Wstęp.

4.2K 130 131
                                    

Cześć nazywam się Leila, a oto moja historia.



Jak już wiecie nazywam się Leila. Mam 16 lat i posiadam długie białe włosy, które nigdy w życiu nie farbowałam oraz błękitne jak ocean oczy. Mam 170 cm wzrostu, więc do najniższych nie należę.  Ubieram się różnie jednak najlepiej czuje sie w ciemnych kolorach.

Uwielbiam grać na mojej gitarze oraz spędzać czas na łonie natury.


Teraz opowiem wam trochę o tym jak znalazłam się w Eldaryi...


Szłam sobie przez las ścieżką, ale jak to ja musiałam się oczywiście zgubić...Krążyłam tak już chyba z 2 godziny, a noc była coraz bliżej.


Godzina później~


Było już dosyć ciemno przez co prawie nic nie widziałam. Jednak w pewnym momencie błysnęło mi przed oczami blado niebieskie światełko. Poszłam w jego kierunku. Po momencie stałam już przed jakimś dziwnym kręgiem z grzybów. "Mądra" ja podeszłam do niego i weszłam w jego środek. Stojąc tam nagle błysnęło jasne białe światło i zamknęłam oczy. Po pewnej chwili znów je otworzyłam, ale....nie byłam w lesie tylko w  jakiejś sali z wielkim błękitnym kryształem. Nie zastanawiając się podeszłam do niego i zaczęłam ogladać. Po chwili usłuszałam kobiecy krzyk.

?-CO TY TUTAJ ROBISZ?! JESZCZE KOŁO WIELKIEGO KRYSZTAŁU?!

L-...- chciałam odpowiedzieć, ale gdy zobaczyłam u niej lisie uszy oraz cztery ogony nie umiałam się wysłowić-

?-PYTAM SIĘ CO TY TU ROBISZ?!

L- J-Ja... -próbowałam coś  z siebie wydusic jednak na marne-

?- JAMON CHODŹ TUTAJ!

Po niecałej minucie do sali wparował wielki ogr  ze  świńską głową. Stałam tam jak słup soli i nie wiedziałam co robić.


J- Wzywać Jamon.

?- Zabierz tego człowieka do lochów i to natychmiast.


Rozmawiała z nim tak jagby mnie tu nie było, ale no cóż.   Niedługo po rozkazie "lisicy" ogr zaczął się do mnie zbliżać. Zaczęłam trochę panikować przez co cofałam się do tyłu kiedy on się zbliżał. W pewnym momencie nie miałam gdzie się cofnąć i wylądowałam przy ścianie. Chłopak złapał mnie mocno za ramię.

L-  Możesz delikatniej? To boli... -powiedziałam szeptem do niego  tak żeby "lisica" nie usłyszała-

J- Grrrrrrrrr....-


Ku mojemu zaskoczeniu poluzował trochę uścisk. Postanowiłam się nie wyrywać bo i tak nie miałoby to najmniejszego sensu.

"Lisica" powiedziała coś do ogra, ale nic nie zrozumiałam, ponieważ mówiła w innym języku.  Po tym jak skończyła z nim rozmawiać chłopak pociągnął mnie w strone wyjścia. Chyba trochę się ździwił, że  nie próbuje mu się  wyrwać co można było odczytać z jego twarzy. 

Zaczął prowadzić mnie korytarzem, aż w końcu dotarliśmy  chyba do głównego "punktu". Zaczęłam sie rozglądać i zauważyłam, że są tu schody, które prowadzą do różnych pokoi. Nie napatrzyłam się zbyt długo, gdyż dalej byłam ciągnięta przez olbrzyma.  Po niedługim momencie dotarliśmy do drzwi, które otworzył chłopak, a następnie razem ze mną wszedł do środka. Pomieszczenie okazało się być  piwnicą. Przeszliśmy jeszcze kawałek, aż zobaczyłam mnóstwo schodów prowadzących w dół.

Inna  •Eldarya•Where stories live. Discover now