23

273 16 0
                                    

- Rozalia?!?! Co ty tu robisz?! Jak?!? - krzyknąłem zdziwiony, gdy po otworzeniu drzwi ukazała mi się dziewczyna.

- Normalnie. Ważne, że mnie nie zobaczył - odparła i weszła do środka. Zasiadła na krześle, gdyby nic takiego się nie wydarzyło. Od razu poszedłem za nią, by dowiedzieć się co tak naprawdę się stało.

- Wytłumacz mi wszystko. W innym przypadku nie dostaniesz obiadu - powiedziałem, a oczy dziewczyny się powiększyły.

- Żartujesz sobie ze mnie? Tak nie można - odparła oburzona.

- Wiem, że jedzenie jest dla ciebie jak kochanek, dlatego podejmuję taką ostrą metodę. Mów jak ty znalazłaś się na dole - usiadłem obok niej odwracając się do niej przodem. - Słucham.

- Nie wiem czy zauważyłeś, ale nie dałeś mi kluczy do studio, dlatego pobiegłam do twojego pokoju.

- Ale jakim cudem znalazłaś się na dole, skoro byłem wraz z Taehyung'iem tutaj.

- Gdybyś dał mi dokończysz to byś się już dawno dowiedział...

- Więc mi powiedz.

- Znów mi przerywasz, Yoongi.

- Dobra, już nie będę.

- I znowu. Nie dasz mi dokończyć wypowied-

- Przejdźmy do sedna, a nie się mnie ciągle czepiasz. Jak znalazłaś się na dole bez schodzenia do drzwi wyjściowych?

- Zeskoczyłam z okna - odparła krótko.

- CO TY ZROBIŁAŚ!?!?! MUSISZ UWAŻAĆ NA SIEBIE I BYĆ OSTROŻNA, A NIE Z PIERWSZEGO PIĘTRA SKAKAĆ. CHRYSTE. GORZEJ NIŻ Z JUNGKOOK'IEM. CO TY W GŁOWIE MIAŁAŚ??? MOGŁAŚ WEJŚĆ DO SZAFY, POD ŁÓŻKO ALBO ZA ZASŁONĄ SIĘ SCHOWAĆ, ALE NIE Z OKNA SKAKAĆ!!

- Nie przesadzaj tak. Nie jest tu aż tak wysoko. Nic mi się nie stało. A co do tego łóżka czy szafy to nie przemyślałam tej opcji. Spanikowałam, a okno pierwsze rzuciło mi się w oczy, więc wybrałam tą opcję. I po co tyle krzyku, co?

- Po co tyle krzyku?....

- Boże, Yoongi. Hej! Słyszysz mnie? Yoongi!!!

POV Rozalia

W momencie, gdy Yoongi zemdlał wystraszyłam się. Nie chciałam by stało mu się coś złego i to jeszcze przez to, że wyskoczyłam przez okno.

- Yoongi nie rób mi tego proszę...

Trzymałam go przy swojej klatce piersiowej, by nie osunął się z krzesła, na którym siedział. Nie wiedziałam co zrobić. Przerażał mnie fakt, że może to przerazić się w coś poważniejszego. Wyjęłam swój telefon, ale w kontaktach miałam tylko Taehyung'a, który był by w stanie pomóc. Wyjęłam z kieszeni Yoongi'ego jego telefon z nadzieją, że nie będzie miał hasła. Jednak się myliłam. Jedyną opcją jest Taehyung lub pogotowie. Co zrobić? Jeśli dowie się, że jednak byłam u Yoongi'ego mogę zepsuć im przyjaźń. Co teraz? Chyba już wiem!!

Złapałam chłopaka pod pachami, a dłonie splątałam. Delikatnie zsunęłam jego ciało z krzesła i ruszyłam do salonu. Położyłam go na kanapie. Spojrzałam się na niego już lekko zapłakana. 

- Yoongi odezwij się - szturchnęłam jego ramię, ale nic. Uniosłam jego nogi do góry, aby jakkolwiek mu to pomogło. 

- Yoongi proszę cię...

Byłam na skraju wytrzymałości. Nie chciałam dzwonić po Taehyung'a, a numeru od Jungkook'a nie miałam. Ale chwila, przecież Hoseok dawał mi numer, gdy wpadł na mnie po raz pierwszy. Muszę mieć gdzieś jego numer. Znalazłam!!

SILENT OBSESSION | KIM TAEHYUNGOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz