Nie mając siły, ani ochoty na cokolwiek położyłem się i zamknąłem oczy. Pomimo widocznej Miiko oraz Villenda przed oczami zasnąłem wiedząc, że moje sumienie będzie mnie zżerać.
______
[Leila]
Obudziłam się równocześnie z Karenn. Wyzbierałyśmy się i pożegnałyśmy. Spokojnie poszłam pod drzwi Nevry i zapukałam. Następnie weszłam do środka od razu zauważając śpiącego chłopaka. Uśmiechnęłam się i podeszłam bliżej. Położyłam się obok niego i wtuliłam w jego plecy.
-Co robisz?-wymruczał zaspany
-Przytulam Cię.-zaśmiałam się, a ten odwrócił się w moją stronę
-Pójdziemy wieczór na plażę?-pocałował mnie w czoło
-Z chęcią.
Głaskał mnie po plecach co chwilę skradając mi drobne pocałunki. Dopiero koło dwudziestu minut później wstał i ubrał się. Gotowy nachylił się nade mną i wbił się w moje ust całując namiętnie. Naturalnie rzecz biorąc, oddałam pieszczotę.
-Lecę do Miiko. Spotkamy się wieczór.
-Do wieczora.
Wyszedł, a ja rozłożyłam się na łóżku. Przeciągnęłam się przy okazji drapiąc za uszami. Wstałam niechcący stając na swoim ogonie. Syknęłam cicho z bólu masując obolałą część ciała. Wyszłam z pokoju, a moim oczom rzucił się Villend siedzący na schodach. Podeszłam bliżej zauważając, że nie wygląda najlepiej. Usiadłam obok uważając na jego ogon.
-Co jest?
-Nic.-mruknął
-Widzę. Stało się coś?
-Nie mam ochoty rozmawiać.-fuknął
-Na pewno? Nie chce, żebyś chodził smutny.
-Jako jedyna. Wszyscy inni mają gdzieś w jakim stanie się znajduje.
-Nie mów tak. Stałeś się członkiem naszej gigantycznej kwaterowej rodziny.
-Tsa. Ah właśnie, możesz spotkać się ze mną jutro wieczorem? Spróbujemy wywołać Twoją ostatnią moc.
-O-Oh, okay. Tutaj?
-Tak.
Posiedziałam z nim jeszcze chwilę po czym pożegnałam idąc do Biblioteki. Zauważając Ykhar podeszłam bliżej. Poklepałam ją po ramieniu, a ta się odwróciła.
-Witaj Leila.-uśmiechnęła się
-Hej. Widzę, że dobry humorek dopisuje.
-Tak, bardzo. Valkyon zaprosił mnie na randkę!-pisnęła ściszając głos
-Gratuluję, będziesz musiała mi zdać relacje.-uśmiechnęłam się
-Pewnie. Zgaduje, że nie masz co robić i chcesz misje.
-Bingo.
-Wszystko w K.G. jest zrobione...-zaczęła przewijać kartki.- Mam. Trzymaj.
-Zbieranie roślin i patrol terenu. Może być. To do zobaczenia.
Zadowolona wyszłam z sali kierując się na zewnątrz. Przynajmniej mam jakieś zajecie do wieczora.
[Ezarel]
Wstałem, a na całym ciele odczuwałem ból. Zdecydowanie złym pomysłem było spanie tutaj. Podniosłem się i poczułem nieprzyjemną woń. Jak można było się spodziewać na mojej ręce dalej znajdowały się rany. Zdemotywowany do czegokolwiek ruszyłem do drzwi. Otwarłem je i skierowałem się w stronę Przychodni. Wszedłem do środka.
![](https://img.wattpad.com/cover/136278629-288-k712605.jpg)
CZYTASZ
Inna •Eldarya•
Fanfiction* Książka związana z grą Eldarya.* ||Nevra|| *Po rozdziale 17 są lepsze dialogi :) Wcześniejsze będą poprawiane podczas korekty* ***Z góry przepraszam za pierwsze rozdziały, które są napisane dosyć...chaotycznie. Jest to moja pierwsza książka i na p...