Rozdział 16

2.7K 175 17
                                    

Ilaj gwałtownie wynurza się z wody. Wypływa z jeziorka i zaczyna mocno kaszleć. Cała mokra biegnie do Katary. Potrząsa jej ramionami próbując ją obudzić. Dziewczyna nie reaguje.

- Katara! - krzyczy.

Mag dopiero po chwili otwiera ociążale oczy. Rozgląda się w poszukiwaniu Zuko ale go nie znajduje. To samo z Avatarem.

- Gdzie jest Aang? - pyta chamując się od płaczu.

- Zuko go zabrał. Nie dałam rady. - oznajmia Ilaj, a z jej oczu płynie potok łez.

Nagle przylatuje Appa. Ląduje na miękkiej trawie, a z jego grzbietu schodzi Sokka i Yue. Obydwoje mają przestraszone miny.

- Co się stało? Gdzie zuko? - zadaje pytania Sokka.

- Zabrał Aanga. Zabrał mi go z przed nosa. - odpowiada Katara.

- Nie możesz się o to obwiniać. Ja również zawiniłam. - oznajmia Ilaj.

- Ale to ja zemdlałam. Zostawiłam cię samą przeciwko Zuko.

- Dziewczyny. To jest wina właśnie jego. Nie wasza. Walczyłyście dzielenie co po was widać. Teraz musimy zrobić wszystko aby go uwolnić. Zuko nie odszedł daleko. Znajdziemy go i uratujemy Aanga. - mówi chłopak.

- Masz rację. - przyznaje Ilaj.

[~]

- Tam jest!

Ilaj nie czekając aż bizon wyląduje wyskakuje z siodła. Staje na obu nogach o mało się nie przewracając. Wyciąga wachlarz i miecz.

- Przyszłaś po rewanż?

- Nie martw się Zuko. To zajmie mi tylko chwilę. - prycha niemag.

Książę celuje w nią płomień. Dziewczyna odbija atak po czym rzuca w niego mieczem. Broń trafia w ubranie Zuko przybijając go do ściany jaskini. Katara przykrywa maga śniegiem, a Sokka rozwiązuje Aanga. Książę traci przytomność. Przyjaciele wsiadają na Appe gotowi do lotu.

- Zaraz nie możemy go tak zostawić. - mówi Avatar.

- Możemy. W drogę. - każe Sokka.

- Nie. Jeśli tutaj zostanie umrze.

Aang zsiada z bizona po czym podsadza Zuko do siodła. Ilaj rusza sumienie i pomaga Avatarowi wciągnąć księcia.

- Tak, to ma sens. Zabierzmy koleśa, który bez przerwy próbuje nas zabić. - śmieje się chisterycznie Sokka.

[~]

Księżyc powoli znika. Niebo robi się czerwone, a Yue zaczyna boleć głowa. Zmartwiona Ilaj dotyka ramienia koleżanki.

- Co się stało? - pyta.

- Słabo mi. - odpowiada.

- Mi tak samo. - szepcze Aang.

Nagle Ilaj również zaczyna się czuć nie najlepiej. Kładzie się bezsilnie na Katarę. Przyjaciółka chce wyciągnąć za pomocą magii trochę wody, ale nie może.

- Księżyc jest w potrzebie. - stwierdza Avatar.

- Zawdzięczam mu swoje życie. - mówi Yue.

Drugie oblicze || Awatar Legenda AangaWhere stories live. Discover now