3.58

16.7K 1.2K 325
                                    


🌟🌟🌟
GWIAZDKUJCIE I KOMENTUJCIE ❤️❤️❤️☺️
🌟🌟🌟

Przeglądając Facebooka i czekając, aż obudzi się Cam, dostaję powiadomienie.

„Użytkownik Ethan Cole obchodzi dzisiaj urodziny"

No przecież!

Wzdycham głośno, po przeczytaniu wiadomości i dopiero po chwili uświadamiam sobie, jak długo nie mam z nim kontaktu. Urwał się dobre kilka miesięcy temu, kiedy trochę się pokłóciliśmy. Poszło o to, że Et nie popierał mojego powrotu do Dallasa i twierdził, że znowu mnie zrani. Mimo wszystko bardzo mi go brakuje, bo to on wspierał mnie przez ostatnie lata. Strasznie go zaniedbałam, nawet nie wie o mojej ciąży.

Myśli przerywa powiadomienie o nowej wiadomości z Instagrama.

- O mój najświętszy Boże! - zaczynam krzyczeć - nie wierzę!!!

Cam budzi się jak poparzony.

- Rodzisz?! - wstaje na równe nogi, a ja wybucham śmiechem.

- Nie!

- Kurwa - przeciera oczy - śnił mi się poród!

- Hahaha, jeszcze nie zamierzam rodzić!

- Dobra, więc co się stało?

- Em, noo - przeciągam - Luke Hemmings do mnie napisał.

Po wypowiedzeniu przeze mnie tego zdania, Cameron uśmiecha się sztucznie.

- Serio? - pyta z tą samą mimiką, a ja kiwam twierdząco głową. Brunet w odpowiedzi pokazuje mi środkowy palec i wchodzi do łazienki.

lukehemmings
Hey, macie ochotę się dzisiaj spotkać?

liadecker
Cześć 👋🏻 Jasne! Jakieś propozycje?

lukehemmings
Wild Life Sydney?

Szybko włączam Safari i wpisuję nazwę miejsca, by sprawdzić, co to dokładnie jest.

Ogród zoologiczny!

liadecker
Nie mogę się doczekać 😁 O której?

Chwilę później dostaję odpowiedź.

lukehemmings
12 przed wejściem xx

liadecker
Do później!

lukehemmings
Pa 😁

Cała w skowronkach odkładam telefon na stolik, no bo hej, to Luke Hemmings!

- I co ci napisał? - mój narzeczony wraca z łazienki i kładzie się obok.

- Spotykamy się o dwunastej - oznajmiam z uśmiechem.

- Gdzie?

- Ogród zoologiczny Wild Life Sydney.

- Nie byłem tam jeszcze - przestaje się ‚gniewać' i wtula w moje cycki.

- Będą koale! - mówię szczęśliwa.

- Dziecko.. - mruczy pod nosem.

- Słyszałam - walę go lekko w ramię.

Leżymy w ciszy przez kilka minut, aż postanawiam zacząć temat mojego (ex)przyjaciela.

- Wiesz - odchrząkuję - Et ma dzisiaj urodziny.

- Dzisiaj szesnasty? Faktycznie!

- Brakuje mi go - wyznaję. Cam podnosi się i siada przede mną - fajnie było mieć takiego przyjaciela - wzruszam ramionami, spuszczając wzrok.

- Nadal możecie się przyjaźnić! Hej, wystarczy szczera rozmowa!

- Myślisz, że on będzie chciał ze mną gadać?

- Oczywiście, że będzie chciał. Żadne z was nie zaprzepaściłoby tej relacji. Każda przyjaźń ma swoje wzloty i upadki - przytula mnie.

- Masz rację - przyznaję - dziękuję.

- Nie ma sprawy, kochanie - całuje mnie w czoło - trzeba wstawać.

- Tak - na moją twarz wkrada się promienny uśmiech.

Szybko się ogarnęliśmy, ubraliśmy i zjedliśmy śniadanie z całą resztą. Sierra zaraz po tym jak usłyszała gdzie jedziemy, chciała zabrać się z nami. Oczywiście, nie mogliśmy jej odmówić!

Pięć minut przed umówioną godziną, parkujemy auto brunetki przed WLS.

Cam ubrany w luźne szorty oraz koszulkę, wychodzi jako pierwszy i okrąża pojazd, by otworzyć mi drzwi.

- Dzięki - przygryzam wargę, a po chwili wiatr podwiewa moją sukienkę.

- Seksowne majtki - słyszę przy uchu.

- Spadaj - wywracam oczami.

Całą trójką idziemy w stronę wejścia, gdzie czeka na nas Luke. Wszyscy radośnie się witamy.

- Chłopaki! - woła blondyn - chodźcie!

Dopiero teraz dostrzegam, że kilka metrów od nas stoją Ashton, Calum oraz Michael!

- Zaraz zemdleję - szepczę do Dallasa.

- Czemu na mój widok tak nie reagujesz? - unosi brwi.

- Bo ciebie znałam jeszcze jako gówniarza - dogryzam mu.

Cała trójka wita się z Camem i Sierrą.

- Cieszę się, że mogę wam ją w końcu przedstawić - odzywa się z uśmiechem Dallas - to Lia - mówi i popycha mnie lekko w ich stronę.

- Hej - szczerzę się - nie mogę uwierzyć, że właśnie was poznaję!

- A my jesteśmy z tego powodu szczęśliwi! - śmieje się Calum i przytula mnie jako pierwszy, potem robią to Ash i Michael.

Kupiliśmy bilety wstępu, po czym zaczęliśmy zwiedzanie ogrodu. Spacerowaliśmy śmiejąc się i robiąc dużo zdjęć, aż wylądowaliśmy w kolejce, by potrzymać koalę.

- Trochę poczekamy - komentuje Sierra.

- I tak nie mamy nic lepszego do roboty - Cam wzrusza ramionami.

Zostawiam ich samych i podchodzę do Luke'a.

- Hej - zwracam na siebie uwagę - dzięki za taką niespodziankę.

- Nie ma sprawy - posyła mi uroczy uśmiech, wyjmując telefon z kieszeni - zrobimy zdjęcie na snapa?

- Jasne - rozpromieniam się jeszcze bardziej.

Niebieskooki schyla się do mnie i razem uśmiechamy się do fotki, którą dodaje na MyStory.

Kilka minut później wracam do Cama, który obejmuje mnie w talii.

- I jak tam? - pyta.

- Dob..o Jezu! Ethan! - wołam nie zwracając uwagi na bruneta i zaczynam biec truchtem w kierunku przyjaciela. Zauważa mnie, przez co w ułamku sekundy na jego twarzy pojawia się zaskoczenie. Zaczyna iść w moją stronę, uśmiechając się.

Bez zbędnego myślenia o naszej kłótni, rzucam mu się na szyję.

- Ethan! Tak strasznie przepraszam za to co zaszło, bardzo mi ciebie brakuje! - mówię na jednym wydechu, nie odrywając się od niego.

🌟🌟🌟
W końcu next! Ostatnio nie miałam weny i tak jakoś wyszło..

620 gwiazdek na zachętę? ❤️

Mam nadzieję, że uda mi się jeszcze kilka rozdziałów na zapas napisać, ale nie obiecuję ;(

Nie wiem kiedy next! Musicie mnie mocno zmotywować!
🌟🌟🌟

New neighbour, old love 1&2&3 ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz