ROZDZIAŁ 12

224 17 1
                                    


Udawałam ,że wszystko gra , przez cała drogę śmiałam się i rozmawiałam ,że wszystkimi . Pod domem pożegnaliśmy się z Aurora i Alexem i weszliśmy do środka . Jak tylko zamknęłam drzwi popatrzyłam na Nevilla z mordem w oczach . Chłopak chyba widział moje bojowe nastawienie , bo zaczął się cofać do salonu , kiedy zacisnęłam ręce w pięści zaczął uciekać . Złapałam pierwsza lepsza poduszkę z kanapy i próbowałam rzucić w przyjaciela , jednak co chwilę się chował a ja nie chciałam niczego rozbić . Nevill wbiegł do kuchni więc pobiegłam za nim. Kiedy zobaczył nas tata upuścił szklankę wodą na podłogę , która rozbiła się w drobny mak . Chłopak stanął koło mnie i spuścił głowę , wykorzystałam sytuacje i uszczypałam go w rękę mrucząc pod nosem ,że jeszcze się policzymy .

-Nawet nie będę pytać co się stało ,że chcecie się pozabijać – popatrzył na nas marszcząc brwi – ale muszę zadać jedno pytanie . Luna co ty do cholery zrobiłaś z włosami

-Ee , no –ciężko było mi się wysłowić – to był pomysł Nevilla , obciął mi włosy i przefarbował – spuściłam głowę bo nie chciałam patrzeć tacie prosto w oczy , usłyszałam tylko westchnięcie

-Obydwoje macie takie pomysły ,że boje się co znowu wymyślicie następnym razem – zaczął – chociaż w sumie lepsze głupie pomysły niż picie i palenie – podsumował – no nic ja teraz stąd idę , a wy posprzątacie ten bałagan – nie patrząc na przyjaciela wyjęłam szufelkę i zaczęłam zamiatać szkło , kiedy usłyszałam chrząknięcie podniosłam głowę i popatrzyłam a Nevilla .

-Mogę wiedzieć dlaczego próbowałaś mnie zabić ?- parsknęłam pod nosem

-Naprawdę nie wiesz czy tylko udajesz takiego głupiego ? Musiałeś powiedzieć o tym co wymyśliła moja babcia – zapytałam z pretensjami – nic ci więcej nie powiem

-Chyba nie mówisz poważnie – powiedział z wyraźnymi pretensjami w głosie

-Oczywiście ,ze poważnie , będziesz usychać z ciekawości , a ja i tak nic ci nie powiem – Nevill usiadł przy stole i mierzył mnie wściekłym wzrokiem , nie byłam mu dłużna , usiadłam na drugim końcu stołu i również na niego patrzyłam . Tata ponownie wszedł do kuchni , popatrzył na nas i pokręcił głową

-Jak z małymi dziećmi


-Nie patrz tak na mnie spróbuj lepiej wyciągnąć prawdę od Aurory i Alexa

-Nie będę niczego się dowiadywać , wole wiedzieć o tym dupku jak najmniej . Teraz jedyne co to chciałabym się dowiedzieć kto zostawił tego kwiatka na mojej wycieraczce . – Nevill westchnął pod nosem

-Zastanowiłaś się czy będziesz mówić o tym

-Nie ma mowy –od razu zaprotestowałam i zaczęłam mówić szeptem – tata nie może się o tym dowiedzieć , więc ani słowa –Nevill wyciągnął w moim kierunku małego palca , którego od razu złapałam

-Nie pisnę ani słówka – powiedział

-Może dziś uda się nam spać w namiocie

-Jak tylko ten dupek nie usłyszy o naszych planach

-Dopóki nie poznasz prawdy , nie dowiesz się ,że to na pewno on – westchnęłam i popatrzyłam na przyjaciela

-Dzieciaki nie robiłem obiadu tylko zamówiłem pizze , macie karton na blacie w kuchni – uśmiechnęłam się kiedy zobaczyłam karton , Nevill złapał szklanki i pice do ręki po czym poszedł na taras .Wyszłam za nim i usiedliśmy przy stole

-Za kilka dni wracam do domu i zostaniesz tylko z tata – popatrzyłam na niego ze smutkiem

-Wiem , nawet mi o tym nie przypominaj – westchnęłam – ale mówi się trudno , ja przynajmniej mam tutaj plaże , a ty płaszczysz dupe tylko w mieszkaniu – zaśmiałam się wrednie na co Nevill przewrócił oczami – widzisz to drzewo – palcem wskazałam na krzew w ogrodzie

We among the starsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz