Rozdział 25

315 21 3
                                    

~ Zarra ~

Znowu zgubiłam swoją godność i rozsądek bo zamiast posłuchać tego co podpowiadał mi mózg i kazać Ghostowi wyjść.. posłuchałam tego o co błagała mnie moje cipka, jak tylko zobaczyłam go nagiego.

Jedyną zaletą jego pojawienia się było to, że chociaż rozpalił w piecu, dzięki czemu zrobiło się ciepło.
Dodatkowo zrobił mi na kolację kanapki oraz gorącą herbatę. Postanowiliśmy przespać się tutaj i jutro rano wrócić razem do bazy.
Podczas jedzenia wywiązał się jakoś temat tego całego Markovica i gdyby nie to, to nigdy bym się nie dowiedziała dosyć istotnych informacji.

- Podobno to Ty mnie odwiozłaś do szpitala, po tym jak zostałem zakładnikiem Markovica - odezwał się nagle Ghost.

Prawie zakrztusiłam się herbatą.
Dobrze wiedziałam, że Ghost został porwany przez Zorana a nie Markovica... Chyba, że to jedna i ta sama osoba.
Tak naprawdę nie miałam pojęcia kim dokładnie był Zoran, ani jak miał na nazwisko. Nikt tego nie wiedział.

- Dlaczego Cię torturował? - zapytałam.

Bardzo chciałam się dowiedzieć o czym rozmawiali. Miałam tyle pytań a tak mało odpowiedzi..

- Był mnie bardzo ciekawy. Chciał się wszystkiego o mnie dowiedzieć - odparł Ghost.
Na jego twarzy pojawiło się napięcie.

Wtedy dopiero zrozumiałam, że Ghost był jedynym człowiekiem, o którym Zakon Cieni nie potrafił zdobyć informacji. Przypomniałam sobie moment, jak pierwszy raz stanęłam przed generałem Kurtem i w jakim szoku byłam, gdy pojawił się Ghost. Dostałam od Zorana wszystkie informacje, o każdym jednym żołnierzu z tej bazy, oprócz tajemniczego mężczyzny w masce szkieleta.

- Udało mu się? - zapytałam cicho, uważnie obserwując jego twarz.
Tak jak myślałam, nie dało się nic z niej wyczytać.

Chwilę milczał, wpatrując się twardo w stół ale po paru sekundach pokiwał głową. Instynktownie czułam, że czegoś mi nie mówił ale nie chciałam już drążyć tematu i go męczyć.
Podsumowałam informacje, o których udało mi się dowiedzieć. Po pierwsze Zoran był Rosjaninem i miał na nazwisko Markovic. To on współpracował z sierżantem Travisem i teraz pomaga mu się ukrywać. Zastanawiałam się dlaczego chciał wywołać wojnę, wysyłając bombę atomową do swojego kraju a także dla kogo chciał te tajne dokumenty z bazy.
Obawiałam się, że sprawa była o wiele poważniejsza niż mi się na początku wydawało.

- Chodźmy już spać - odezwał się Ghost.

Zgodziłam się i już miałam iść do swojego pokoju ale mężczyzna złapał mnie za rękę i przyciągnął do siebie.

- Myślę, że możemy iść spać razem - powiedział, odgarniając mi włosy z twarzy.

Kłótnia z nim nie miała najmniejszego sensu bo był zbyt uparty więc skapitulowałam i poszłam za nim do jego pokoju. To znaczy do pokoju Dimitriego ale myślę, że mu to nie przeszkadzało.
Położyliśmy się do łóżka a ja specjalnie ułożyłam się jak najdalej, na samym jego brzegu, chcąc zirytować Ghosta.
Westchnął ze złością i jedną ręką przyciągnął mnie do siebie a ja uderzyłam plecami o jego twardy i umięśniony tors.
Poczułam dziwne uczucie w brzuchu i rozchodzące się po całym moim ciele przyjemne ciepło.
Jeszcze nigdy nie czułam się tak bezpiecznie, w objęciach żadnego mężczyzny.

- Sprawiasz, że staję się lepszym człowiekiem - wymruczał sennie do mojego ucha.

Nie byłam pewna, czy zaczął już majaczyć ze zmęczenia, czy mówił całkiem szczerze.
Postanowiłam wykorzystać tę chwilę i spróbować zrozumieć, co kryje się w jego głowie.

Wroga Miłość Tahanan ng mga kuwento. Tumuklas ngayon