T/i pov:
Po jakiś 15 minutach dojechaliśmy na miejsce docelowe. Chłopak wyłączył motor po czym skierowaliśmy się w stronę jego domu. Otworzył mi drzwi i przepuścił pierwszą, weszłam do mieszkania Hanmy i od razu mnie zatkało. Mieszkanie Hanmy było bardzo wielkie oraz jasne (nigdzie nie ma napisane jak mieszka więc sobie wymyśliłam) stałam jak wryta i rozglądałam się dookoła.


- widzę, że Ci się podoba - odezwał się chłopak zamykając drzwi od mieszkania i wchodząc głębiej do domu.

- i to bardzo, nie wiedziałam że taka osoba jak ty w takim domu mieszka - odpowiedziałam.

- wypraszam to sobie. To że jestem w gangu i lubię się bić i takie tam to nie oznacza że mieszkam w jakiejś obskurnej klitce

- no już nie denerwuj się tak. Poprostu inaczej wyobrażałam siebie twoje mieszkanie

- bardzo śmieszne

- ale na serio mówię

- chcesz coś do picia? - spytał wchodząc do otwartej kuchni która była oddzielona blatem kuchennym.

- tak, herbatę poproszę

- dobra, usiądź na kanapie w salonie i poczekaj

Usiadłam na kanapie tak jak powiedział Hanma, w międzyczasie rozglądałam się jeszcze trochę po mieszkaniu a Shuji zaparzał herbatę. Gdy tak siedziałam i się rozglądałam Shuji usiadł obok mnie i podał kubek z ciepłym napojem. Wzięłam od niego kubek i zaczęłam powoli pić, w tym samym czasie dużo też rozmawialiśmy ze sobą. Opowiedziałam Hanmie czego się dowiedziałam na spotkaniu Toman, Hanma spytał się mnie w jaki sposób Banji ma udowodnić swoją lojalność wobec Wallahy więc wymyśliłam aby pobił jakiegoś członka Toman bardzo mu bliskiego. Po jakiejś 1 godzinie rozmawiania z złoto okim zrobiłam senna co zwróciło uwagę Hanmy.


- Śpiąca jesteś? - spytał.

- trochę - odpowiedziałam. - w takim razie ja już będę wracać, nawet jakbym miała znowu spać na wycieraczce - dodałam wstając z kanapy.

Było grubo po 3 w nocy a ja będę szlajać się po mieście i zapewne spać na wycieraczce. Już miałam się kierować do wyjścia gdy poczułam dłoń Shuji na swoim nadgarstku.

- nie ma opcji, nigdzie nie idziesz. W takim wypadku śpisz u mnie, a ciuchy zaraz ci jakieś dam więc nie musisz się o nic martwić. Rano odwiozę ciebie do domu - wyjaśnił chłopak.

- ale..

- nie ma żadnego ale, Kazutora to by mnie chyba zajebał gdyby tobie coś się stało

- no dobra, wygrałeś

- to poczekaj chwile zaraz wrócę


Wstał i skierował się w stronę swojego pokoju. Po jakiś 5 minutach Shuji wrócił z ciuchami w dłoniach. Podał mi ciuchy, pokazał gdzie jest łazienka i powiedział abym poszła się przebrać i umyć. Bez mniejszego problemu poszłam do łazienki, weszłam do środka, zamknęłam dzrwi aby mi przypadkiem nie wszedł w połowie przebierania się. Rozebrałam się, wzięłam szybki prysznic po czym założyłam ubrania które dał mi Shuji. Ciuchy które mi dał to była biała bluzka o wiele za duża która wyglądała na mnie jak jakaś sukienka. I na tym się skończyło.

- Kurwa Shuji zajebie cię! - krzyknęłam z łazienki na chłopaka z powodu braku jakichkolwiek spodni.


Jedyne co uzyskałam w odpowiedzi od niego to tylko śmiech. Otworzyłam drzwi od łazienki i wyszłam wkurzona na złoto okiego. Gdy tem zobaczył, że wyszłam z łazienki zlustrował mnie od góry do domu po czym uśmiechnął się w swój charakterystyczny sposób.

Chłopak bez granicWhere stories live. Discover now