Gdy zjeżdżaliśmy windą naszło mnie pewne pytanie na które potrzebowałam odpowiedzi.
-Yoongi? - zaczęłam.
-Nom? - położył brodę na mojej głowie.
-Nie boisz się, że ktoś w samochodzie nas rozpozna?- dalej przytuliłam jego tors.
-A skąd wiesz, że już nie rozpoznał? - powiedział luźno. Gwałtownie podniosłam głowę do góry a ten się tylko uśmiechnął. - Obawiam się trochę ale skąd wiesz czy nie planuje tego ujawnić? - patrzył wprost w moje oczy.
-Głupek - westchnęłam i wyszłam z windy.
-Nie chcesz tego? - dogonił mnie i złapał za dłoń.
-Nie chce zaszkodzić tobie.- przystanęłam i puknęłam go w czoło. A potem ruszyłam do wyjścia. Kątem oka zauważyłam jak szarowłosy się uśmiecha.
W podziemnym parkingu koło dwóch czarnych aut zebrała się grupka bardzo znajomych mi ludzi.
-No w końcu - usłyszałam jak Jungkook głośno westchnął.
-Myślałem, że nigdy cię nie wypuszczą. - Jin uśmiechnął się i otworzył mi drzwi.
Min usiadł chwilę później a potem ruszyliśmy.
-Nie jesteś zmęczona po tylu godzinach? - z przedniego siedzenia głowę odwracał Jimin.
-No trochę - zaśmiałam się i jak na zawołanie zaczęłam ziewać. - Nie no ale najważniejsze jest że mam już dwie całe piosenki. Jeszce 5.- zaśmiałam się i podniosłam palec do góry.
-A kiedy ujrzymy te układy? - Suga poprawił mi włosy.
-No.. - zamyslilam się na chwilę - fajnie by było gdybyście jutro zawitali na salę taneczną, to was nauczę a potem w między czasie ogarnę kolejne. - założyłam nogę na nogę.
-Mam nadzieję, że nie będą szybkie - w lusterko spojrzał nasz kierowca, śmiejąc się jakby ktoś mył okna.
-Zostawię to bez komentarza. - szybko wypowiedziałam a wszyscy się zaśmiali.

Do domu weszliśmy w dobrych nastrojach. Szybko wykombibiwalismy cos do jedzenia i wszyscy usiedlismy w salonie.

-OBOZE! - rzuciłam widelec do miski z ryżem. Twarze zdziwione moim zachowaniem patrzyły jak strzelam się w czoło i zaczynam przeglądać telefon.
-Co znowu zrobiłaś? - Suga położył rękę na moim udzie. Przrełknęłam jedzenie i na niego spojrzałam.
-Moi znajomi chcieli zobaczyć jak tańczę. Miałam im nagrać filmik dziś w wytwórni. - westchnęłam i opuściłam ramiona w dół robiąc smutną minkę.
-A tam się przejmujesz - machnął dłonią Jungkook i zaczął grzebać coś w telefonie.
-No ale obiecałam im - byłam załamana samą sobą.
Chwilę później dostałam parę powiadomień. Spojrzałam na ekran i okazało się, że zostałam dodana do jakiejś grupy. Z ciekawości weszłam na nią i zobaczyłam mnóstwo filmików, jak tańczę. Na grupie znajdował się cały zespół.
-Skąd wy.. - rozejrzałam się po nich a potem znów przeglądałam nagrania.
-No wiesz.. Kiedy tanczysz jesteś skupiona i nie widzisz niektórych rzeczy. - uśmiechnął się Jimin.
-Od kiedy to robicie? - spytałam z ciekawości widząc jak na grupie pojawia się coraz więcej filmików. - Który będzie odważny i się przyzna? - odłożyłam telefon i znów zaczęłam jeść.
-Szczerze? - hobi się zamyslił. Pokiwałam głową pokazując że czekam na odpowiedź. - Od kiedy Suga powiedział, że na rynku znalazł utalentowaną dziewczynę. Pokazał nam jak tanczysz a potem sami poszliśmy cię pooglądać na żywo. - skończył a ja zaniemowilam.
-Niestety ja dałem się przyłapać. - zaśmiał się lider puszczając do mnie oczko jak wtedy.
-Nie wierzę wam. - byłam nadal zdziwiona ale i zachwycona ich wyznaniem.
-To uwierz - zaśmiał się Suga.

Moja stara klasa ma cudowne wyczucie czasu i postanowiła się zdzwonić.
Odebrałam i odrazu posypały się oskarżenia.
-Obiecałaś nam, że pokażesz jak tanczysz!
-Też was miło widzieć. U mnie wszystko w porządku - zaśmiałam się stawiając telefon na stole, opierając o jedną z misek. Oparłam się i zaczęłam jeść . - Zaraz wam wyślę. - miałam pełną buzię.
- Co tam wcinasz? - spytała Kasia.
-Ryż i różne dodatki. - Odwróciłam kamerę i pokazałam zastawiony stół pysznościami oraz napychających swoje policzki Bangtanów.
-A u was jak tam? - spytałam a każdy na kamerze pokazał swoje zajęcie.
-Brakuje nam ciebie. - zasmuciła się Ewka.
-Ja za wami też tęsknię. - zrobiłam smutna minę. - Ale kiedyś was odwiedzę. - wzięłam kolejny kęs do buzi.
-Trzymamy cię za słowo - Adam wystawił palec wprost na mnie.
-A jak twoja szkoła? - zaczął Łukasz- Idziesz wogóle do jakiejś?
-Oczywiście, że idę - zaśmiałam się - szczerze to nie wiem do jakiej idę ale podobno jest prywatna. - wtedy Min przystawił pałeczki z jedzeniem do moich ust. Chętnie zjadłam patrząc się w jego oczy. Niestety na końcu poczułam ostre pieczenie.
-Dobrze wiesz, że nienawidzę ostrego!- zaczęłam krzyczeć po koreańsku, biegnąc do zlewu by wypluć ostre papryczki. Nalalam sobie trochę wody do szklanki i wróciłam na miejsce cała czerwona. Na szczęście moja klasa była pochłonięta rozmową więc nie pytali o szczegóły.

Następne tygodnie wyglądały w miare podobnie. Niestety ciężej zaczynało się robić z myślą, że za parę dni idę do nowej szkoły i w dodatku w innym kraju niż ostatnia.

Pierwszego dnia, odwiózł mnie Wook. Wystraszona opuściłam samochód i ruszyłam do budynku. Gdy znalazłam się w środku, zobaczyłam mnóstwo koreańskich twarzy skierowanych na mnie. Wszyscy ubrani byli w mundurki, nad czym ubolewałam.
W między czasie mój kochany napisał mi smsa w którym mnie pocieszał i zapewniał że wszystko będzie dobrze. Uśmiechnęłam się po przeczytaniu jego słów. Chwilę później zadzwonił dzwonek a drzwi od klasy się otworzyły. Poczekałam aż wszyscy usiądą, a następnie zajęłam wolne miejsce koło jednego chłopaka.
-Hej. - przywitałam się cicho.
-Hej. - uśmiechnął się a nauczyciel wszedł do sali.

Pierwsza lekcja , jak to pierwsza lekcja, była luźna, i skierowana w stronę integracyjną klasy, ponieważ dużo osób doszło do nowej szkoły i nie wszyscy znali się za dobrze.
Starałam nie mówić o sobie dużo, jednak na takie proste pytania, od kiedy mieszkam w Korei i kiedy się nauczyłam języka bez wahania odpowiadałam.

Na przerwie, usiedliśmy grupą na dworzu i dalej byliśmy pogrążeni w miłej rozmowie. Przyznam, że mimo stresu, nie czułam się mocno skrępowana. Fakt, może byłam lekko nieśmiała ale dobrze się z nimi dogadywałam.

Następne lekcje były już normalne a nauczycieli zaczęli gonić z materiałem, szczęśliwi, że mogą robić to co uwielbiają. Przekazywać wiedzę innym.

Po południu pożegnałam się z moimi nowymi znajomymi. Na parkingu czekało czarne audi Wooka.
-Jak pierwszy dzień? - spytał odpalajac silnik.
-Było całkiem przyjemnie. - nie kryłam swoich emocji.
-Mocno zmęczona? - skupił uwagę na drodze.
-Jeszce nie - odpowiedziałam i spojrzałam na tylne siedzenia. Leżała tam moja torba na trening z cudownymi ubraniami do przebrania. Ta spudniczka mnie denerwowała.
Wzięłam ją na kolana a plecak, rzuciłam na jej miejsce. Uśmiechnęłam się widząc znajomy parking podziemny. Spojrzałam na godzinę. 16.
Weszłam razem z Wookiem do wytwórni. Odrazu skierowałam się na moje piętro a potem do łazienki. Zadowolona zmianem mundurku na luzniejsze ubrania wyszłam z wielkim uśmiechem. Uchyliłam drzwi mojej sali i rutynowo weszłam. Zatrzymałam się w momencie gdy zauważyłam jak moi kochani idole, równiutko tańczą mój układ. Przystanęłam i uważnie się im przyglądałam. Gdy zakończyli rzuciłam torbę pod ścianę zwracając uwagę na siebie.
-Namjoon za wolno wykonujesz podskok i tym samym opuźniasz wejście Hobiego. - podeszłam do lidera i powtórzyłam po nim ruch ale w dobrej szybkości. Potem spojrzałam na niego oczekując powtórzenia. No efekt był zadowalający.
-Już wiesz nad czym musisz popracować - podeszłam do stanowiska muzycznego.
Na twarzach reszty zauważyłam rozbawienie. - Nie ma się z czego śmiać - ustawiałam utwór od poczatku- Jin z wymachem nie wchodzi w rytm, Tae przy zmianie pozycji zaczyna złą nogą, Hosok podczas jego solo wychodzi za bardzo do przodu a Jungkook i Jimin pod koniec machają głowami jakby słuchali jakby czegoś się napili. - skończyłam swoją pracę i spojrzałam na nich.
-Mówiłem że król Swegu jest najlepszy, że wszystkim! - mój ukochany zaczął się wywyższać.
-Ciekawe kto, będąc z tyłu nie przykłada się do wymachu - zmierzyłam go wzrokiem - i tańczył z rozpiętym rozporkiem. - uśmiechnęłam się. Ten odrazu złapał się za spodnie a kiedy spuścił głowę, przypomniał sobie, że dziś ubrał dresy.
-Kara! - krzyknął i już miał iść w moją stronę, gdy pilotem włączyłam utwór.

Chłopcy zaczęli tańczyć a ja poprawiałam słownie ich błędy.
-Zobaczcie ją, jest tutaj miesiąc a zachowuje się jeszce gorzej od Lee. - zaśmiał się Tae siedząc pod ścianą i odpoczywajac.
-A na dodatek młodsza. - Hobi poczochrał mnie po włosach.
-I co z tego? - oburzyłam się.
-Należy nam się szacunek. - uśmiechnął się Jimin. Chłopcy dokładnie wiedzieli o co mu chodzi.
-O tak i co jeszce? - zabrałam mojemu szaraczkowi wodę i się z niej napiłam.
-Jestem za Jiminem! - rękę podniósł Kookie.
-Przecież jesteś w jej wieku. - puknął go w głowę Jin. - Ale brzmi fajnie.-zaświeciły mu się oczy.

:::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::
Witam moje robaczki!
Wiem, że mam tygodniowe opóźnienie ale każdemu może się zdarzyć.
Tak jak obiecałam będzie maratonik.

Miłego czytania i do jutra 😍
›mała‹

^'Life dancer~Min Yoongi'^Where stories live. Discover now