34

193 12 19
                                    

Po otwarciu drzwi na oścież ukazało mi się małe pomieszczenie. Ściany były koloru ciemnego szarego. Naprzeciwko była kanapa, a tuż obok stolik. Nic nadzwyczajnego. Pokój był strasznie mały, więc te dwie rzeczy zajmowały praktycznie całość. Do tego na ścianie jakieś obrazy. Jednak moją uwagę przyciągnął dywan, który był lekko podwinięty.

Zbliżyłam się do niego z zamiarem poprawienia go, ale zauważyłam jakąś metalową część. Zsunęłam stół z dywanu, jak i po chwili odsunęłam dywan, który skrywał pod sobą metalowe wejście. Jednakże dokąd one prowadziło? Na dół? Niemożliwe. Taehyung wynajmował mieszkania ludziom, więc ktoś powinien mieszkać na dole.

Mimo wszystko pociągnęłam za klapę i otworzyłam skrytkę. Moim oczom ukazały się schody prowadzące na dół. Wzięłam Yeontan'a na ręce i wolnym krokiem ruszyłam na dół. Schody były oświetlone delikatnym żółtym światłem, więc samo zejście nie było w sobie takie złe czy straszne.

Po zejściu na sam dół, po prawej stronie dostrzegłam ponownie delikatnie świecące światło. Było to jakoś z cztery metry od schodów, jednak do tego była jeszcze zasłona, która jeszcze bardziej przygasała światło z drugiej strony.

Wolnym krokiem ruszyłam w stronę zasłony, bo czemu nie? Jestem po prostu zbyt ciekawska. Zanim zdążyłam złapać za zasłonę ktoś mnie wyprzedził.

- TAEHYUNG?!?

- ROZALIA!??

- CO TY TU ROBISZ?!

- A TY?!?

- JUNGKOOK? YOONGI? I HOSEOK? CO TU SIĘ DZIEJE!?!!

- Chodź usiąść - odparł Taehyung i pokierował mnie do stołu wraz z krzesłami wokół. Zasiadłam do stołu, a na nim dostrzegłam wielką mapę, jakieś kolorowe karteczki, na których było coś napisane. Na brzegach zauważyłam puste butelki soju, a obok kolejne, jednak pełne. Pili o tak wczesnej porze?! Dodając, by nie było, obok alkoholu były również jakieś słone przekąski, typu paluszki, precelki, czy orzeszki.

- Ooo, wzięłaś to małe włochate coś - zaśmiał się Jungkook wyciągając ręce w moją stronę z zamiarem wzięcia pieska z moich kolan, jednak gdy tylko go dotknął ugryzł jego palec, jak i zaczął szczekać. - Byś go lepiej wychował - oburzył się w stronę Taehyung'a.

- Po prostu cię nie lubi - rzucił.

- Po prostu? Po prostu?! Czuję się znęcany przez tego psa!! - krzyknął, na co ja prychnęłam śmiechem. - Śmieszy cię coś?

- Tak - odpowiedziałam.

- Co takiego? - spytał krzywo patrząc.

- Ty.

- AHA. TAKA JESTEŚ - oburzył się ponownie Jungkook.

- Ohh, no nie gniewaj się. Ale jak pies może się nad tobą znęcać? Już się upiłeś?

- Nie.

- Czy ja wiem. A właśnie, czemu wy pijecie o tak wczesnej porze? - spytałam zerkając na puste butelki soju.

- Wczesnej porze? - dopytał Yoongi.

- A która jest godzina? - zapytał mnie Taehyung.

- Nie wiem? Wydaje mi się, że około 10 - powiedziałam.

- Jest grubo po 16 - rzucił Taehyung.

- Co?!? Dlaczego mnie nie obudziłeś!?!

- Mówiłaś wcześniej, że jesteś zmęczona i nie miałem serca cię obudzić, więc gdy chłopcy przyszli zaczęliśmy omawiać wszystko bez ciebie - odparł.

SILENT OBSESSION | KIM TAEHYUNGWhere stories live. Discover now