnie samochód. Będę zawieziona do Pałacu Namiestnikowskiego. Jestem zachwycona tym, że będę tam mieszkać aż do września, gdzie będę uczyć się etykiety panującej w poszczególnych krajach.Ciekawe czy będę nosić książki na głowie. Zajmie mi to około 20 dni. Jeju, jak ja się nauczę w tak krótkim czasie tego wszystkiego?
Nauka będzie obejmować m.in. sztukę poprawnego wysławiania się, obejmowanie nienagannej postury oraz przyspieszony kursu historii. Już dziś Anna zdjęła ze mnie miarę. Kazała mi też określić do jutra w jakim stylu chcę się ubierać, a ja mam pustkę w głowie. Julia która będzie zajmować się moim wizerunkiem poleciła mi abym określiła co chcę zmienić w kraju.

Wstałam o 8.30, a jednak udało mi się zasnąć. Mam półtorej godziny do przyjazdu kierowcy. Wzięłam szybki prysznic, wysuszyłam włosy podjadając moje ulubione płatki. Nagle zaważyłam, że zostało mi pół godziny do przyjazdu mojego szofera. Szybko pobiegłam do szafy i założyłam moją ulubioną czarną w koronkę sukienkę z New York, czerwony żakiet z Promod i oczywiście moje ukochane czarne conversey. Gdy skończyłam się ubierać poszłam jeszcze ułożyć włosy. Zostało mi 5 min. więc szybko chwyciłam moją ukochaną czarną torbę wrzuciłam tam telefon, ładowarkę, słuchawki i "Jedyną" Kiery Cass. Równo o 10.00 przyjechał po mnie samochód. Było to czarne BMW. Kierowca był niskim mężczyzną w średnim wieku.
- Dzień dobry panienko- przywitał się brunet o miłej twarzy.Ubrany był w czarny garnitur oraz jasnoniebieską koszulę zapiętą po samą szyję. byłam zaskoczona, że nazwał mnie panienką, bo nikt nigdy się do mnie nie zwracał w ten sposób.
- Dzień dobry. Jak się Pan nazywa? - zapytałam grzecznie.
- Mówią na mnie Konrad, panienko.
- Dobrze. Jeszcze tylko się pożegnam z rodziną i możemy jechać.



KrólowaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz