11.

153 11 5
                                    

Chejka jednak jeszcze jeden dzisiaj UwU

Jakby ktoś pytał to nie pomyliłam koloru włosów tylko to tamta "bezimienna" jest tu na chwilę jakby główną bohaterką

×××××××××××××××××××××××××××××××××××

Brunetka zsunęła się do dziury w ziemi, którą najwyraźniej przegapiły dziewczyny szukające ciała. Już schodząc tam poczuła okropny zaduch, pomieszczenie musiało być długo zamurowane. Cicho zeskoczyła na starą posadkę i rozejrzała się wokoło. Na środku stał kamienny stół, a w tyle sali prawdopodobnie stały wysokie trony.

Gdy oczy dziewczyny przyzwyczaiły się do ciemności, zauważyła ona małe, żółte światełko.

- Albedo? - podeszła bliżej - Albedo, słyszysz mnie?

Brak odpowiedzi.

Sprawdziła, czy oddycha. Okazało się, że oddech jest stabilny, a tętno prawidłowe.

Zdecydowała się użyć ten jeden raz wizji pyro, aby oświetlić sobie lekko otoczenie.  Chłopak był ewidentnie poobijany, ale chyba nie połamany i miał oparzenie na ręce, z której ściągnął niefortunnie rękawiczkę.

Zrobiło jej się troche słabo, ale nie miała siły czegokolwiek robić, więc postanowiła usiąść koło blondyna i poczekać, aż obudzi się sam.

Słońce zaszło już i na niebie pozostała już tylko różowa łuna. W pomieszczeniu ledwie było coś widać. dziewczyna dopiero spostrzegła, że zasnęła na jakiś czas.

Siedziała i obserwowała przez dziurę w suficie, jak niebo się ściemnia i pojawiają się na nim pierwsze gwiazdy.

W końcu znużona obserwowaniem nieba zapadła w płytki oraz czujny sen.

Gdy poczuła, że Albedo się poruszył, natychmiast powróciła do rzeczywistości.

- Albedo..? - przeciągnęła się.
- Hm? - spojrzał na nią półprzytomny, a dziewczyna ponownie pozwoliła sobie użyć wizji pyro.
- Jak się czujesz? - zapytała bez wyrazu, a na te słowa chłopak poruszył się.
- Auć. - wydało mu się, że w oczach dziewczyny błysnęła troska, ale to niemożliwe, bo ona przecież dba tylko o siebie - bywało gorzej...

Dźwignął się z widocznym bólem, a dziewczyna od razu poderwała się z ziemi.

- Odpocznij jeszcze - powiedziała beznamiętnie.
- Nie ma sensu odpoczywać.
- Jest noc.
- I co z tego?
- W nocy się śpi, nie wiem czy wiesz. Idź odpocznij, a ja dopilnuję, aby nic się nie zbliżyło do tego miejsca.
- Martwisz się o mnie, czy tylko mi się wydaje?

Zapanowała cisza. Brunetka nie odpowiedziała, ale wyraźnie czuła potrzebę dogryzania blondynowi i odezwała się, gdy poskładała sobie idealną odpowiedź w myślach.

- Mam swoje powody.

Jej oczy zalśniły dziwnym, niezdrowym blaskiem. W ciemnościach wyglądały na czarne, ale poświata wokół tęczówek była czerwona.

I właśnie to zaniepokoiło go najbardziej.

×××××××××××××××××××××××××××××××××××

Irumae- kocham cię bezti dla ciebie dodałam kolejny jeszcze dziś 🥺❤️ *i dla ciebie dałam lakarnuma bo tak wiem że go kochasz*

Tak wiem to był trochę twist

I wgl jak wam dzień minął?

Dobranoc, chyba że zachce mi się wstawić po północy

Akemi: Krwawa Róża (Metanoia) | Genshin Impact Where stories live. Discover now