Part 31

284 8 0
                                    

-Ulubiony miesiąc? - nagle spytał się  mnie Tae.
-Kwiecień. - odpowiedziałam bez zastanowienia.
-Miesiąc urodzin? - miał zamyśloną minę.
-Maj? - Nie spuszczał że mnie wzroku.
-Ulubiona pora roku? -Nie rozumiałam po co mu to wiedzieć.
-Wiosna? - okej to było dziwne.
-Ulubione zwierzę, danie, kolor piosenka? - przyłożył palce do ust.
-Po co ci to?! - oburzyłam się.
-Mam pomysł, jasne!? - krzyknął. - Nie utrudniaj. - nakazał. Zrobił chwilę przerwy i nabrał powietrza. - Zapomniałem! Przez ciebie! - zaczął mnie uderzać opuszkami palców.
-Przepraszam. - zaczęłam się smiać z jego reakcji.
-Nie przepraszaj! - wyprostował się i założył ręce na piersi. - Zapomniałem a miałem taki fajny pomysł. - spuścił głowę.
-A może, skoro tak lubisz wiosnę to- zaczął Jimin, jednak ja szybko ucieszyłam go, kładąc mu dłoń na tych pięknych ustach.
-Springi. - wyszeptałam a potem spojrzałam się na Jimina. Jego oczy były szczęśliwe a potem swoją dłonią zdjął moja i uśmiechnął się szczerze.
-Proszę panstawa mamy to! - jego ton był odniosły. Moja rękę podnosił wysoko do góry, niczym sędzia zwycięzce walki bokserskiej.- Od dziś to jest Springi. - palcem wskazał na mnie i obkręcał nas do okoła własnej osi, by każdy z Bangtanów mógł nam się przyjrzeć.
-Dobreee- zaczął klaskać Jungkook. Jin kiwał głową w górę i w dół, Hosok z uśmiechem się wpatrywał się we mnie, Tae zaczął skakać na kanapie jak krolik, Namjoon wyglądał jakby wszystko dokładnie analizował a Suga był zajęty pisaniem czegoś w telefonie. Wyrwałam dłoń mochiemu i wskoczyłam na jego kolana.
-Co robisz? - szepnęłam zaglądając w ekran urządzenia. Ten mnie objął rękami a telefon trzymał przed nami.
-Informuje Wooka. - nacisnął ikonkę wysyłania wiadomości a potem szybko zablokował ekran.

-Wszyscy jesteśmy napewno zmęczeni, więc musimy kończyć tą posiadówkę. - Jin dłońmi wykonał ruch, jakby wycierał blat stołu.
-A w szczególności nasza mała gwiazdka. - zaśmiał się Suga i zwinnie przełożył dłoń pod moimi kolanami i podniósł mnie.
-Dobranoc. - wychyliłam głowę zza barków mojego chłopaka i pomachałam siedzącym idolom na kanapie.
-Dobranoc! - krzyknęli i także mi pomachali.

-Boję się. - nagle się odezwałam. Przekreciłam głowę i spojrzałam na leżącego Sugę. Ten odrazu przysunął mnie do siebie. Położyłam dłoń na jego klatce piersiowej a on westchnął.
-Czego się boisz? - jego oczy teraz wpatrywały się na mnie z troską.
-Jutra, tego filmiku, komentarzy, wszystkiego! - miałam ogromną gulę w gardle.
-Moje maleństwo. - uśmiechnął się i pocałował mnie w usta.
-Może niech on tego nie publikuje. A co będzie jak ktoś coś zauważy, albo powiążą mnie z wami a potem z tobą i wszystko się wyda. Niee, ja nie chce. - zaczęłam panikować i machać rękami na wszystkie strony.
-Hej- złapał za moją twarz, żeby zwrócić na siebie uwagę. - Nikt niczego nie powiąże i nic się nie wyda. Zaufaj mi.-patrzył ma mnie wyczekująco. - I nie pozwolę, żeby tego nie opublikował. To jest dla ciebie furtka do lepszego świata. Twoja szansa. Świat musi dowiedzieć się o twoim talencie. - uważnie obserwował moje oczy.
-Ale.. - zaczęłam.
-Nie ma żadnego ale słoneczko. - przyłożył palec co moich ust. - A teraz śpij, bo jutro mnóstwo pracy przed tobą. - ponownie złożył cudowny pocałunek na moich wargach a następnie ułożył się do snu.
-Dziękuję - szepnęłam i wtuliłam się w jego ciało.

-Oo. Kara, Kara choć tutaj! - w momencie kiedy przekroczyłam próg wytwórni, Wook mnie złapał.
Weszliśmy do jego gabinetu. - Wszystko jest gotowe. Publikowanie jest ustawione na 16. Będziesz mogła zobaczyć komentarze na żywo. - mocno gestykulował. Ja kiwałam głową, by uświadomić sobie to co do mnie mówi. - Sama wymyśliłaś nick? - wyluzował atmosferę śmiechem.
-Yyy coo?- spojrzałam na niego, gdy zorientowałam się, że przez dłuższy czas jest cisza.
-Pytam czy sama wymyśliłaś nick? - ponownie się zaśmiał.
-Powiedziałabym, że to raczej dzięki chłopcom. - skupiłam na nim wzrok.
-No są dość kreatywni. - stwierdził.
-Na swój sposób... Są.- skończyłam i zaczęłam się śmiać.
-Są, są. - także się śmiał. - Lec już na salę - poklepał mnie po ramieniu, na co momentalnie przestałam się śmiać... Nienawidzę siebie! Szybko kiwnęłam mu głową i wyszłam z pomieszczenia cała zmieszana i wkurzona. Cała drogę do mojego miejsca pracy szłam wpatrując się w podłogę.
Weszłam na salę i zobaczyłam nieznaną mi sylwetkę.
-Lee, jestem. - dałam znać o sobie i rzuciłam torbę pod ścianą.
-Cześć Kara. - odwrócił się w moja stronę. -Poznaj SeoHan'a. Jest jednym z tancerzy z gali. - chlopak odwrócił się i spojrzał na mnie swoimi czekoladowym oczami. Przyznam, że był naprawdę ładny.
-Kara- wyciągnęłam do niego dłoń.
-SeoHan. - złapał ją i się uśmiechnął.
-Lee pokazał mi już jak mniej więcej ma to wyglądać. I przyznam, że to będzie pierwsza gala z „historią”. - koreanczyk zrobił cudzysłów.
-Dlatego właśnie uznaliśmy, że fajnie  było by wprowadzić coś nowego. - spojrzałam na Lee.
-A chciałem Ci powiedzieć, że już mamy muzykę - choreograf pomachał mi malutkim urządzeniem przed nosem.
-To w takim razie czemu tak stoimy? - spytałam zwiazujac włosy w luźnego warkocza.

^'Life dancer~Min Yoongi'^Where stories live. Discover now