23

37 4 0
                                    

T/i pov:
Od kąd mam zeszyty palec minęły dwa tygodnie, obecnie razem z Hanmą siedzimy w szpitalu. Dlaczego? A dlatego, że Pan który stracił panowanie nad motorem i skończył w gipsie, dzisiaj mu zostanie zdjęty z nogi oraz ręki. Hanma zostać wezwany do gabinetu do którego wszedł natychmiastowo.
Siedziałam na korytarzu może już z ponad 40 minut. Po upływie z 1 godziny Shuji dopiero opuścił gabinet, cały uradowany i wolny od gipsu. Tylko teraz ja będę się męczyć z usztywnieniem na palcu, który byl rozcięty przez talerz. Po wyjściu że szpitala razem z Hanmą szliśmy w totalnie innym kierunku niż do domu. Shuji stwierdził, że musi mnie gdzieś zabrać bo musi coś zrobić, a nie chciał abym siedziała sama w domu.
Droga w nieznane mi miejsce zajęła nam z około 30 minut. Gdy dotarliśmy na mijese zauważyłam sklep z motorami. Spojrzałam błagalnym wzrokiem na złoto okiego. Jedyne co dostałam w odpowiedzi od niego to tyklko ten jego podejrzany uśmiech. ~to się dobrze enje skończy, ja już to wiem~ pomyślałam a z myśli nagle wyrwał mnie głos Hanmy.


- no księżniczko, jaki ci się Motor podoba? - spytał pokazując kilka wzorów, kolorów itp.

- wszystkie są ładne, a czemu pytasz się mnie jaki mj się podoba? - odpowiedziałam pytaniem na pytanie.

- dowiesz się w swoim czasie, a teraz mów który


Zastanawiałam się przez dłuższą chwilę. W końcu po jakiś 15 minutach stania i zastanawiania się, podeszłam do jednego z motorów który był w kolorze czerni i z dodatkami w kolorze złota. Shuji kiwnął głową po cxzym powiedział abym wyszła i poczekała na niego przed sklepem. Nic się nie odezwałam tylko zrobiłam tak jak prosił. Nie czekałam na niego zbyt długo, a gdy wyszedł to z motorem bardzo podobnym do swojego.


- serio?! To po co się pytałeś mnie który mi się podoba jak teraz wychodzisz z podobnym do swojego starego? - spytałam lekka zdenerwowana.

- no nie gniewaj się księżniczko. To jest mój stary tylko po naprawie a tamten to sobie kupiłem ślę jeszcze wniosłem do niego kilka oprawek dlatego go nie mam. - odpowiedział. - wsiadaj, jedziemy jeszcze w dwa miejsca - dodał wiadajac na motor.

- ty mnie nie przestaniesz zadziwiać, straszyć oraz denerwować. Ty to kochasz - stwierdziłam wsiadając na motor.

Shuji odpalim Motor po czym ruszyliśmy w drogę. Jechaliśmy jakieś 5 minut gdy nagle shuji się zatrzymał, zszedł z morotu i założył mi na oczy chustę, którą zawiązał na mojej głowie.


- po co to? - spytałam.

- po to abyś nie widziała gdzie idę, a później gdzie jedziemy. To jest niespodzianka. - odpowiedział.


Siedziałam na motorze nie wiem z ile ale chyba nie długo bo po chwili Shuji wrócił, złapałam go wokół brzucha przytulając się do jego pleców. Hanma odpalił motor po czym ruszyliśmy w dalszą drogę, zatrzymaliśmy się po dość długim czasie, nie wiem dokładnie po ilu ale dość długo tutaj jechaliśmy.
Hanma złapał mnie za rękę i pociągnął za sobą. Nie zapominajmy, że ja dalej mam chustę zawiązaną na oczach przez którą nic nie widzę. W końcu Hanma się zatrzymał i odwiązał mi chustę ale kazał mieć zamknięte oczy dopóki nie powie abym otworzyła. Stałam z zamkniętymi oczami jak jakiś debil, nie wiadomo gdzie wywieziony.


- no możesz już otworzyć oczy - usłyszałam głos Hanmy. Długo też się nie zastanawiałam i otworzyłam oczy, a pierwsze co ujrzałam to jezioro na które zabrał mnie pierwszy raz po naszym poznaniu się.

- jak zawsze jest tutaj pięknie - stwierdziłam patrząc na Hanme. - co tutaj robimy? - spytałam po chwili.

- stwierdziłem, że przyjedziemy tutaj posiedzieć w ciszy gdzie nikt nas tutaj nie znajdzie i nie zobaczy

Chłopak bez granicWhere stories live. Discover now