ciemna strona genderfluid

169 17 26
                                    


Siema ludzie.

Ogólnie to u mnie nie jest ostatnio najlepiej
W ostatnim czasie cały czas mam jakieś takie uczucie, że jeśli napiszę nowy rozdział to będzie mi jakoś lżej i lepiej się poczuję, więc postanowiłem w końcu spróbować.

Może uda mi się w końcu napisać o tym jednym ważnym temacie, o którym była mowa w poprzednim rozdziale.

Więc to, co zaraz opiszę można nazwać ciemną stroną genderfluid. Przynajmniej ja to sobie tak nazywam. Chociaż ciemnych stron g flui (to słowo jest za długie, więc pozwólcie, że będę używać wymyślonego przeze mnie skrótu XD) jest naprawdę mnóstwo, ale to też zależnie jak kto patrzy.

DOBRA WRACAJĄC

Nie wiem czy tylko ja, większość, czy może każda osoba g flui tak ma, ale przynajmniej u mnie występuje takie coś jak długi okres czasu, w którym czuję się tylko jedną płcią.

Już tłumaczę. (Chociaż zwykle jak coś tłumaczę to nikt tego nie rozumie, ale się mega postaram!!)

Przypomnę jeszcze raz co to w ogóle jest genderfluid XDD.
Więc g flui opiera się na zmienianiu się płci w określonym czasie.
Zdarza się nawet, że tych zmian płci może być nawet kilkanaście w ciągu dnia, ale to już chyba indywidualna sprawa.
Na przejścia płci może coś wpływać (np. uczucia, otaczający ludzie, to, co się ogląda, itp), ale wcale nie musi. Te zmiany są raczej naturalną rzeczą. Tak samo jak inni ludzie czują i wiedzą że są np. kobietą, tak tutaj jest tak samo.

Dobra, chyba wystarczy. Jeszcze nadążacie, prawda?

W g flui może się też zdarzyć, że osoba czuje się jedną płcią przez długi okres czasu. Ja ostatnio to właśnie przeżywam. Czuję się ciągle chłopakiem przez jakieś trzy tygodnie z małymi przerwami na damską stronę i na czucie obu płci. To jest naprawdę męczące.
Nie wiem co jest gorsze, tygodniówka (tak nazywam ten długi okres czasu) damska czy męska.

Bo jeśli czuję się długo moją fizyczną płcią, to mam wątpliwości typu "co jeśli to sobie wymyśliłem" i przechodzę przez te wszystkie pytania kim tak naprawdę jestem od początku.

Jeśli z kolei czuję się przeciwną płcią co do mojego ciała, to odczuwam ogromną, ale to OGROMNĄ dysforię. Każde słowa "córko, przyjaciółko, uczennico, dziewczynko" mnie strasznie ranią. Jestem jeszcze bardziej wyczulony na to jak wyglądam, jak się zachowuję i nawet jak chodzę.

Podsumowując, nie jest łatwo i nigdy nie będzie XDDD

I takim o to miłym i optymistycznym akcentem kończymy na dzisiaj.
Trzymajcie kciuki, żebym dożył następnych dni
Fighting!!!✊

Pamiętnik osoby genderfluidOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz