luźne pogadanki #3

106 13 13
                                    


Siema bor suki (teraz mogę was bezkarnie nazywać sukami, bo to skrót od borsuka <33)

Nawet nie wiecie jak się dziwię, że udaje mi się tak często tutaj pisać. Zwykle mam taką wielką blokadę do takich rzeczy, ale z tą 'książką' jest inaczej i mega się z tego cieszę.

Ostatnio moja dysforia to jakiś hit. Czuję się ciągle stuprocentowym chłopakiem.

W mojej szkole dwa dni temu mieliśmy się ubrać na galowo i ubrałem sukienkę, bo była najszybszą opcją, a spóźniałem się już lekko na tramwaj.
Czułem się w niej najgorzej na świecie. I to wcale nie tak, że chłopcy nie powinni nosić sukienek. Ja po prostu poczułem się jak chłopak, który musi udawać dziewczynę. Ugh wolę już nie gadać o tamtym dniu.

Wiecie co? Ostatnio coraz częściej myślę o jakimś drugim, męskim imieniu dla mnie. Jeszcze rok temu je miałem i brzmiało ono Krzysztof, ale po jakimś czasie pomyślałem, że to idiotyczne i tego nie potrzebuję.
W tym czasie nie czułem potrzeby żeby je mieć, nie przeszkadzało mi moje żeńskie imię jakoś bardzo, ale mój przyjaciel powiedział mi ostatnio, żebym miał jakieś, bo to by ułatwiło zwracanie się do mnie.

Przez tą sytuację coraz częściej myślę o drugim imieniu. Nawet wymyśliłem, że może to być Matt, więc wypróbuję i dam znać w następnym rozdziale.

Drugą rzeczą którą chcę zmienić to mój głos. Od momentu, kiedy dowiedziałem się kim jestem chcę z nim coś zrobić, ale cały czas mi się nie udaje. Są jakieś poradniki, itp, ale musi być też motywacja. Chcę mieć niższy głos, ale boję się, że będzie to brzmieć jakoś żałośnie czy coś w tym stylu. Często też zapominam o tym, że miałem panować nad głosem.

Błagam, jeśli ktoś pracuje nad swoim głosem, to dajcie jakieś rady, bo ja już naprawdę nie wiem.

A teraz powiedzcie mi, jak wy radzicie sobie z dysforią, jeśli ją macie.

Miłego długiego weekendu i do następnego!!!

Pamiętnik osoby genderfluidWhere stories live. Discover now