Wtedy na wprost zauważyłam kroczącą ku nam postać. Gdy był bliżej, poznałam tą sytwetkę i wiedziałam, że będą kłopoty z dziewczynami.
-Czemu nie przychodzisz?- obok nas pojawił się Wook. Gdy dziewczyny go zobaczyły, o mało nie padły na zawał.
-Myślałam, że jeszce cię nie ma.- uśmiechnęłam się i spojrzałam na przyjaciółki. One wpatrzone były w niego jak w obrazek.- A pozatym zagadałam się.- wróciłam wzrokiem do mojego opiekuna. -My będziemy już się zbierać.- Dodałam gdy za nami zaczynało stać coraz więcej osób.
-Miło było was poznać.- Wook delikatnie skłonił głowę do dziewczyn i oboje ruszyliśmy do samochodu. Odprowadziło nas mnóstwo par oczu.
Dopiero gdy wyjechaliśmy z terenu szkoły odetchnęłam z ulgą.
-Cały czas się wszyscy na mnie patrzą.- wyplułam to z siebie. Koreańczyk zaczął się uśmiechać nie patrząc na mnie.-To nie jest śmieszne!- krzyknęłam.
-,,Jeśli pokazujesz twarz, każdy będzie jej szukał w tłumie." Tak mi kiedyś ktoś powiedział i jak na razie się sprawdza.- spojrzał się na mnie z tęsknotą ale i szczęściem w oczach.
-Ten ktoś musiał być mądry.- analizowałam sens tych słów.
-Była mądra.- powiedział strasznie cicho.- Zawsze wiedziała co powiedzieć, by pocieszyć. Jak doradzić, by pomóc i oddałaby wszystko by zmienić świat na lepszy.- teraz jego głos przeszedł w szept. Na jego twarzy zobaczyłam spływającą łzę.
- Zazdroszczę ci, że ją znałeś.- uśmiechnęłam się i jego stronę. Ten w sekundzie starł policzki i spojrzał się na mnie. Pokazał smutny uśmiech a następnie zmienił bieg i spojrzał się na trasę.

-Dziękuję- mój wzrok był skierowany w stronę szyby.
-C..Co?- miał zachrypnięty głos.- Za co?- spytał sprawiając pozory, jakby poprzednie wydarzenie nie miało miejsca.
-Za to że jesteś.- odnalazłam jego oczy i głęboko w nie zajrzałam. Odpowiedział mi lekkim, ale szczerym uśmiechem.

Wysiedliśmy z auta i jak codziennie odblokowaliśmy drzwi przepustką. Ruszyliśmy do jego biura.
-Szczerze mówiąc, tak myślałem, że zainteresuje cię ten program. Napewno będziesz zachwycona. Sądząc, że tam będzie mnóstwo idoli.- dalej nie mogłam uwierzyć co się dzieje obok mnie. Czy to gdzie jestem to poprostu piękny sen?- no i nie ukrywam, że będzie publiczność, więc tak czy tak musimy jeszcze bardziej cię wypromować, choć po gali i tak już wszyscy mówią o tobie.- podrapał się po głowie.- Ja coś wymyślę- spojrzał się w ogromne okno, padające na miasto.
-Już mam taki malutki pomysł ale najpierw powiedz mi co z resztą tych ofert. Jestem tak podekscytowana, że nie wytrzymam.- podeszłam do niego i także wyjrzałam przez szybę.

Gdy mój telefon automatycznie połączył się z wifi wytwórni, zalała mnie fala nieodebranych połączeń z grupy klasowej jak i na prywatnych wiadomościach. Spojrzałam i jak się okazało, cała klasa przez cały dzień próbowała się do mnie dodzwonić. Nawet pan Park zadzwonił parę razy. Postanowiłam wkońcu dać im znak życia i obiecać, że zadzwonię jak będę w domu. Odpowiedz była niemal w sekundę. Dostałam ogromny ochrzan, że się nie odzywam. Potem ponownie schowałam telefon do kieszeni i czekałam na odpowiedź Wooka.

-Jak to co?- odpowiedział z opóźnieniem.- wysłałem e-maila do marki obuwia i czekamy na odpowiedź. Z tego co patrzyłem, dobre było by jeszce gdybyś wymyśliła swoją choreografię. Nagrali byśmy wtedy jakiś klip, przed programem. Albo jakieś filmiki z uczeniem choreo i radami dotyczącymi tańca. Tak, to było by dobre.- spojrzał się na mnie.
-A... Ale ja nie wiem czy umiem- przyznałam się.- Dobrze wiesz, że nie miałam nigdy do czynienia z kamerą.- byłam delikatnie zestresowana.
-Spokojnie, pomogę ci.- powoli zbliżał swoją dłoń do mojego ramienia a na końcu poczułam jego ciepło. Pierwszy raz przyznam, że było to przyjemne.
-Dobrze, wierze ci.- uśmiechnęłam się.

-Mogę już ją przejąć?- zza drzwi wychylił się Kun.
-W sumie to tak.- Wook odwrócił się w stronę rozmówcy.
-Przejąć? Po co?- rozłożyłam ręce.- Wook czemu nic mi nie mówisz? Jak zwykle o wszystkich dowiaduje się ostatnia!- podniosłam lekko głos.
-Przepraszam słonko. Obiecuję, że to była ostatnia taka akcja.- podszedł do mnie.
-Za każdym razem jest przepraszam. Wook wiesz jak ja się czuję kiedy ty masz coś zaplanowane a ja dowiaduje się chwilę przed? Ja ci mowie o wszystkim a ty mi o niczym! Naprawdę mam dosyć tego!! - teraz już nie kryłam swojego zdenerwowania.
-Powiem ci o wszystkim ale wieczorem. Teraz musisz iść z Kunem, który przygotuje cię do nagrania początku do dance practice. -chciał mnie objąć jednak ja się odsunęłam.
-Tak?! Powiesz mi wszystko?! Coś ci nie wierzę! I dzieki, za cudowne wsparcie!- krzyknęłam i wyszłam z biura. Spojrzałam się do tyłu a zmieszany makijażysta zamknął drzwi. Dogonił mnie i w ciszy dotarliśmy do jego królestwa.

-Wiesz może ci mam robić?- starałam się uspokoić głos.
-Z tego co słyszałem, to razem z Lee, jako choreografowie musicie nagrać wstęp do dance practice.- nakładał puder na moją twarz.
- Jestem ciekawa kiedy wogóle nagrywali ten practice.- byłam tak przejęta tą kłótnią z Wookiem, że nie mogłam pozbierać myśli.

Przebrana poszłam do sali tanecznej, w której czekał na mnie Lee i kamera wraz z operatorem.
-Co ja mam robić?- spytałam się gdy Lee mnie ustawiał obok niego.
-Musimy się przedstawić i opowiedzieć coś o tej choreografii z gali.- uśmiechnął się a pozytywna energia aż od niego tryskała.
-Jestem ciekawa kiedy go nagraliśmy, ale to mniejsza.- Nabrałam powietrza w płuca i zaczęłam gorączkowo myśleć jak się zachować i co powiedzieć.
-Ej, ale na luzie.- Koreańczyk się zaśmiał. Zaraziłam się od niego i także podniosłam kąciki ust.

-Gotowi?- spytał operator a mój przyjaciel potwierdził. Nie Lee ja nie jestem. Zaczęłam panikować.-Startujemy.- wtedy zobaczyłam czerwona lampkę tuż obok obiektywu.
-Cześć, Jestem Lee.- zaczął
-A ja jestem Springi.- odezwałam się zestresowana.
-Jesteśmy choreografami i pierwszymi którzy, zapoczątkowali tę piękną historię!- machał rękoma podczas wymawiania słów, niestety teraz przyszła kolej na mnie. Miałam dosłownie parę mili sekund na wymyślenie czegokolwiek.
-Tak, spędziliśmy nad nią mnóstwo czasu i włożyliśmy całe nasze serca, byście mogli cieszyć się z ostatecznego efektu!- uśmiechnęłam się od ucha do ucha.
-Nie przedłużając zapraszamy do naszego dance practice prosto ze sceny.- nie mogłam pojąć, czemu Lee zawsze jest tak wyluzowany przed kamerą.
-Do widzenia!- pomachałam do kamery.
-Do widzenia!- powtórzył to tancerz a następnie kamera została wyłączona.
-Nie było chyba tak źle co?- podrapałam się po głowie.
-Było świetnie.- Lee spojrzał się na mnie.- Teraz to leci do obróbki a potem publikujemy na kanał.- spojrzał się na operatora a ten odrazu wyszedł z sali.- Wook prosił, żebyś po nagrywkach wróciła do jego biura.- wyjął telefon z kieszeni i przeczytał wiadomość.
-Pewnie znowu coś wymyślił i za 20 minut muszę być na drugim końcu Seulu.- parsknęłam. - Dobra to ja będę się zbierać.- szybko zmieniłam temat, ponieważ tą wiadomością ponownie podniosl mi ciśnienie. Szybko ruszyłam w stronę drzwi a na odchodne rzuciłam mu szybkie część.

Zamiast skręcić w prawo do jego pokoju, poszłam prosto i wyszłam na świeże powietrze. Nabrałam głębokiego oddechu i wypuściłam ciepłe powietrze, które zamieniło się w parę. Musiałam uspokoić nerwy, a do tego nadawało się tylko jedno miejsce. Ruszyłam prosto na przystanek, nie odwracając się za siebie. Oświetlały mnie jedynie światła przejeżdżających samochodów i uliczne latarnie.

Z plecaka wyjęłam najcenniejszy dla mnie pęk kluczy. Szybko wyślizgnęłam się do budynku a następnie do sali tanecznej. Gdy miałam podłączasz się do głośników mój telefon postanowił się rozładować. Akurat wybrał sobie najlepszy moment. Wpadłam na pomysł, że może w głośnikach jest zapisana jakąś starą muzyka. Gdy usłyszałam podkład do N.O. odrazu się uśmiechnęłam. Początki Bangtanów. Podczas tańca zalała mnie fala wspomnień dotycząca moich początków z kpopem. Im bardziej zbliżałam się do obrazu z nad mostu, tym przyspieszałam ruchy. Wyczerpana emocjonalnie i fizycznie padłam na podłogę. Oddychałam szybko i płytko. Jednak nie mogłam dłużej czekać i włączyłam kolejny podkład. Robiłam tak raz za razem, aż wkońcu składanka zaczęła się od nowa.

^'Life dancer~Min Yoongi'^Where stories live. Discover now