Rozdział 50

1.6K 97 6
                                    

Między drużyną nastąpił podział. Zuko musiał wrócić do Narodu Ognia, bo gdy Aang (jeżeli się zjawi) pokona Ozaia, a Azula przegra, ktoś powinien zaprowadzić porządek. Tylko Zuko się do tego nadaje. Poza tym, jest prawowitym dziedzicem tronu - pierworodnym dzieckiem obecnego władcy ognia. Natomiast Katara, Sokka, Toph i Suki ruszyli na węgorzogaru, żeby powstrzymać sterowce i pomóc Avatarowi, kiedy dojdzie do ostatecznego pojedynku. A Ilaj? Ilaj postanowiła udać się z Zuko. Wie, że sam sobie nie poradzi ze swoją świrniętą siostrą socjopatką, więc postanowiła go wesprzeć. Oprócz tego, od dawna pragnie dać tej przeklętej dziewczynie porządną nauczkę.

Zuko i Ilaj lądują akurat chwilę przed koronacją Azuli. Szybko zbiegają z bizona, który nawet jeszcze nie wylądował, i stają naprzeciwko jej, gotowi do boju.

- Przykro mi, ale nie zostaniesz dziś władcą ognia - oznajmia. - Za to ja tak - dodaje, a brunetka zaczyna się kpiąco, a zarazem przerażająco, śmiać.

- Jeżeli chcesz być władcą ognia - mówi dziewczyna. - Możemy to rozstrzygnąć. Proponuje Agni Kai.

Zuko słysząc to, natychmiast się zgadza. Zdruzgotana Ilaj zaciska szczękę, po czym stanowczo mu zakazuje, lecz chłopak zbywa ją.

- Nie widzisz, że ona jest bardziej psychiczna niż ostatnim razem? - warczy szatynka, chwytając go mocno za łokieć.

- Ja to słyszę...

- Taki był zamiar! - Ilaj odpyskowuje księżniczce, posyłając jej piorunujące spojrzenie. - Nie wygrasz z nią w pojedynkę - zwraca się ponownie do chłopaka.

- Ale twoja ukochana w ciebie wierzy, Zuzu.

- ZAMKNIJ SIĘ! - krzyczy książę. - A ty, Ilaj, odsuń się, nie masz nic w tej sprawie do powiedzenia.

- Tak? Trzeba było o tym myśleć wcześniej, zanim wpuściłeś mnie do swojego życia i zanim mnie rozkochałeś w sobie!!!

Zuko otwiera szeroko oczy ze zdziwienia, po czym mocno przytula Ilaj, całuje ją w czoło i zapewnia, że nic mu nie będzie. Dziewczyna w końcu ulega. Odsuwa się na bok i pozwala zmierzyć się rodzeństwu z dziwnym przeczuciem, że to wszystko źle się skończy.

Pojedynek wygląda strasznie, a zarazem niesamowicie. Niebieskie płomienie Azuli gryzą się z czerwonymi Zuko, tworząc barierę. Oboje nie mogą się przebić przez własny ogień, co sprawia ogromne wrażenie. Ilaj zdaje sobie sprawę, jak bardzo są silnymi magami i jak bardzo wyrównana jest ta walka. Jej niepewność o zwycięstwo księcia jest coraz większa, tak samo strach o jego życie.

Azulę w pewnym momencie ogarnia zmęczenie. Jej stan psychiczny wpływa na ten fizyczny, co działa na korzyść Zuko. Chłopak atakuje, a dziewczyna ledwo robi unik. Ląduje na ziemi, ciężko dysząc.

- Żadnych piorunów dzisiaj? - prycha książę, który na razie zwycięża. - Boisz się, że je przekieruje?

- ZARAZ CI POKAŻĘ PIORUNY.

Brunetka zaczyna wykonywać charakterystyczne ruchy dłońmi, za pomocą których pojawia się błyskawica. Zuko bierze głęboki wdech, gotowy na jej odparcie, ale staje się coś, czego się nigdy nie spodziewał. Azula kieruje ją w przeciwną stronę - na Ilaj, która tego ciosu na pewno nie przeżyje. Chłopak wiele nie myśląc, rzuca się i osłania ją własnym ciałem, przyjmując na siebie piorun. Upada z hukiem, tracąc przytomność, a Ilaj z przerażeniem podbiega do niego. Chwyta go za ramiona i desperacko nimi trzęsie.

- ZUKO! Błagam, obudź się...

Na dworze rozbrzmiewa śmiech Azuli. Spodziewała się, że jej brat dokona tak heroicznego czynu, aby ocalić osobę, którą kocha. Właśnie dlatego miłość jest słabością, a ten kto jej nie zna, ma wszystkich w garści.

- Głupia dziewucho! - krzyczy z satysfakcją księżniczka. - On nie żyje, a zaraz mój tatuś rozprawi się z twoim drugim kochasiem! Avatar zginie tak samo jak on!

Po policzkach Ilaj spływają łzy. Przytula do swojej klatki piersiowej nieprzytomne ciało chłopaka, po którym wciąż delikatnie przechodzi prąd.

- Co mi zrobisz, hm? Jesteś zwykłym niemagiem, nie żadną cząstką Avata...

Nim zdąża dokończyć zdanie, oczy Ilaj przybierają barwę iście czerwoną. Oznacza to, że Aang właśnie wszedł w długo wyczekiwany stan Avatara, z którym miał problem od walki w Ba Sing Se. Dziewczyna już wie, co należy zrobić. Ostatkami sił siada na kamiennej podłodze, krzyżując ze sobą nogi. Tym razem nie zamierzała żadnej bliskiej osoby usuwać ze swojego serca, aby osiągnąć harmonię i w pełni połączyć swój umysł z Aangiem. Oboje dojrzeli do tego stopnia, że są wystarczająco potężni i zrównoważeni. Oni sami tworzą harmonię, tworzą jedność.

Azula atakuje wiązką ognia dziewczynę, lecz powstrzymuje ją niewidzialna osłona. Nastolatka nie może dotknąć ani jej, ani Zuko ciała.

Ilaj unosi się, natomiast jej oczy zaczynają świecić na biało. W powietrzu prostuje nogi, a wokół jej rąk pojawiają się drobinki metalu, błyskawice oraz kropelki krwi i wody. Jej włosy powiewają, chociaż nie ma żadnego wiatru. Azula widząc to, odsuwa się, szykując kolejny piorun, którym zamierza zabić Ilaj. Celuje, lecz zostaje odepchnięta i uderza głową o ziemię. To nie koniec, w jej stronę lecą drobinki metalu, które powiększają się i związują jej dłonie oraz nogi. Księżniczka nie może się ruszyć, więc zaczyna wierzgać się. Przestaje, gdy Ilaj używa na niej magii krwi. Dziewczyna nieruchomieje i traci przytomność. Wtedy właśnie szatynka ląduje. Podchodzi do Zuko, przykłada dłonie do jego rany na klatce piersiowej, a wokół jej palców, jak gdyby nigdy nic, zbiera się woda. Sprawia, że książę się budzi i otwiera oczy. Ból opuszcza jego ciało - następuje ukojenie.

Nagle oczy Ilaj przestają świecić. Wraca do swojego pierwotnego stanu, a unoszące się wokół niej rozgałęzienia czterech żywiołów znikają. Zostaje ona sama z wyleczonym Zuko.

- Ilaj? - nie dowierza chłopak. Niepewnie kładzie dłoń na jej policzku i przejeżdża po nim kciukiem. - Ty żyjesz.

Dziewczyna śmieje się przez łzy i całuje bruneta w czubek głowy. Oboje żyją, a jej połączenie z Aangiem nie zostało zerwane. Oznacza to, że on również jest cały. Kto wie, może nawet wygrał z Ozaiem?

Drugie oblicze || Awatar Legenda AangaUnde poveștirile trăiesc. Descoperă acum