3.56

15.7K 1.3K 196
                                    


🌟🌟🌟

Łzy zaczynają spływać po moich policzkach. Szczelnie przytulam ciało blondynki do swojego.

- Obudź się - szepczę - proszę, kochanie.

Chwilę później Lia ocuca się, jak na zawołanie.

- G-gdzie jes..jestem? - mamrocze.

- Jedziemy do szpitala.

- Co?

- Zemdlałaś - tłumaczę.

- Wszystko będzie dobrze - odwraca się Gina - masz, napij się - podaje do tyłu butelkę wody.

Lia cicho dziękuje kobiecie, a następnie pociąga kilka łyków.

Chwilę później parkujemy pod ogromnym budynkiem, wchodzimy do środka i mama kieruje nas w odpowiednie miejsce. Lekarz, który ma dyżur zaprasza do gabinetu.

- Poczekamy tutaj - zapewnia ojciec, a ja wraz z narzeczoną znikamy za drzwiami.

Blondynka kładzie się na kozetce, zajmuję miejsce obok niej i trzymam za rękę.

Po kilku badaniach oraz „wywiadzie" przeprowadzonym przez mężczyznę około czterdziestki, słyszymy diagnozę.

- W drugim i trzecim trymestrze rozwijająca się macica ma tendencję do wywierania presji na naczynia krwionośne, co może powodować zawroty głowy - mówi - ponadto czynnikiem zwiększającym ryzyko zasłabnięcia jest zbyt energiczne poderwanie się do pionowej. Krew nie płynie tak szybko jak zawsze i ma zbyt mało czasu na dotarcie do mózgu.

- Dość często tak miałam - oznajmia dziewczyna.

- Więc to byłby jeden z czynników - kontynuuje, oglądając kartę z wynikami badań - kolejny, to niski poziom żelaza w organizmie, była pani ostatnio senna?

- Tak - odpowiadam zgodnie z prawdą.

- No to mamy rozwiązanie - uśmiecha się facet - zapiszę tabletki - wstaje z krzesła i podchodzi do biurka.

Chwilę jeszcze porozmawialiśmy, a potem opuściliśmy gabinet.

- I jak? - moja mama szybko podrywa się z krzesła.

- Nic poważnego - mówi Lia - lekka anemia. Dostałam tabletki, wszystko powinno się unormować.

- Całe szczęście, że to nic gorszego - przytula ją Gina - pójdę ci je kupić do apteki, dobrze?

- Dziękuje - Li podaje kobiecie kartkę od lekarza.

- Czekamy w aucie! - ojciec woła za mamą.

W ciszy idziemy do pojazdu i zajmujemy miejsca.

- Musisz odpocząć - mówię, całując ją w czoło.

- Wiem - przytakuje ledwo słyszalnie.

W całym samochodzie następuje cisza, którą przerywa telefon od Sierry.

- Tak? - odbieram, włączając tryb głośnomówiący.

- I jak?

- Lia ma lekką anemię, nic poważnego.

- To całe szczęście! Jedziecie już?

- Czekamy na mamę, bo poszła do apteki i wracamy.

- Okej. Blake mi wszystko powiedział - wzdycha - nie wiem co o tym wszystkim myśleć!

- Pogadamy w domu - mówię stanowczo - cześć.

Kilka minut później mama wraca z lekarstwami, które Lia zażywa zaraz po powrocie. Gdy wszyscy się już uspokajają, siadamy w salonie.

- No więc - zaczyna Tom - mamy bardzo nie fajną sytuację.

- Taa..

- Może ja zacznę - Blake zabiera głos.

LIA

- Może ja zacznę - Blake zabiera głos, a po moim ciele przechodzą ciarki. Dallas zauważa to i przyciąga bliżej siebie - nasza przeszłość nie jest najlepsza, ale ja się naprawdę zmieniłem!

Cameron głośno prycha na te słowa.

- Wiesz ile przez ciebie przeszłam? - wybucham - Zdajesz sobie z tego sprawę?!

- Wie..

- Nie przerywaj mi, pscycholu! - warczę - Byliśmy razem, układało nam się dobrze - zaczynam opowiadać - pojechaliśmy razem na wymianę uczniowską, zdradziłeś mnie wtedy z laską, u której mieszkałam! Zrobiłeś mi - wzdrygam się - nagie zdjęcie, podczas snu! Chciałeś mnie zgwałcić, a potem zniknąłeś z mojego życia. Wszystko sobie poukładałam, Cam mnie wspierał. Gdy poleciałam do Anglii, by odwiedzić go w bractwie, to nawet tam mnie dorwałeś! Zaprowadziłeś do hotelu i - zaczynam płakać - dotykałeś mnie tam, ale jak zwykle Cami mnie uratował. Pobił cię tak, że stracił jakiekolwiek szanse u twojego ojca! - rozglądam się po twarzach innych, na których widzę tylko współczucie, załamanie i zaskoczenie - Po tym wszystkim wróciłeś, sprzedając narkotyki mojej mamie, a teraz żenisz się ze Sierrą - kończę.

- Aż tak szczegółowo mi tego nie opowiedziałeś - prycha jego narzeczona.

- Mimo, że wobec mojej córki jesteś zupełnie inny, to jesteś dla mnie skończony - mówi do Blake'a pan Dallas.

- Byłem wtedy młodym gówniarzem! - bulwersuje się niebieskooki.

- Ale wytłumaczenie - komentuję pod nosem.

- Ja powiem tak - Cameron zaczyna, patrząc na siostrę - nie mogę zakazać ci związku z nim, musisz wszystko przemyśleć i sama podjąć decyzję. Ale wiedz, że jeśli postanowisz to kontynuować, to ja oraz Lia nie chcemy go w naszym życiu. Na wszystkie imprezy, takie jak ślub, czy chrzciny, będziesz zaproszona sama, więc radzę ci to przemyśleć, co tak naprawdę do niego czujesz i czy chcesz tym przypłacić relację z jedynym bratem - oznajmia, po czym wychodzi z pokoju. Zostawiam resztę w zupełnej ciszy, podążając za narzeczonym.

🌟🌟🌟
Jak poszły Wam testy gimnazjalne? 😂 Dobrze, że ja już w liceum haha

620 🌟 = next 😊❤️❤️

New neighbour, old love 1&2&3 ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz