28.To wszystko moja wina

769 58 19
                                    

Jako dobroduszny człowiek wstawiam dzisiaj kolejny rozdział. Znajcie me dobre serce XDDD


Miałam dość. W pewnym momencie piorun uderzył w ogrodach Kwatery. Podskoczyłam wystraszona. "Cholerna burza". Usłyszałam stukot. Ktoś pukał do drzwi. Szybko powiedziałam -Proszę-, a drzwi się otworzyły. 


Spojrzałam w tamtą stronę. W progu stał Nevra. Chłopak zamknął za sobą drzwi i podszedł do mnie. Uśmiechnął się i jak nigdy nic położył obok. Patrzyłam na niego zdezorientowana. Nim zdążyłam o coś zapytać usłyszałam donośny huk. Podskoczyłam ze strachu i schowałam twarz w dłoniach. Było mi wstyd. 

Sekundę później poczułam na swoim ciele dotyk. Wampir chwycił mnie za talię i przytulił do siebie. Byłam odwrócona do niego tyłem. Chłopak przyciągnął mnie jeszcze bardziej przez co zrobiłam się trochę czerwona. Czułam jego oddech na karku. Zaczęłam się uspokajać, a Nevra włożył swoją twarz w moje włosy. Niedługo później zasnęłam.


Ranek-


Obudziłam się i obróciłam na bok. Na miejscu obok spał Nevra. Zaczęłam mu się przyglądać. Podczas snu delikatnie się uśmiechał, a grzywka przysłaniała oczy. 


-Wiem, że jestem przystojny, ale bez przesady. -otworzył oczy i się uśmiechnął-

-Yh...Sorry...Tak w ogóle to dziękuję za wczoraj.

-Nie ma za co księżniczko.


Pocałowałam go w policzek po czym odprawiłam poranne czynności. Chłopak cały czas mi się przyglądał. W końcu skończyłam.


-Jak będziesz wychodzić to nie zapomnij zamknąć drzwi.

-A Ty gdzie idziesz?

-Wezmę jakąś misję.

-Czekaj! Chcę iść z Tobą. -szybko wstał i podbiegł do mnie-

-Jak tam chcesz.


Wyszliśmy i powędrowaliśmy na stołówkę po czym do biblioteki. Na miejscy zastaliśmy Kero i Ykhar. Przywitali się z nami po czym zaczęli szukać w papierach jakiś misji. Podczas ich poszukiwań postanowiłam zagadać do wampira.


-Jak macie plan zemsty na syrenę?

-My? Plan zemsty? 

-Nevra wiem, że coś kombinujecie. 

-Złociutka dowiesz się w swoim czasie.


Słysząc to zdanie sparaliżowało mnie. 'Złociutka' używał tylko Villend. Przed oczami przeleciała mi cała sytuacja z nim związana. Przeszedł mnie dreszcz. 


-Proszę nie mów tego słowa.

-Złociutka?

-Tak.

-Czemu?

-Po prostu tylko Villend go używał i sam wiesz. -mruknęłam-


Chłopak tylko kiwnął głową. W tym samym momencie podszedł do nas Keroshane wraz z kartką papieru. Znalazł dla nas misję. 

Inna  •Eldarya•Where stories live. Discover now