Po zjedzeniu i wypiciu stwierdziłam, abyśmy przenieśli się do biblioteki.
----------------
Weszliśmy do środka i rozglądnęliśmy się. W środku był tylko Keroshane. Przywitał się z nami po czym powrócił do przeglądania raportów. Poszliśmy na sam koniec pomieszczenia i usiedliśmy na kremowych pufach.
-Jak myślisz co powinniśmy zrobić?-zapytałam
-Na pewno stawić za nim kiedy Miiko będzie ogłaszać, że pomógł nam pokonać Leiftana i uratował to dziecko narażając swoje życie.
-Racja....Urządźmy mu pokój.
-Co?
-No pokój. Przecież nie ma...
-On nie chce chyba zastawać. Mówił mi, że nie ma po co, bo i tak nikt go tu nie chce.
-I co wtedy zrobiłeś?
-Powiedziałem, że Ty chcesz, on na to, że masz za dobre serce.
-I?
-Zapytałem, co by zrobił jakby nie tylko Ty byś chciała, aby został.-uśmiechnęłam się
-Ty chciałeś?
-Nie interesuj się.-fuknął
-To idziemy zapytać o wolny pokój!
Wstałam i złapałam go za nadgarstek po czym wybiegłam z Biblioteki ciągnąc go za sobą. Chłopak zaczął się śmiać podążając za mną. W szybkim tempie znalazłam Miiko.
-Miiko!
-Słucham.-odwróciła się w naszą stronę
-Mamy jakiś wolny pokój?-zapytał elf
-Po co wam?-zdziwiła się
-Dla Villenda...-uśmiechnęłam się delikatnie
-Oh, rozumiem.-wyjęła z kieszeni jakiś notatnik i zaczęła go przeglądać. - Koło Sali Alchemicznej niedawno skończono wyrównywać podłogę i szpachlować ściany. Jeżeli to wam starczy. Mogę wam dać trochę manny, aby go wykończyć.
-Dziękujemy!
-Masz.-wręczyła mi trochę pieniędzy. -Pamiętajcie, że dopiero jutro możecie wyjść. Sprzątaniem tego bałaganu zajmą się strażnicy.
Kiwnęłam głową i uśmiechnęłam się. Razem z elfem wyszłam po schodach. Minęliśmy królestwo chłopaka i weszliśmy do pokoju z białymi drzwiami. Tak jak mówiła kitsune wszędzie było pusto. Jedynie białe panele się wyróżniały. Usiadłam na ziemi, a Ezarel dołączył chwilę po mnie.
-Myślę, że obędzie się bez dywanu. Na pewno farba, zasłony, łóżko...Będzie trzeba wziąć Jamona. Jakieś ozdoby, szafa. Cholercia...Weźmiesz go na zakupy, aby wybrał jakieś ciuchy.
-Widzę, że się cieszysz.-uśmiechnął się uroczo. -W jakie kolory chcesz iść?
-Ty wybierzesz. Dobranoc!
Uciekłam, aby nie usłyszeć z jego strony sprzeciwu. Cieszę się, że przekonał się do Villenda chociaż trochę. "Może więcej niż trochę?"
Zadowolona pognałam do swojego pokoju. Walnęłam się na łóżko i rozprostowałam wszystkie kości. Nagle do pokoju wszedł Nevra. Uśmiechnął się i usiadł obok mnie. Nachylił się i pocałował mnie delikatnie. Oddałam pocałunek po czym wstałam zabierając piżamę i weszłam do łazienki. Umyłam się oraz ubrałam i wróciłam do swojego ukochanego, zwanego łóżkiem.
-Tęskniłam kochanie.
-Ja też.-uśmiechnął się
-Mówiłam do łóżka!-położyłam się przykrywając kołdrą
![](https://img.wattpad.com/cover/136278629-288-k712605.jpg)
YOU ARE READING
Inna •Eldarya•
Fanfiction* Książka związana z grą Eldarya.* ||Nevra|| *Po rozdziale 17 są lepsze dialogi :) Wcześniejsze będą poprawiane podczas korekty* ***Z góry przepraszam za pierwsze rozdziały, które są napisane dosyć...chaotycznie. Jest to moja pierwsza książka i na p...