Nice

1.6K 70 7
                                    

...

- Jakiś chłopak czeka by móc do Ciebie wejść. - odezwała się pielęgniarka, gdy podłączała mi kolejny woreczek do transfuzji. Udałam, że nie słyszę. - Przystojny. - dodała. - Nie wygląda na zwykłego chłopaczka.

- Więc skąd wiesz, że akurat do mnie? - zdziwiłam się. Byłam zła że Sehun zostawił mnie samą, ale musiał jechać do domu. Umyć się i przespać. Wiedziałam, że potrzebuje odpoczynku. Mimo wszystko bałam się zostać tu sama. Przez to nie miałam wątpliwości, że chłopak o którym mówi kobieta to Min. Mój brat na pewno go wysłał by nade mną czuwał.

- Tylko Ty wyglądasz na dziewczynę, którą mógłby się zainteresować. - uniosłam brwi. - Jest bardzo... oschły, ale jeśli chodzi o jakąkolwiek informacje o Tobie to...staje się inny.

- Naprawdę? - zaskoczyła mnie.

- Widać ,że zależy mu na Tobie. - wzruszyła ramionami. - Co się dziwić. - uśmiechnęła się. - Masz piekną urodę. - pewnie się zarumieniłam.

- Dziękuję. - podeszła do dziewczyny, która dopiero co się obudziła. Jej bladą twarz oświetlały promienie słońca. Chciałabym przejść się teraz nad morze by zobaczyć zachód słońca. By poczuć morską bryzę. Wybrzeże kojarzy mi sie teraz tylko z jedną osobą...

- Przepraszam... - zawołałam pielęgniarkę, która miała już wyjść. - Czy ten chłopak może tu wejść? - pokręciła głową. - Proszę. - chwyciłam ją za rękę.

- Zobaczę co da się zrobić, ale wiesz, że wpuszczamy tylko rodzinę. - skinęłam głową.

...

Od godziny siedzę na łóżku i przyglądam się dziewczynie obok. Ma ścięte na krótko włosy i za wiele się nie odzywa. Wiem ,że ma na imię Suzuki i jest z Japonii. Mówiła także pielęgniarce, że jej rodzice przyjadą o szesnastej, bo tak kończą pracę. Jest na pewno ode mnie młodsza. Spytała od kiedy jestem w szpitalu ,bo ona leży tutaj już drugi tydzień. Wyjaśniłam jej ,że przenieśli mnie do innej sali i leci mi dopiero druga doba. Bo moja współlokatorka dostała z samego rana chemię i jej stan drastycznie się pogorszył. Dziewczyna w krótce usnęła, a ja zaczęłam zastanawiać się kiedy stąd wyjdę. Dłonie drżą mi już nie miłosiernie.

- YeRi? - ktoś położył dłoń na moim ramieniu. Wzdrygnęłam się. Byłam sama z Suzuki na sali, a przynajmniej tak mi się wydawało. - Przepraszam. - odwróciłam głowę. Spotkałam się wzrokiem z Minem.

- Co... - cmoknął mnie w usta. Zdziwiłam się niesamowicie. Spojrzałam na niego. W jego czarne oczy niczym głębia oceanu. Zaniemówiłam.

- Przepraszam Cię za wszystko. - powiedział wręczając mi czerwoną różę. - Od chwili,w której Cię spotkałem stałaś się centrum mojego życia. Jesteś gwiazdą, która zmienia coś przeciętnego w niezwykłe. - mrugałam oczami nie wierząc w to co do mnie mówi. Jego ton był jak zwykle obojętny. Nie wiedziałam czy mówi to do mnie czy powietrza. Kompletnie wybił mnie z rytmu. Co powinnam zrobić? Usiadł na brzegu mojego łóżka. Nie zastanawiając się dłużej przytuliłam go. Wtuliłam się w jego obojczyk.

- Tęskniłam. - przyznałam najciszej jak tylko potrafiłam, ale to starczyło by chłopak mocniej mnie objął.

- Nie pozwolili mi wejść wcześniej. - szeptał w moje włosy. - Co się dzieje YeRi? - gładził mnie po włosach. Moje oczy napełniły łzy. Sama nie wiem czy smutku czy szczęścia. Z jednej strony cieszyłam się, że czuje to samo co ja, ale z drugiej nie chce go narażać.

- Jestem chora. - wyznałam. - Mam anemie sierpowatą.  - dodałam, gdy się odsunął. Zbladł. Widziałam w jego oczach panikę. - Ale wszystko w porządku. - zapewniłam uśmiechając się do krwistego kwiatu.

- Co Ty w ogóle mówisz? - zdenerwował się. - Na pewno się pomylili. - podniósł się do wyjścia, ale chwyciłam go za rękę.

- Min przestań. - zatrzymałam go.

...

- Wróciłem. - do sali wpadł mój brat. Spojrzeliśmy automatycznie na siebie i puściłam jego dłoń. Sehun wybrał sobie idealny moment. - Coś się stało? - zerknął na mnie i dostrzegł różę. Pokręciłam głową.

- Pogodziliśmy się. - odparłam. Yoongi był zdenerwowany. Pierwszy raz w życiu widziałam, żeby się denerwował. Ze mną nie było lepiej. Cała ręka drżała mi pod kołdrą.

- Właściwie to dobrze, że jesteście obydwoje. - przyznał Sehun. - Miałem was spytać od kiedy tak dobrze się dogadujecie? - poczułam jak Min dyskretnie dotyka dłonią moich palcy. Brat za to nie odrywał wzroku od kwiatu.

- Nie mieliśmy raczej żadnych problemów z dogadaniem się. - stwierdził chłopak.

- Min mogę Cię na chwilę prosić? - Sehun pociągnął go w stronę drzwi.

...

ㅡ.ㅡ

Dzięki.

BTS- SUGAWhere stories live. Discover now