Kim teraz jesteś?

13.2K 474 22
                                    

Julia

Wróciłam myślami do dania, gdy wraz z Anastazją stałyśmy na drewnianym mostku , miałyśmy może po dziesięć lat. Rzucałyśmy patyki do rzeki, patrzyłyśmy jak unosiły się na wodzie, porywane przez prąd do wyznaczonej przez nas mety. Z perspektywy czasu czułam, że to ja byłam jak ten patyk. Rzucona w nurt rzeki, dryfująca wraz z jej prądem. Nie miałam wpływu na rolę jaką przyszło mi grać, ktoś inny wybrał ją za mnie. Ja oczywiście jak dobra aktorka grałam na scenie, trzymając się kurczowo scenariusza. Lecz mimo to wciąż pamiętam momenty, w których byłam szczęśliwa. Szczęśliwa jako córka, jako przyjaciółka i nawet jako żona. Będąc teraz tutaj starałam się trzymać tych właśnie chwil. Momentów w których czułam że żyję. Siedziałam na białej dębowej huśtawce, bujana przez zimny wiatr. Chwilowo wygrałam tę walkę. Rany na mym ciele zagoiły się, lecz blizny na duszy wciąż tam są. W tym momencie czułam spokój, może nie ten, który odzwierciedla bezpieczeństwo, tylko taki który sprawia, że czułam się wolna. Każdego wieczoru, gdy siadałam na tej werandzie małego białego drewnianego domku i rozglądam się na piękne widoki, czułam się naprawdę wolna. Lecz czy wolność oznacza samotność? Kochałam Ronalda mimo tego dla jakiego celu chciał mnie mieć. Kochałam łudząc się, że sprawię, że i on pokocha mnie. Czy mogłam się aż tak pomylić.  

Poczułam przeszywający chłód, więc owinęłam się szczelnie kocem. Podniosłam się z huśtawki i skierowałam do wnętrza domu. Poczułam przyjemne ciepło, zrzuciłam z siebie koc i położyłam go na kanapie. Rozglądnęłam się po przestronnym salonie z jadalnią, oraz otwartą kuchnią. Było tu naprawdę przytulnie, lecz czy mogłam nazwać to miejsce moim domem? Niestety nie. To miejsce jest pierwszym od dawna w którym jestem dłuższy czas. Wciąż uciekam, oglądając się za siebie. Bałam się, że pewnego dnia otworze drzwi i napotkam spojrzenie błękitnych tęczówek. Nie jestem głupia, wiem że on nigdy nie wybaczy mi ucieczki, zdradziłam jego i mafie. Ja żona bossa bezwzględnego systemu, przed którym nawet władza czuje respekt, jestem zdrajczynią. Jedyne co teraz czekało mnie z ich strony, to śmierć, bo gdy wchodzisz do mafii, pozostajesz w niej do śmierci. Więc i tak się stało, musiałam umrzeć, by narodzić się na nowo.  
Podeszłam do kuchenki, stawiając na niej czajnik z wodą. Z półki wyciągnęłam szklankę, a gdy chciałam postawić ją na blacie, wysunęła mi się z ręki. Szkło roztrzaskało się na białych płytkach kuchennych. Podskoczyłam wystraszona, a mój wzrok utkwiłam w przeźroczystym odłamku szklanki. Poczułam jak mój oddech przyśpieszył, ręce zaczynają mi drżeć, a ból w klatce piersiowej powodował duszność. 

Rozpiął pasek w swoich spodniach, jego dłoń kurczowo zacisnęła się na mojej szyi. Silny uścisk miażdżący moje gardło, odbierał mi tym samym dostęp powietrza. Czułam jak ogarnia mnie ciemność. Moja głowa bezwładnie opadła na bok, gdy nagle przed oczami błysnął mi jakiś przedmiot. To był spory odłamek szkła, wiedziałam, że to była moja ostatnia szansa. W momencie, gdy Logan zaczął napierać członkiem na moją kobiecość i brutalnie zanurzać się w niej, chwyciłam za szkło i wbijam go w bok blondasa. Momentalnie uścisk na szyi złagodniał, a z mojej ręki pociekła krew, mieszająca się z krwią mężczyzny. Widziałam jego puste spojrzenie, a jego lewa ręka próbowała w szoku uciskać ranę. Zrzuciłam go z siebie i usłyszałam jak jęczy, ale już nie z podniecenia. Podniosłam się z bólem, ale to czego dokonałam dało mi siłę. Z całą mocą, którą skumulowałam w sobie kopnęłam Logana w twarz, a on momentalnie stracił przytomność. Wiedziałam że profesor jest na zewnątrz budynku, wiec jedyne co mi zostało to ucieczka. W takim stanie jakim byłam, nie poradziła bym sobie z nim tak łatwo. Wyciągnęłam z kieszeni Logana telefon, bo mój zabrali gdy tu jechałam. A gdy to robiłam, moją uwagę przykuła kaburę z pistoletem pod marynarką. Kierując się instynktem przetrwania szybko zabrałam i ją. Wybiegłam z budynku przez tylne drzwi i biegłam ile sił w nogach, nie patrząc już za siebie. 

Fałszywa przysięgaWhere stories live. Discover now