7 ✉

45.2K 2.7K 122
                                    


~~ HARRY ~~

Ja: ALLY
Ja: KOCHANIE MOJE ♥
Ja: PROOOSZĘ...
Ja: PrOOOszĘĘĘ ...♥
Ally♥: jesteś taki namolny...
Ally♥: <wywraca oczami>
Ja: ranisz mnie :(
Ja: mogłabyś być dla mnie chociaż trochę milsza :(
Ja: <płacze>
Ally♥: przepraszam :*
Ally♥: właśnie zawaliłam test z historii...
Ally♥: mam kiepski humor :|
Ja: chciałbym cię teraz przytulić, wszystko będzie dobrze
Ja: na pewno nie poszło ci źle ☺
Ja: jesteś taka mądra
Ally♥: jesteś kochany. xx
Ally♥: dziękuję, że we mnie wierzysz ☺
Ja: zawsze będę cię wspierał. xx
Ally♥: więc, czego chciałeś? ☺
Ja: statystyka jest taaaakaaa nudna :/
Ja: pogramy w 10 pytań? ☺
Ally♥: siedzę na biologii...
Ally♥: uh... okay ☺
Ally♥: kto zaczyna?
Ja: tylko bez podstępów
Ja: btw chcesz usłyszeć żart ???
Ja: słoneczko ☼ ☺
Ally♥: OMG.... JUŻ SIĘ BOJĘ
Ally♥: DAWAJ
Ja: puk puk
Ally♥: omfg
Ja: Ally... noooo!
Ally♥: uh...okay, kto tam?
Ja: ogórek
Ally♥: nie wierzę, że to robię...
Ally♥: jaki ogórek?
Ja: CHILI xDDDD LMAO xDDD
Ally♥: omg. durny jesteś
Ja: puk puk ^^
Ally♥: nie... błagam.... NIE
Ja: kto tam? puk
Ja: jaki puk? puk puk
Ja: ahahaah xD jestem taki zabawny!!!
Ja: ZAJEBISTY
Ally♥: wtf
Ally♥: już wolę 10 pytań -.-


Uśmiechnąłem się pod nosem. Uwielbiałem rozmowy z Ally, chociaż w większości dotyczyły głupot. Nie ważne. I tak to najlepsze rozmowy w ciągu kilku miesięcy. Zazwyczaj dziewczyny, z którymi się spotykałem były nudziarami. Paplały tylko o sobie, ciuchach, kosmetykach i tym kto z kim i dlaczego. Miałem tego już szczerze dosyć. Towarzystwo plastików bez poczucia humoru bywa męczące.
Ally była inna. Szczera i zabawna. Nie starała mi się przypodobać i to stanowiło dla mnie wyzwanie.
Poza tym na serio ją lubiłem. Bardzo.

Ja: okay, okay :*
Ja: to ja zaczynam ☺
Ja: ulubione warzywo???
Ally♥: serio???
Ally♥: kalafior
Ja: wiesz, że serio to też pytanie
Ja: zostało ci 9 :P
Ally♥: ej! to nie fair -.-
Ally♥: to ty masz 8, hue hue
Ja: pfff. 9
Ja: nie zadałem pytania bo nie było pytajnika na końcu
Ja: nie wiń GRY tylko GRACZA
Ja: jeśli rozumiesz zasad
Ally♥: ugh... dobra
Ally♥: rodzeństwo?
Ja: starszy brat
Ja: imiona byłych chłopaków?
Ally♥: coooo
Ally♥: Josh, Tonny i Mark

Auć. Zabolało. Nie wymieniła mnie.

Ja: Mark to imię dla geja
Ally♥: to wyjaśnia dlaczego przyłapałam go na całowaniu się z facetem
Ja: SERIO?!
Ally♥: nope
Ally♥: hahahaha
Ally♥: straciłeś pytanie!!!
Ally♥: 7
Ja: pierwszy pocałunek?
Ally♥: ummm...
Ja: Ally...
Ally♥: znasz go
Ja: ?
Ally♥: to głupie :/
Ja: wcale nie
Ja: powiedź ☺
Ally♥: uh. to Harry Styles
Ja: wow
Ally♥: taaa...
Ally♥: a ty z kim się całowałeś pierwszy raz? ^^

Z Tobą.

Ja: emmm...
Ja: z dziewczyną w podstawówce
Ja: nie pamiętam jej imienia
Ally♥: dupek <?!>
Ja: to było 5 LAT temu
Ja: serio mi głupio
Ally♥: cokolwiek
Ally♥: muszę kończyć
Ally♥: nauczycielka się czepia :/
Ja: co z naszą grą? :(
Ja: nie zostawiaj mnie!
Ja: umrę z nudów x(
Ja: <charczy przedśmiertnie>
Ally♥: dokończymy ją później :*
Ally♥: <daje mu syrop>
Ally♥: czasem dramatyzujesz jak pryszczata nastolatka
Ja: kurwa... WYDAŁO SIĘ
Ja: DUM DUM DUUUM

~~ ALLY ~~

- Fabian przychodzi dzisiaj? - mama spojrzała na mnie przelotnie, podczas pakowania rzeczy na nocną zmianę w szpitalu. Uroki matki pielęgniarki - praktycznie nigdy jej nie ma.
- YHM - mruknęłam znad talerza płatków, które w ramach przedkolacji spożywałam.
- Nie zróbcie mi wnuków - ostrzegła mnie rodzicielka, przybierając poważną minę.
- Oh, mamo! Skąd wiedziałaś, że od miesiąca staram się zajść w ciążę i wystąpić w " Teen Mom" na MTV?! - jęknęłam rozpaczliwie.
- Ally... Kochanie - mama położyła dłoń na moim ramieniu. - Przykro mi. Nie masz medialnej urody.
- Mamo... Kochanie - odparłam ze słodkim uśmiechem. - Mam to po tobie.
Obie się zaśmiałyśmy, a następnie mama złożyła pocałunek na moim czole i wyszła do pracy.
Dokończyłam jedzenie i włożyłam miskę do zmywarki, a następnie podreptałam do salonu żeby ułożyć się wygodnie na kanapie.

Fabian: IMPREZA
Fabian: ZBIERAJ TYŁEK ZDZIRO
Ja: WAL SIĘ SUKO
Ja: JEST ŚRODEK TYGODNIA
Fabian: JUTRO JEST DZIEŃ PATRONA
Fabian: PORANNE ZAJĘCIA ODWOŁANE
Fabian: APEL
Ja: PIEPRZYSZ

Sięgnęłam po leżący na stoliku laptop i zalogowałam się na stronę szkoły. Faktycznie dyrektor zarządził poranny apel i odwołał trzy pierwsze godziny lekcyjne. Słodko.

Fabian: ZBIERAJ DUPE
Ja: NIGDZIE NIE IDĘ

W sumie to nie wiem dlaczego piszemy wielkimi literami, ale z nami niewiele rzeczy ma sens.

Fabian: STOJĘ POD DRZWIAMI

Wywróciłam oczami i poszłam otworzyć. Fabian jak zwykle ubrany w swoją skórzaną kurtkę i podkoszulek z logiem jakiegoś zespołu, który pewnie już nie istniał, posłał mi szeroki uśmiech.
- Cześć, kochanie - wkroczył do mojego domu bez zaproszenia. - Gotowa na bal?
- Mówiłam, że nie idę - skrzyżowałam ręce pod biustem. - Mieliśmy oglądać głupie kreskówki - zaprotestowałam.
- Daj spokój - Fabian machnął ręką. - Wyszła spontaniczna impreza i my tam będziemy. Wiesz dlaczego? BO WSZYSCY TAM BĘDĄ.
- Kto to wszyscy? - zapytałam retorycznie, bo dobrze wiedziałam jakim lwem salonowym jest Fabian. Nigdy nie odpuszczał imprezy, nawet jeżeli miał tam iść sam.
- Ally... Nie bądź taka - przyjaciel zrobił oczy szczeniaczka. - Ostatnio jak debil byłem bez obstawy.
- Jestem twoją obstawą? - prychnęłam, ale dobrze wiedziałam. Tym razem się nie wymigam. - Ugh...
Poczułam jak moja kieszeń wibruje i wyciągnęłam telefon.

Ogórek: Będziesz na dzisiejszej imprezie????
Ogórek: :33
Ja: uh
Ja: nie mam ochoty
Ogórek: proszę Ally
Ogórek: chcę cię zobaczyć ♥
Ogórek: proszę
Ogórek: proooszę
Ogórek: prOOOOOOszę

- U kogo ta impreza? - zapytałam, patrząc na Fabiana.
- U Styles'a - odpowiedział ostrożnie, przewidując moją reakcję.
- Kurwa. Nie.


U've got message ✉ h.sOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz