Rozdział 17

312 20 8
                                    

~ Zarra ~

Za oknem było już ciemno mimo, że zegar wiszący na ścianie wskazywał dopiero 18⁰⁰.
Siedziałam przy stole w kuchni i uważnie obserwowałam otoczenie na zewnątrz.
W piecu wesoło huczał ogień a za rozpałkę idealnie posłużył list od Zorana.
Drgnęłam widząc światła zbliżającego się pojazdu ale odrazu poczułam ulgę, zdając sobie sprawę, że to Dimitriv.

Wszedł do środka i na chwilę zatrzymał na mnie swój wzrok, po czym delikatnie się uśmiechnął.

- Martwiłaś się o mnie? - zapytał.

Przewróciłam oczami i prawie odrazu zaprzeczyłam ale mi nie uwierzył.
Dostrzegłam, że ukrywał za sobą papierową torbę ale zauważył, że na nią patrzę i mi ją wręczył.

Ze zdziwieniem zajrzałam do środka i zobaczyłam, że są w niej ubrania.

- Skąd..

- Byłem u siostry w odwiedzinach i mi je dała bo jesteście prawie identyczne - wtrącił zanim dokończyłam pytanie.

- Dziękuję - odparłam.

Naprawdę się cieszyłam bo moje aktualne ubrania były w opłakanym stanie. Całe ubrudzone ziemią i nawet w niektórych miejscach miały dziury i przetarcia.

- Jesteś głodna? - zapytał, zaglądając do lodówki.

- Jadłam już - skłamałam.

Nie nabrał podejrzeń i bardzo się z tego cieszyłam bo nie dałabym rady nic zjeść. Czułam okropny ścisk żołądka, który doprowadzał mnie do szału i nie pozwalał nawet na wypicie większej ilości wody.
Czekałam aż sam zacznie temat ale starannie tego unikał, sprawiając wrażenie bardzo pochłoniętego robieniem sobie kawy.
Nie dałam rady dłużej czekać.

- Co z Ghostem? - odezwałam się.

Widziałam jak jego dłoń trzymająca łyżeczkę z kawą lekko zadrżała, przez co trochę mu się rozsypało na blat.
Nie musiałam posiadać jakiś szczególnych umiejętności, żeby się domyśleć co chciał powiedzieć.

- Nadal się nie wybudził.

Mimo, że spodziewałam się tego to i tak poczułam smutek i rozczarowanie. Wzrok mi się lekko rozmazał przez napływające łzy ale szybko się ich pozbyłam.
Moje myśli skierowały się na inny, równie ważny temat.

- A co z bazą? - zapytałam cicho.

Skoro wrócił cały to znaczy, że nic nie podejrzewali ale i tak chciałam wiedzieć co się tam dzieje.
Musiałam wymyśleć jak się tam dostać i wykraść te cholerne dokumenty.

- Pojawił się Travis i prawie nas skatował na treningu. Potem udało mi się podsłuchać jego rozmowę z Kurtem.

- O czym rozmawiali? - zapytałam. Dimitriv zacisnął zęby w przypływie nagłej irytacji. Czułam, że to co zaraz powie bardzo mi się nie spodoba.

- O tym czy czekać aż Ghost się wybudzi czy.. - nie dokończył.

Chcieli go dobić..
Nie mogłam pojąć jak w ogóle ten pomysł mógł przyjść im do głowy ale przypomniałam sobie, że przecież chcieli mnie zakopać żywcem..
Przez moje ciało przeszły dreszcze jakby ktoś właśnie poraził mnie prądem.

- Trzeba ich powstrzymać - powiedziałam.

- Niby jak chcesz to zrobić? - zapytał ze złością.

- N..nie wiem - zająknęłam się.
Starałam się coś wymyśleć ale moja obecna sytuacja była beznadziejna.
Nie mogłam się skupiać na dwóch rzeczach naraz bo wtedy żadna by się nie udała. Musiałam wybrać pomiędzy wykradnięciem dokumentów a ratowaniem Ghosta..

Wroga Miłość Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz