26.Wizyta w Misteji

860 64 16
                                    

Pewnie nie wszyscy czytają notatki na samym dole, więc proszę dzisiaj to zróbcie XD

*****

W końcu ich śmiechy ucichły. Wkurzona i przemarznięta weszłam na Akio. Zawołałam ponuraki i zaczęłam jechać z powrotem do Kwatery Głównej. Po chwili usłyszałam jak chłopcy mnie dogonili.

Zaczęli się tłumaczyć, że to głupi żart, ale nie chciałam ich słuchać. Przestali dopiero wtedy gdy Valkyion powiedział, że później to załatwią i niech na razie dadzą mi spokój. W duchu bardzo ucieszyłam się na jego słowa. Wróciliśmy do naszej osady nie odzywając się. Nevra tylko zarzucił mi na ramiona swój szalik. "Chyba przesadzam. Chociaż?". Będąc na miejscu zeskoczyłam z ogiera i wraz z Blackdogami wróciłam do siebie. Nie chcąc słychać ich wyjaśnień zamknęłam drzwi na klucz. Następnie poszłam do łazienki i wzięłam długą, gorąca kąpiel podczas, której słyszałam jak ktoś puka do moich drzwi. "Jutro z nimi pogadam. Nie mam zamiaru iść spać w środku nocy". Po skończonym myciu, ubrała piżamę i wskoczyłam pod kołdrę. Ponuraki ułożyły się naokoło mnie. Pięć minut późnej zasnęłam.

Ranek-

Obudziłam się i wypuściłam swoje futrzaki na zewnątrz. Odprawiłam poranne czynności i zabierając ze sobą szal wampira wyszłam z pokoju. Powędrowałam na stołówkę gdzie siedzieli sprawcy głupiego żartu na mnie. Oddałam Nevrze szalik i dosiadłam się do nich. Wymienili spojrzenia. Ezarel niepewnie zaczął.

-Dalej jesteś zła?

-Nie.

-Dobra coś jest nie tak.

-Jest dobrze. -uśmiechnęłam się- 

-Jeszcze raz przepraszamy. 

-Spokojnie. Zemszczę się. -ukazałam kły podczas uśmiechu-

-Zmieniając temat. Idziesz dzisiaj do Miiko? -wtrącił Nevra-

-Właśnie! Dzięki, do potem!

Krzyknęłam oddalając się. Poszłam do świętego miejsca. Weszłam i rozglądnęłam się. Kitsune przebywała sama. Słysząc mnie odwróciła się i zlustrowała mnie wzrokiem. 

-Zdałaś raport?

-Dopiero to zrobię, ale musimy pogadać. 

-Najpierw raport. -odwróciła się-

Wyszłam i poszłam zdać ten cholerny raport. Zajęło mi to cały ranek. Skończyłam i z powrotem ruszyłam do Kryształowej Sali. Na szczęście Miiko dalej przebywała tam sama. Znowu się odwróciła i na mnie spojrzała. 

-Zdałam ten raport. Możemy teraz porozmawiać?

-Dobrze. O czym?

-O tym co się ostatnio zdarzyło.

-Słucham.

-Okej... -powiedziałam jej dokładnie to samo co elfowi i wampirowi-

-Ta osada to Misteja. Może Ci się przewidziało? Leiftan na pewno, by tak szybko nie wrócił.

-Wiem, że to jest dziwne, ale przysięgam, że go tam widziałam. 

-Dobrze. Zajmiemy się tym później.

-Później? Serio? Mogłam się nie słuchać chłopaków i tu nie przychodzić. -mruknęłam bardziej sama do siebie-

Wyszłam i powędrowałam na zewnątrz. "Jeśli oni nie chcą się tym zająć to ja to zrobię". Zawołałam shaukobow'a. Wsiadłam na niego i pędem ruszyłam. Za sobą słyszałam tylko nawoływania Miiko. 

Inna  •Eldarya•Where stories live. Discover now