Rozdział 16
- Nie chcę tego mówić, ale...
- To nie mów - Mateusz wycedził spoglądając na mnie groźnie znad otwartej maski samochodu.
- Moja Honda by się nie zepsuła.
- Tak, bo wcześniej byśmy w niej zamarzli - wytknął mi.
Zapowietrzyłam się.
- Wcale...uh, okej, punkt dla ciebie - westchnęłam ciężko i rozglądnęłam się niepewnie. Byliśmy na pustkowiu, zaczynało zmierzchać, a my staliśmy na środku drogi jakby wyrwano nas z zupełnie innej bajki. Odepchnęłam się od boku samochodu i nachyliłam się nad maską zbliżając się do Mateusza. Przybrałam jego minę, czyli zmarszczone czoło, skupione oczy i zerknęłam na silnik. Nie, nie pomogło. Nadal nie miałam pojęcia czemu ten piękny Mustang nagle zatrzymał się na środku drogi.
- Może nie zatankowałeś? - spytałam miło, próbując nie urazić jego dumy.
- Aśka... - mruknął ostrzegawczo.
- Dobra, dobra - szepnęłam pod nosem. - Znasz się w ogóle na silnikach?
- Mówisz to z niespokojną ilością zwątpienia w głosie.
Zerknęłam na niego niepewnie. Właśnie siłował się z czymś co wyglądało, jak uszczelka. W pewnym momencie odpadła, wymsknęła mu się z rąk i wpadła do jakiegoś otworu, na co Mateusz zareagował siarczystym przekleństwem.
- Czyli się nie znasz – mruknęłam.
W odpowiedzi wydał z siebie warknięcie i zanurzył rękę głębiej.
- Cierpliwości.
- Mhm - jęknęłam nieprzekonana.
- Najwyżej zadzwonię po Jakuba.
Zmarszczyłam nos.
- Najwyżej? Już mamy godzinę opóźnienia, zanim przyjedzie Kuba to będą kolejne godziny i okaże się, że dzisiejszy dzień można spisać na straty!
- Nie panikuj, w razie co przyjedziemy tutaj jutro i bez obaw, zdążysz napisać swój artykuł, poza tym...
- Artykuł? - przerwałam mu syknięciem. On naprawdę sądził, że chodziło tylko o artykuł?! - Nie wiemy, co dzieje się z tą dziewczyną! Nie wiemy czy żyje, czy już ją zabili czy może właśnie pije martini! Co jeśli dotrzemy do martwej Alicji Olszewskiej dopiero jutro i okaże się, że jeślibyśmy odnaleźli ją parę godzin wcześniej to nadal by żyła? Mógłbyś z tym żyć?
Mateusz spojrzał na mnie spod byka, zaciskając szczękę.
- Ten samochód nie zepsuł się z naszej winy - odpowiedział z automatu. Zupełnie tak, jakby usprawiedliwianie siebie miał już w nawyku.
Machnęłam ręką.
- Mogliśmy jechać moją Hondą, ale nie, musiałeś się uprzeć na Mustanga, a teraz mój cały plan nadaje się do śmietnika! - zawołałam, czując narastającą histerię w głosie.
Odnalezienie Alicji traktowałam osobiście. Może faktycznie nic jej nie było, ale miałam zamiar zrobić wszystko, aby być tego pewną. W tym przypadku, z Alicją miałam chociaż możliwość to sprawdzić. Miałam możliwość ją uratować. Przynajmniej ten jeden raz. O raz za mało.
Mateusz zamknął zamaszyście klapę i skrzyżował ręce na klatce piersiowej, mierząc mnie chłodnym spojrzeniem.
- Tak, twój idealny plan - warknął przez zaciśnięte zęby. - Czy wszystko zawsze musi iść tym twoim cholernym planem?
![](https://img.wattpad.com/cover/25074040-288-k27358.jpg)
CZYTASZ
(nie)zaplanowane
RomanceZłe miejsce, zła pora - to spotkało Asię Walicką. A potem jest już tylko gorzej. Asia - z natury wesoła, sarkastyczna i z niewyparzoną buzią musi zmierzyć się z konsekwencjami zdarzenia, którego była świadkiem. Złe decyzje, zła przyszłość - to spot...