Czułam od niego zapach alkoholu mieszającego się z jego perfumami. Nagle ktoś zapukał. "Do cholery czemu zawsze jak siedzę z Nevrą? Pieprzone życie". Westchnęłam i podeszłam do drzwi.
Za nimi stała Miiko. Zdziwiłam się, ale nie dałam po sobie tego poznać. Zanim zdążyłam choćby się przywitać kitsune zaczęła.
-Chciałabym abyś wyruszyła na misję.
-Jaką?
-Chciałabym żebyś posprawdzała tylko kilka miejsc na mapie. Jeśli miałabyś ochotę mogłabyś również odwiedzić Misteję.
-Okej, ale raczej coś chcesz jak przyszłaś tutaj sama z siebie. -podniosłam jedną brew do góry-
-Jeżeli się zgodzisz chciałabym, aby Azura Ci towarzyszył.
-Jasne, mogę jechać z nim.
-Dobrze. Za dziesięć minut pod bramą. Książę będzie tam na Ciebie czekał.
Kiwnęłam głową i wróciłam w głąb pokoju. Chwyciłam leżące na wierzchu ciuchy i powędrowałam do łazienki, aby się ubrać. Kiedy to uczyniłam wyszłam z pomieszczenia natrafiając na niezadowoloną minę Nevry.
-No co?
-Czemu akurat z nim?
-Skąd mam wiedzieć? Pytaj Miiko. Ona mi go zaproponowała.
-Mh.
-O. Nevruś jest zazdrosny?
-Nie jestem zazdrosny. -przewrócił oczami- I Nevruś? Serio?
-Co Ci się dzieje? -westchnęłam- Nie możesz mi po prostu powiedzieć?
-Przecież nic się nie dzieje.
-...Musze iść.
Nie czekając na jego odpowiedź wyszłam z prędkością światła. Szybkim krokiem powędrowałam pod bramę. Na szczęście zielonooki już czekał.
-Cześć. Sorki, że tak długo.
-Hej. To nic. -uśmiechnął się-
Wyszliśmy i ujrzeliśmy czekającą Rawistę. Azura od razu na nią wsiadł, a ja zawołałam Akio. Chłopak patrzył na Shaukobow'a jak w obrazek. Uśmiechnęłam się delikatnie i wskoczyłam na zwierzaka. Milcząc ruszyliśmy w głąb lasu kierując się do wyznaczonych miejsc.
Skip time-
Sprawdzając ostatnie miejsce usłyszałam szelest. Mając nauczkę z ostatniego spotkania z Villendem podbiegłam do Azury i stanęłam przed nim wyjmując sztylet. Chłopak popatrzył na mnie dziwnie nie widząc o co chodzi. Widząc, że otwiera usta, aby coś powiedzieć uciszyłam go gestem ręki. Wampir zamilkł, jednak odgłosy z pomiędzy roślin dalej dawały się we znaki. Zmarszczyłam brwi i ostrożnie zaczęłam podchodzić. Z każdym krokiem coraz głośniejsze był szelest. W pewnym momencie straciłam Azurę z pola widzenia, a ja poczuł jak ktoś mną szarpie. Już po sekundzie byłam przybita do drzewa, czując na ustach dłoń nie mogąc się odezwać. W końcu ujrzałam Ashcor'a. Zamaskowany widząc, że się uspokoiłam puścił mnie, a ja zgromiłam go wzrokiem.
-Chcesz, żebym na zawał zeszła?! -wkurzona zaczęłam szeptać-
-Ciszej. -mruknął- Raczej nie podejdę do Ciebie jak nie jesteś sama.
BINABASA MO ANG
Inna •Eldarya•
Fanfiction* Książka związana z grą Eldarya.* ||Nevra|| *Po rozdziale 17 są lepsze dialogi :) Wcześniejsze będą poprawiane podczas korekty* ***Z góry przepraszam za pierwsze rozdziały, które są napisane dosyć...chaotycznie. Jest to moja pierwsza książka i na p...