38

175 13 6
                                    

- TAEHYUNG!!!!

- CO??! CO SIĘ STAŁO?!?! - spytał zdyszany pukając w drzwi od łazienki.

- CO TO MA BYĆ?!? - spytałam krzycząc.

- TYLKO PO TO MNIE TAK WOŁASZ?!? MYŚLAŁEM, ŻE STAŁO SIĘ COŚ POWAŻNIEJSZEGO!!! - krzyknął wraz z ulgą.

- Myślisz, że to nic poważnego?!

- Przecież to tylko malinka - odparł niewzruszony.

- TYLKO?!? - krzyknęłam, ale musiałam się uspokoić. - Tylko? Taehyung, to jest parę malinek, a do tego będzie mi się to goić strasznie długo...

- A tam - machnął ręką. - Przesadzasz. Dwa, góra trzy dni i po sprawie.

- DWA, TRZY DNI?! - krzyknęłam, ale znów dotarło do mnie, że krzykiem nic nie zdziałam. - Malinka goi się z dobry tydzień.

- No to tydzień i zniknie - rzekł. Już chciał się odwrócić i pójść, jednak go zatrzymałam.

- Czekaj - złapałam jego nadgarstek i szarpnęłam do łazienki. - Co to ma być? - spytałam pokazując mu te wszystkie damskie kosmetyki i inne.

- Wydaje mi się, że wiesz co to jest i do czego służy.

- Taehyung!! Chodzi mi o to czemu tyle tego jest i po co aż tyle w twoim mieszkaniu?

- Przecież mówiłem ci, że ze mną zamieszkasz, więc musisz mieć te najpotrzebniejsze rzeczy.

- Nie sądziłam, że mówiłeś poważnie...

- Zawsze jestem poważny - zachichotał składając ciepły pocałunek na moim policzku.

- Ale nie uważasz, że trochę tego za dużo? Na pewno tyle rzeczy w moim mieszkaniu nie znalazłeś, a do tego tak drogich.

- Mówiłem ci już tyle razy, że zrobię dla ciebie wszystko, a pieniądze nie odgrywają tak ważnej roli, jeśli wchodzisz w to ty. Specjalnie dzwoniłem do Hoseok'a by podpytał siostrę, bo nie znam się na tym aż tak.

-Miło z twojej strony, ale-

- Nie ma żadnego "ale". Już i tak czasu nie cofniesz, dlatego też po prostu z nich korzystaj - objął mnie i wyprowadził z łazienki. 

Po chwili znaleźliśmy się w sypialni. Mnóstwo poduszek, koce i przeróżne smakołyki. Na środku łóżka leżał laptop. Zerknęłam na Taehyung'a za mną, na co ten tylko się uśmiechnął. Yeontan usiłował wskoczyć na łóżko, lecz przez nadmiar koców, jak i wyższy materac miał z tym lekki problem. Podeszłam do niego i pomogłam wdrapać się na upragniony szczyt. 

- Poszukaj jakiegoś filmu, a ja pójdę jeszcze po coś do picia - odparł i poszedł.

- TAEHYUNG JAKIE JEST HASŁO?!? - krzyknęlam na tyle głośno, by mógł mnie usłyszeć w kuchni. Długo nie czekałam aż dostałam odpowiedź zwrotną.

- TWOJE PRZYSZŁE IMIĘ I NAZWISKO!!!

"Przyszłe"? O co mu chodziło? Jakie przyszłe? Mam jedno nazwisko, które bardzo dobrze zna. Dlatego też wpisałam moje aktualne imię i nazwisko, bo co innego? Sam fakt, że miał moje dane jako hasło jest dość dziwne, to i tak je wpisałam. Ale nic.

Błędne hasło

Co? Przecież dobrze wpisałam, więc jak błędne? Postanowiłam wpisać z małych liter. Może to coś da.

Błędne hasło

Dziwne. Może jedne z wielkiej, a drugie z małej?

Błędne hasło

SILENT OBSESSION | KIM TAEHYUNGWhere stories live. Discover now