31.Moto unakuja

780 52 16
                                    

Szpiczastouchy nic więcej nie dodał. Przybliżył się i mnie przytulił. Następnie położyliśmy się, aby zasnąć. Cały czas myślałam tym wszystkim. Niedługo potem zasnęłam.


Wracając do Kwatery musiałam trochę zwolnić, ponieważ Ezarel nie nadążał. Nie przeszkadzało mi to, ale chciałam jak najprędzej wrócić do domu i uratować Nevrę. 


Skip time-


Czas dłużył mi się niemiłosiernie. W końcu wyszliśmy zza rośli. Kilka metrów przed nami stała Kwatera. Ucieszona zeskoczyłam z Akio i pobiegałam do środka. Nawet nie spojrzałam, czy Ezarel podąża za mną. Interesowało mnie tylko to, aby dotrzeć do przychodni jak najszybciej. Biegałam przed siebie nie zważając na innych. Przepychałam się przez tłumy gapiów. W końcu znalazłam się przed białymi drzwiami z narysowanym czerwonym plusem na samej górze. Szybko zapukałam i energicznie otworzyłam drzwi. W sali zastałam wyraźnie zdziwioną Ewelein. Nim zdążyła o coś zapytać wyjęłam z plecaka Aeonium i wystawiłam w jej stronę.


-Znalazłam. 

-Co?! -wzięła ode mnie kwiat-

-Powiedz, że to to.

-Tak, to jest to czego potrzebujemy. -uśmiechnęła się-

-W takim razie zrób z niego użytek. -zaczęłam iść w stronę drzwi-

-Czekaj!

-Tak? -zatrzymałam się trzymając dłoń na klamce-

-Przyjdź tutaj jutro rano.


Uśmiechnęłam się i nic więcej nie dodając wyszłam. Zatrzasnęłam za sobą drzwi. W tym samym momencie poczułam ból w klatce piersiowej. Zignorowałam to i poszłam do siebie. Jednakże po drodze zatrzymała mnie Miiko. Gestem dłoni wskazała mi Kryształową Salę. Bez chwili zastanowienia weszłam tam, a za mną kitsune. Wiedząc, że będzie wypytywać o moje zniknięcie szybko zaczęłam.


-Znalazłam kwiat  Aeonium. 

-Co? Naprawdę?

-Tak. Zaniosłam go już Ewelein. -kitsune wzięła głęboki oddech-

-Leila...Wiem, że martwisz się o Nevrę i chcesz mu pomóc w każdy możliwy sposób, ale nie możesz narażać się na takie niebez...


Miiko mówiła dalej i dalej, ale nic nie słyszałam. Jej głos z każdą możliwa sekundą zanikał. Nagle znów pojawił się ból w klatce piersiowej, ale tym razem o wiele silniejszy. Upadłam na kolana, a kitsune podbiegła do mnie. Widziałam ją jak przez mgłę. Mówiła coś, ale słyszałam tylko urywki zdań. Niestety wręcz palący ból nie ustawał. Nasilał się coraz bardziej i bardziej. Po moich policzkach zaczęły kapać łzy. Nie mogąc się utrzymać zaczęłam spadać. Nie panowałam nad swoim ciałem. Kilka minut później przestałam, czuć, słyszeć, widzieć. Ogarnęła mnie ciemność. 


Skip time-


Ogarniała mnie ciemność. Mogłam poruszyć palcami, aczkolwiek nie dałam rady otworzyć powiek. Niemiłosiernie piszczało mi w uszach. Po kilkunastu minutach niemiły dźwięk znikł. Zaczęłam nasłuchiwać.


-Kiedy się obudzi?

-Nie wiem. Za niedługo powinna.

Inna  •Eldarya•Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz