19

54.2K 2.6K 680
                                    


- Przed twoim pokojem pokażę ci jeszcze jedno miejsce - Alice łapie mnie za rękę i prowadzi schodami w dół.

Moim oczom ukazuje się mini scena. Perkusja, gitary, mikrofony, głośniki...wszystko!

- Wow! Masz zespół?

- Nie ja, mój tata - mówi z uśmiechem.

- Co ty dajesz?!

- Są zajebiści! Czaisz, że dzięki ojcu mam w szkole renomę? - chichocze.

- Czy oni nazywają się Fall Out Boy? - coś mi świta.

- Tak! Czyli jednak ich znasz?! - prawie piszczy.

- Oh where did the party go? - zaczynam, a potem śpiewamy razem - we were ending it on the phone
I'm not gonna go home alone
Where, where did the party go?

- Jezu, nie poznałam twojego taty!

- No to masz niespodziankę - szczerzy się.

- I to jaką...

Jeszcze chwilę posiedziałyśmy w piwnicy, a następnie wróciłyśmy na piętro.

- Tutaj jest twój pokój - rudowłosa otwiera drzwi. Wchodzimy do środka, a ja zaczynam rozglądać się po nowocześnie urządzonym pomieszczeniu.

- Ale ładny - komentuję.

- Pokój gościnny, ale w najbliższym czasie masz go na wyłączność.

- Jestem pod wrażeniem, jak bardzo jesteście gościnni. Od razu was wszystkich polubiłam, łącznie z Gustawem - chichoczę.

- My ciebie też! - przytula mnie - dobra, ty się rozpakuj i potem wbijaj do mojego pokoju. Chcę cię jak najlepiej poznać!

- Jasne - posyłam jej serdeczny uśmiech, a chwilę później zostaję sama.

Siadam na czarnym łóżku, pokrytym fioletową pościelą oraz z mnóstwem kolorowych poduszek.

Wyjmuję telefon z kieszeni i wybieram numer mamy.

- Hej mamo!

- Hej córeczko! I jak tam?

- Jest super, ta rodzina jest zajebista...

- Słownictwo Lia!

- Inaczej nie potrafię ich opisać haha!

- To się cieszę, ale już za tobą wszyscy tęsknimy.

- Szybko zleci, mamuś.

- Mam nadzieję. Cameron o ciebie pytał, ale nie chcę się w to wtrącać i zbyłam temat...

- Okej, dzięki.

- A! Bym zapomniała, miałam ci powiedzieć, żebyś do brata zadzwoniła.

- Vicks u was jest?

- Chyba jeszcze jest.

- Dobra to zaraz zadzwonię.

- Okej, to trzymaj się tam! Jak coś to dzwoń, pa! Kocham cię!

- Ja ciebie tez, pa!

Rozłączam się i od razu dzwonię do mojego brata. Odbiera po kilku sygnałach.

- Hej Cody.

- Siema! Włączę głośnomówiący, bo Vicky u mnie jest.

- Hej Vick!!!!!!!

- Hej Li!!!!!!!

- Zajebiście tu jest. Ej, kojarzycie zespół Fall Out Boy?

- O jezu, tak! - mówi Cody.

- Ja nie - oznajmia przyjaciółka.

- Cody lepiej usiądź.

- Zrobione, hahaha.

- Przez najbliższy czas będę mieszkać w domu Patricka Stumpa - wyjaśniam, a chłopak wpada w jakiś szał. Zaczyna krzyczeć do telefonu.

- Nie wierze!!! To jest jeden z moich ulubionych zespołów!!! Ty to rozumiesz? Boże!!!

- Vicks, uspokój go. Błagam.

Nagle zapada cisza.

- Tak to mogę być uciszany - słyszę głos Cody'iego.

- Oszczędźcie mi szczegółów, gołąbeczki.

- Dobra, dobra!

- A tak w ogóle to...co u Cama?

Tak, od ostatniej imprezy nie miałam kontaktu z Dallasem. On nie dzwonił, ani nie przychodził, więc tym lepiej dla mnie. Przynajmniej nie muszę mu tłumaczyć, dlaczego uciekłam...

- Ostatnio wparował do twojego pokoju i zbiegł zdziwiony, że ciebie nie ma. Powiedziałem mu...

- Powiedzieliśmy - wtrąca brunetka.

- Powiedzieliśmy mu - mogę się założyć, że Cod właśnie wywraca oczami - no, że jesteś na wymianie z Blake'iem. Byś widziała jak się wkurwił...

- Przynajmniej do mnie nie wydzwania.

- Jak to? Z tego co wiem, to cały czas się do ciebie dobijał.

- Jezu, serio?

- Nie, na niby.

- Sprawdzę później.

- Spoko.

- Dobra kończę, muszę się rozpakować i ogarnąć.

- Okej, pa! - żegnają mnie razem.

- Cześć! - rozłączam się.

Po rozpakowaniu walizek, wykąpałam się i poszłam do pokoju Alice, by wspólnie spędzić wieczór.

New neighbour, old love 1&2&3 ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz