IX

37 2 0
                                    


Nadszedł piątek, co oznaczało wcześniej umówione wyjście na karaoke. Wychodziliśmy w szóstkę - zarazem z Siyeon, która wróciła dzień wcześniej oraz Dami, która dała się namówić przeze mnie. Czułabym się dziwnie w ich towarzystwie bez niej. Co do białowłosej, to byłam prawie pewna, że z jej powrotem miała coś wspólnego Minji.

Kiedy wszyscy szli z przodu, ja z niebieskowłosą podążałyśmy za nimi jak cienie. Byłyśmy ciche i spokojne, kiedy oni wygłupiali się i robili dużo hałasu. W pewnym momencie spojrzałam na niższą ode mnie dziewczynę, która wpatrzona była w swój telefon. Szybko zauważyła, że się jej przyglądam i wyciągnęła w moją stronę jedną ze słuchawek.

-Chcesz? - dopytała.

Kiwnęłam głową, po czym zbliżyłam się do niej na tyle, żeby móc z nią oglądać jakiś filmik. Oglądała recenzje gry, która miała na dniach wyjść. Zainteresowała mnie na tyle, że kompletnie zapomniałam, że przed nami idzie reszta naszych znajomych.

-Ej! Yoohyeon. - usłyszałam nagle.

Dopiero po chwili do mnie dotarło, że to Kai mnie wołał. Podniosłam wzrok zza ekranu widząc, że chłopak idzie tyłem, spoglądając na nas. Wyjęłam słuchawkę z ucha, czekając na to co powie.

-Chodź do nas, po co masz iść z tyłu... tylko nudni ludzie...

-Nie, dzięki. - przerwałam mu.

-Chyba wolę być nudnym człowiekiem. - dodałam, na nowo skupiając się na recenzji.

Kątem oka widziałam, że chce coś powiedzieć, jednak powstrzymała go czarnowłosa. Do tego słyszałam jak Siyeon zaczyna się z niego naśmiewać. Za to zachowanie zapunktowałam u samej siebie – nigdy nie miałam odwagi się tak odzywać. Kiedy filmik się skończył, zostałam szturchnięta przez Yubin, która posłała mi szeroki uśmiech, który miał zapewne być niemym podziękowaniem. Odwzajemniłam go, skupiając się na kolejnym filmie. Nie było nam dane go dokończyć, bo wchodziłyśmy do klubu.

Po wejściu do wynajętego boksu, najstarszy z nas zaczął zamawiać dla nas alkohol, a także przekąski.

-Tylko nie przesadźmy dziś. - oznajmiła szatynka, siadając na kanapie.

-Ja stawiam! - rzucił chłopak.

-Czyli pijemy aż nie padniemy... wchodzę w to! - zaśmiała się Bora.

Zajęłam miejsce między Dami a Minji, która poprosiła, żebym usiadła obok niej. Przypomniała mi od razu, że miałyśmy się bardziej poznać - na pewno picie alkoholu i darcie się do mikrofonu to umożliwi. Na samym początku - według ich tradycji każdy musiał wypić na raz całą szklankę tego, co zamówił. W moim i Yubin przypadku był to cydr. Dziewczyna zamówiła to, co ja, jakby nie wiedziała, co innego może wziąć. Obie byłyśmy niepełnoletnie, co oznaczało, że nie mamy dużego doświadczenia z trunkami. Różnica była taka, że Siyeon trzymała moją tajemnice u siebie i nie zamierzała jej nikomu mówić - miałam taką nadzieję. A jeśli zapomniała to nawet lepiej.

-Yoohyeon, jeszcze nie leżysz? - zapytał rozbawiony chłopak.

Pokiwałam jedynie głową, odstawiając pustą szklankę na stolik między nami. Szatyn uznał, że jako "nowa" powinnam jako pierwsza coś zaśpiewać. Nie powiem - czułam się nieswojo z myślą o tym, że mam zacząć zabawę. Kai z szyderczym uśmiechem podał mi mikrofon, pokazując mi listę dostępnych utworów. Wybrałam coś, co w jakimś stopniu znałam, a następnie zostałam wypchnięta na sam środek pomieszczenia. Ostatni raz śpiewałam w szkole podstawowej, jak chodziłam na zajęcia dodatkowe, więc miałam lekką tremę. Muzyka została puszczona. Była trochę głośniejsza niż zakładałam, jednak szybko została ściszona, a ja zaczęłam nieśmiało. Przez kilka pierwszych linijek było spokojnie, żeby chwilę później - kiedy dołączyła do mnie Bora - wraz z nią zacząć się bawić. Wzięła drugi mikrofon i obejmując mnie ramieniem, stojąc na stoliku zaczęła śpiewać, dodając mi otuchy.

DreamMafiaWhere stories live. Discover now