Drugie oblicze || Awatar Lege...

Von no_wa_k

155K 8.8K 1.9K

Los musi się dopełnić, nie można go zmienić ani uniknąć, choćby prowadził w przepaść. - Ryszard Kapuściński N... Mehr

Rozdział 1 [1]
Rozdział 2
Rozdział 3
Rozdział 4
Rozdział 5
Rozdział 6
Rozdział 7
Rozdział 8
Rozdział 9
Rozdział 10
Rozdział 11
Rozdział 13
Rozdział 14
Rozdział 15
Rozdział 16
Rozdział 17 {2}
Rozdział 18
Rozdział 19
Rozdział 20
Rozdział 21
Rozdział 22
Rozdział 23
Rozdział 24
Rozdział 25
Rozdział 26
Rozdział 27
Rozdział 28
Rozdział 29
Rozdział 30 {3}
Rozdział 31
Rozdział 32
Rozdział 33
Rozdział 34
Rozdział 35
Ogłoszenie
Rozdział 36
Rozdział 37
Rozdział 38
Rozdział 39
Rozdział 40
Rozdział 41
Rozdział 42
Konkurs
Rozdział 43
Rozdział 44
Rozdział 45
Rozdział 46
Rozdział 47
Rozdział 48
Rozdział 49
WAŻNE
Rozdział 50
Epilog
Podziękowania
Pytania
Rozdział 51 [4]
Ogłoszenie

Rozdział 12

2.9K 166 49
Von no_wa_k

- Lawa się zaraz przeleje! - krzyczy Ilaj.

Wulkan będący niedaleko wioski wybuchł. Próbowali pomóc ale wszystko na marne. Rów, który wspólnymi siłami wykopali na nic się nie zdał. Sokka, Katara i Ilaj zaczynają się wycofywać, żeby ostrzec mieszkańców.

Aang w tym czasie biegnie w stronę lawy. Skacze wysoko do góry, a za pomocą magii powietrza oddala niebezpieczeństwo. Chłopak dzielenie walczy z żywiołem. W końcu wygrywa dzięki czemu wioska jest bezpieczna.

- Rany. Czasem zapominam jak potężnym magiem jest ten dzieciak. - mówi Sokka.

Katara dziwnie marszczy czoło. Wygląda jakby się nad czymś zastanawiała.

- Ej co powiedziałeś? - pyta.

- Nic, że Aang jest potężnym magiem. - powtarza szatyn.

- Rzeczywiście jest. - potwierdza Katara.

[~]

Tuż po wyjeździe z wioski Sokka znalazł łódź z ich plemienia wody. Obecnie rozbili przy niej biwak. Jest duża szansa, że spotkają kogoś znajomego. Może nawet samego Hakodę?

Sokka i Ilaj przez to nie mogą zasnąć. Są zbyt podekscytowani myślą, że mogą zobaczyć swoich. W końcu Ilaj dowie się również co z jej tatą. Boi się, że Zaho mówił prawdę. Nie zaśnie dopóki nie dowie się wszystkiego.

Panującą ciszę przerywa łamana gałąź. Para gwałtownie się obraca szukając wzrokiem intruza.

- Kto tam jest? - pyta chłopak.

- Sokka? Ilaj?

- Bato? - mówią w tym samym momencie.

- Że kto znowu? - ciekawi się zaspany Aang.

- Bato. - cieszy się Katara.

- Sokka, Katara, Ilaj. Bardzo się cieszę, że was widzę. Ale wyrośliście.

Trójka dzieci z plemienia wody biegnie przytulić starego przyjaciela. Zdezorientowany avatar patrzy na to wszystko z zaciekawieniem.

- Witaj. Jestem Aang. - nomad postanawia się przedstawić.

- Gdzie tata?

- Jest tu?

Zadają pytania na przemian przerywając Aangowi. Musi czuć się niezręcznie. Tylko on nie wie co się dzieje.

- Niestety nie. W tej chwili już pewnie dotarł do wschodniej części Królestwa Ziemi.

Rodzeństwo smutnieje. Bato natomiast proponuje im nocleg w klasztorze. Cała drużyna chętnie przystaje na to. Wojownik przedstawia dzieci mniszkom, a następnie zaprowadza je do siebie.

- Tu jest jak w domu. - zachwyca się Ilaj.

Sokka i Katara rozpoczynają rozmowę z Bato. Avatar próbuje coś dodać od siebie, jakoś się wykazać ale co chwilę ktoś mu przerywa. Ilaj za to siedzi cicho. Nie spieszy jej się.

- Czekam na wieści od waszego ojca z miejscem spotkania. Jeśli poczekacie trochę możecie płynąć ze mną.

Aang słysząc to wychodzi smutny. Ilaj oburzona zachowaniem przyjaciół idzie za nim. Niestety po drodze gubi go. Jest za szybki dla niej. Postanawia wrócić zanim ktoś się zorientuje. Musi coś wymyślić inaczej ona i Aang będą mieć kłopoty.

- Gdzie byłaś? - pyta Sokka widząc ukochaną.

- Byłam się przejść, Aang zaraz też wróci. - oznajmia kłamiąc przy tym.

- A co u was? - pyta w końcu Bato.

- Cudownie. - prycha Ilaj siadając obok Sokki.

- Gdzie pierścionek twojej matki? - pyta Bato dziewczyny.

- Zgubiłam podczas wędrówki. - szepcze Ilaj.

- Cóż, tak bywa. Zmieniło się coś jeszcze u was? - zagaduje mężczyzna, a Katara spogląda znacząco na Sokke.

- Ja i Ilaj jesteśmy razem. - mówi zarumieniony, a szatynka na te słowa sztywnieje.

- Gratuluję. - uśmiecha się Bato.

- Mam pytanie. - przerywa mu Ilaj.

- Tak?

- Co z moim tatą?

- Walczy wciąż u boku Hakody. - odpowiada jak gdyby nigdy nic Bato.

- Czyli Zhao kłamał! - oburza się Ilaj, a Sokka łapie ją za dłoń w celu uspokojenia. Kolejny powód do listy aby nienawidzić narodu ognia.

[~]

- Brawo Sokka.

Ilaj daje chłopakowi buziaka w policzek za to, że dzięki niemu zdali egzamin na pełnego członka plemienia wody. Gdyby nie on rozbiliby się.

- Niech duchy wody będą świadkami tych znamion. - mówi Bato - dla Sokki znamię mądrości. To samo znamię zdobył twój ojciec.

- Dla Katary znamię dzielności. Twoja dzielność nas zadziwia.

- Dla Ilaj znamię odwagi. Twoja odwaga nie jedną osobę uratuje.

- Dla Aanga znamię zaufania. Odtąd jesteś honorowym członkiem plemienia wody.

- Ja nie mogę. - szepcze nomad - Nie wolno mi ufać.

- Aang o czym ty mówisz? - pyta Katara.

- Posłaniec dał mi to dla Bata.

Chłopak wyciąga z kieszeni zwiniętą kulkę. Niebieskooka wyrywa ją z dłoni nomada. Rozwijaja papier z zaskoczeniem wymalowanym na ustach.

- Ja bałem się, że...

- To mapa z pobytem naszego ojca! - krzyczy Katara.

- Miałeś ją przez ten cały czas?! Jak mogłeś?! Sam sobie leć na biegun północy! Ja płynę do taty.

Sokka odwraca się na pięcie i zmierza w kierunku wyjścia z plaży. Jest wściekły na Aanga jak nigdy dotąd.

- Sokka. Powinienś go...

- Kataro idziesz ze mną? - pyta siostry przerywając Batowi w połowie zdania.

- Idę z tobą Sokka. - odpowiada.

- A ty Ilaj?

Szatynka stoi przed trudnym wyborem. Musi zdecydować czy iść z przyjaciółmi czy pomóc Aangowi. Bardzo kocha avatara. Jest dla niej jak młodszy brat ale jego zachowanie zawiodło ją.

- Wybacz Aang. - szepcze Ilaj.

[~]

- Powodzenia. - mówi Katara do Aanga na pożegnanie.

Ilaj natomiast kładzie rękę na ramieniu nomada po czym wyciera łzę z jego policzka. Delikatnie go przytula. Aang mocno ją obejmuje mocząc przy tym jej rękaw. Ilaj powoli się od niego odsuwa i idzie za przyjaciółmi.

- Jesteś za dobra. - burczy Sokka.

- Ludzi nie skreśla się od tak. Wypada się chociaż pożegnać. - mówi z wyrzutem do rodzeństwa. Przez chwilę nawet się za Aangiem ogląda.  Skrzywdził ją ale to wciąż jej przyjaciel.

Avatar w tym czasie również zerka na oddalające się sylwetki przyjaciół. Spojrzenie jego krzyżuje się przez pewien moment ze spojrzeniem Ilaj. Dziewczyna speszona odwraca się, a chłopak zaczyna coraz bardziej tęsknić.

Jego smutek przerywa nagłe przybycie mniszki. Kobieta ma zmartwiony wyraz twarzy.

- Chyba powinienem lecieć. - oznajmia.

- Tak będzie najlepiej.

Dzień dobry! 💕
Dzisiaj trochę smutny rozdział.

~ Julka 💔

Weiterlesen

Das wird dir gefallen

167K 6K 57
★ Alec ★ Magnus ★ Jace ★ Simon ★ Jonathan Christopher ★ Raphael (Okładkę wykonała @Hauahii, za co bardzo jej dziękuję :D Byliśmy #250 w Losowo, d...
73.3K 4.8K 31
Do klasy Marinette oraz Adriena dochodzi nowa uczennica. W tym samym czasie pojawia się nowy bohater Paryża ze swoim, nie znanym Biedronce i Czarnemu...
62.7K 1.3K 60
jest to opowieść o tym jak Hailie trafia do braci jak ma 3 latka.Vincent opiekuje się nią jak córką,nawet kazał Willowi zająć się pracą.jeśli chcesz...
104K 5.3K 73
Historia Harry'ego i Hermiony. Czy z przyjaźni może przerodzić się coś głębszego, nawet jeśli obie strony się przed tym wzbraniają? Rozpoczyna się c...