1 ✉

96.5K 3.2K 155
                                    

- Nowy rok, yeah dziecinko! - Fabian uniósł ręce w górę, niczym złoty medalista w wyścigu po najlepszy stolik w kafeterii.
- Cokolwiek - wzruszyłam ramionami i poprawiłam kraciastą koszulę.
- Błagam, Alison! - chłopak spojrzał na mnie z politowaniem. - Nie mów, że rok seniora cię nie cieszy? Jesteśmy w ostatniej klasie!
- Tak, tak - zbyłam go. - Cieszę się, że za kilka miesięcy wyniosę się z tego miasta.
Fabian wywrócił oczami, a następne podszedł do swojej szafki przy damskiej toalecie. Przez cały zeszły semestr kombinował jak zamienić się z Danny, aby móc podglądać dziewczyny i zrozumieć jak funkcjonują ich umysły. Fabian twierdził, że cały łazienkowy rytuał z pogaduchami i poprawianiem makijażu jest fascynujący. Cóż, oczywiście nic z jego planów nie wyszło i Clark nadal nie umie znaleźć sobie stałej dziewczyny, a ja robię za jego doradcę.
- Spójrz! - poczułam dłoń przyjaciela na swoim  łokciu, kiedy raptownie obrócił mnie w stronę korytarza.
- Co? - rzuciłam zdezorientowana, ale po chwili zrozumiałam, o co chodzi. - Ugh.
Przez korytarz niczym król przechadzał się Harry Styles wraz ze swoją świtą bezmózgich pawianów. Odkąd w siódmej klasie jego ojciec awansował na dyrektora DURHAN MOBILE INC, chłopak stał się najbogatszym i najbardziej zarozumiałym dupkiem w szkole. Przez resztę podstawówki i początek liceum był nie do zniesienia, później trochę przystopował z arogancją i podrywaniem głupiutkich dziewczyn, ale nadal go nie znosiłam.
- Daj spokój - Fabian posłał mi wymowne spojrzenie znad uniesionej brwi. - Chodziłaś z nim.
- Uhhh, milion lat temu - skrzyżowałam spojrzenie z Harry'm, który niespodziewanie odwrócił twarz w naszą stronę. - Zerwał ze mną po tygodniu, bo założyli mi aparat ortodontyczny. Tego nawet nie można nazwać związkiem.
- Teraz masz proste zęby, a on znów jest wolny. Podobno rozstał się z Janette - Fabian użył konspiracyjnego głosu. - Mówią, że stara miłość nie rdzewieje.
- Mieliśmy po dwanaście lat, o jakiej miłości mówisz? - prychnęłam z sarkazmem i zatrzasnęłam drzwi szafki znajdującej się dwie szafki od należącej do Clark'a.
- Nieważne - Fabian wywrócił oczami i sięgnął po swój telefon. - Za pięć minut mam trygonometrię. Rozumiesz?! TRYGONOMETRIĘ! - złapał się za serce symulując zawał. - Koszmar.
- Okay, nie umieraj - udałam zatroskaną, a po chwili pokręciłam głową z rozbawieniem. - Widzimy się na obiedzie.
- I Edukacji Seksulanej! To będzie boski dzień!

_________________________________________

Wita was ponownie serią "U've got message", która była moim pierwszym dziełem opublikowanym na wattpadzie. Mam nadzieję, że po przerwie przyjmiecie ją równie entuzjastycznie jak wtedy, gdy pojawiła się po raz pierwszy ♥
 😘

Zapraszam do śledzenia mojego autorskiego konta na instagramie, żeby być ze mną w kontakcie i uzyskiwać na bieżąco informacje dotyczące moich książek:

user na ig:  as.like.me

www.instagram.com/as.like.me


U've got message ✉ h.sOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz