- TAAAK. Jednak będzie trzeba jakoś obmyślić plan spania - zaśmiałam się. - Czemu się bali?

- Parę razy mnie poniosło. Ale to tylko dlatego, że nie szanowali mojej przestrzeni - odrzekł.

- Co ty im zrobiłeś?

- Nie jednokrotnie powtarzałem im, że mają pukać przed wejściem do mojego pokoju, jak i to, że mają nie grzebać w moich rzeczach, więc..

- Więc?

- Pożyczyłem broń od przyjaciela i schowałem go do plecaka. Gdy zauważyłem, że leży inaczej niż ją położyłem, przez parę dni zachowywałem się inaczej. Strzegłem pokoju za wszelką cenę. Pewnego południa, gdy wyszli w trójkę na obiad przyjechał do mnie Taehyung. Załatwiliśmy wystrój pokoju w taki sposób by wyglądał on na morderstwo. Gdy moi współlokatorzy wrócili powiedziałem im, że wychodzę i wrócę późno, jak i, że pod żadnym pozorem nie mają wchodzić do mojego pokoju. Zaśmiałem się i wyszedłem. Czekałem przy drzwiach mieszkania i oglądałem wszystko w telefonie, bo zostawiłem kamerę w moim pokoju. Po chwili wybiegli z mieszkania cali wystraszeni i spłakani. Mogli się słuchać, gdy ich jeszcze grzecznie prosiłem - zaśmiał się i wziął łyka kawy. - Na drugi dzień rano ich rzeczy już nie było, a mnie czekała rozmowa z moim przełożonym, bo zgłosili to na policję.

- Nie mogę. Świetny pomysł!!! HAHAHA. Aż przypomniało mi się, gdy też dałam nauczkę mojej współlokatorce - uśmiechnęłam się na samą myśl o tym.

- A ty co wymyśliłaś? - spytał rozbawiony.

- Kręciłam wtedy z jednym chłopakiem i zdawało się, że w najbliższym czasie miał zaproponować związek. Jednak moja współlokatorka zawsze się do niego przystawiała, mając narzeczonego. Gadałam z nią na ten temat wielokrotnie, ale było bez zmian. Gdy wróciłam wcześniej do domu zastałam ich w dwójkę pół nagich w łóżku. Zapewne domyślasz się do czego zaszło. Od razu wybiegłam i zadzwoniłam do jej narzeczonego. Powiedział mi, że zdradzała go już wcześniej i chciał skończyć z nią zaręczyny już wcześniej, ale bał się reakcji rodziny - zaczęłam, a Yoongi słuchał każde moje wypowiedziane słowo.

- Mów dalej - rzekł zainteresowany.

- Więc wpadłam na pomysł razem z jej narzeczonym, że również ją załatwimy. By było jasne, nie zniżyłam się do jej poziomu. Przecież nie prześpię się z jej narzeczonym, ale po jego próbach przekonania zgodziłam się na zrobienie mu malinek. Potem przebrałam się w jego koszulkę i zrobiliśmy parę zdjęć. Wstawił to na insta story z dopiskiem "Wiem, że mnie zdradzasz od 4 miesięcy. Zrywam zaręczyny, skarbie. Miałaś ich tylu, że któryś na pewno cię zechce ". Do tego oznaczył ją wraz z wszystkimi chłopakami, z którymi się przespała. Do dnia dzisiejszego nie udziela się na żadnych mediach społecznościowych, jak i żaden chłopak nie jest nią zainteresowany. Koledzy, tych których oznaczył to widzieli i powiedzieli innym, którzy powiedzieli jeszcze innym. Została sama - skończyłam mówić, a chłopak wpatrywał się we mnie choćby co najmniej ducha widział.

- Widzę, że żądna zemsty - zaśmiał się. - Nie tylko ty - uśmiechnął się i wystawił w moją stronę rękę. Przybiłam mu piątkę i spytałam.

- Nie tylko ja? Kto jeszcze oprócz ciebie?

- Hoseok do zemsty podchodzi najłagodniej. Głównie rozmową i próbą spokojnego dojścia do porozumienia. Jungkook za to rozgrywa to bójką. Nawala się z każdym, kto zajdzie mu za skórę. Ja staram się w miarę pokojowo z uwagi na moją pracę, ale zazwyczaj kończy się to inaczej.

- A Taehyung? - zapytałam niepewnie.

- On...ten. Zazwyczaj rozmowa. Tak.

- Nie potrafisz kłamać - spojrzałam na niego od dołu. - Niech zgadnę, gorzej niż Jungkook?

SILENT OBSESSION | KIM TAEHYUNGWhere stories live. Discover now