♥️77🔫

10 1 0
                                    

Donghyun wiedział że to już czas. Wiedział że jeszcze chwila i cała gra się zacznie. Szykował się na to od samego początku. Szykował na to nie tylko siebie, ale też i wszystkich dookoła. Wiedział że to też czas aby każdy poznał jego plany, ale wszystko po kolei.

Pierwsze co to musiał dopilnować, aby wszyscy byli bezpieczni. Do zrobienia tego potrzebował zająć miejsce w swoim centrum dowodzenia, gdzie miał połączenie ze wszystkimi kamerami działającymi w jego bazie.

Na spokojnie sprawdził pokój gdzie była Mimi oraz Changkyun. Widział jak jego siostra wkurzona kopie w drzwi, na co westchnął pod nosem. Coś czuł że tak będzie. Czarnowłosy teraz już chłopak szybko odnalazł kamerę i nie czekając dłużej posłał w jej Stone środkowy palec.

-Uroczy jak zawsze

Wzdychając popatrzył w stronę przywiązanego na krześle Dean'a. Obiecał Mimi, że chłopak będzie bezpieczny, ale cóż nie byłby też sobą gdyby nie wykorzystał faktu iż obok niego w identycznym stanie znajdywał się Jun.

Kątem oka zauważył Haru idącą w otoczeniu reszty do dużej sali gdzie czekał już Sehyoon oraz Chan. Widział doskonale jak dziewczyna ze spokojem wie co robić. Zrozumiał że ona w jakimś stopniu znała jego plan.

Ostatnią osobę jaką starał się znaleźć był czarnowłosy chłopak, który dla niego był całym światem. Musiał wiedzieć czy ten jest tutaj. Musiał mieć pewność co jego osoby.

-Gdzie ty jesteś-mruknął

-Tutaj

♥️🔫♥️🔫♥️🔫♥️🔫♥️🔫♥️🔫♥️🔫

Odwracając się czuł sprzeczne emocje. Widząc czarnowłosego przed sobą czuł szczęście, smutek jak i strach. Dobrze wiedział jakie piekło mu zafundował. Wiedział że złamał masę obietnic, ale wiedział też że zrobił to w konkretnym celu.

Wstając z krzesła zaczął podchodzić do niego. Stawiając nie pewnie kroki zastanawiał się jak to wszystko ogarnąć, jak naprawić. Może i na codzień był tym który wszystko szybko zaczyna, ale tutaj chodziło o czarno włosego. Przy nim nigdy nie wiedział co i jak. Będąc bliżej poczuł jednak dość mocne uderzenie w twarz, który sprawił że po chwili poczuł metaliczny posmak krwi.

-Okej przyznaje należało mi się, ale pozwól że wszystko Ci wyjaśnię

-Obiecałeś mi, że nie ważne co nie dotkniesz go! Obiecałeś mi że Changkyun będzie bezpieczny!

-I jest! Sam zobacz-odparł pokazując na jedne z ekranów

Jeabum zobaczył swojego brata, który jak niby nic gra sobie z Mimi w karty. W tamtej chwili nie wiedział czy ma być dumny że przetrwał to wszystko czy załamywać się nad tym co oni robią.

-Wszyscy są bezpieczny nawet i Dean

-Skoro jest bezpieczny to dlaczego jest związany?

-Ponieważ potrzebuje tego do ostatniej części mojego planu

-Czy Sakurada ma z tym wszystkim coś wspólnego?

-Haru odczytała zagadkę?-spytał na co ten kiwnął głową-Zdolna bestyjka

-Co Sakurada ma wspólnego z Danger Zone?

Na jego słowa starszy prychnął pod nosem siadając na krześle. Popatrzył chwilę na chłopaka po czym wybuchł niekontrolowanym śmiechem.

-Co Sakurada ma wspólnego z Sanger Zone? Słoneczko to właśnie on to wszystko wymyślił. To on zaczął tą grę, w którym największą ofiarą jestem ja. To ja wygrałem ją, zabijając jego najważniejsza osobę.

-Murakami-dodał za niego-Zabiłeś jego brata

-Dlatego to wszystko robię

-Zagrałeś z nami w Danger Zone, aby chronić Jooheon'a oraz Mimi, a przez to że byłem z Tobą to chronisz i mnie

-Chronię też Chanhkyun'a, Haru czy też Jinwoo-warknął-Nawet Dean jest w niebezpieczeństwie ze względu na bycie z Jinwoo, dlatego tu jest!

-Okej Hyun, co teraz hmm? Masz nas tutja co zamierzasz?

-Zabić mistrza gry

-Chcesz zabić Sakurade?

-To jedyny sposób na zakończenie tego wszystkiego. Jedyny sposób na zakończenie Danger Zone

Danger ZoneWhere stories live. Discover now