Harry Styles został przeze mnie usunęły, ponieważ zaczął mnie drażnić xd bo to postać realna i mi to nie pasowało. Dlatego zmieniłam mu nazwisko i teraz jest Harry Lotriver.
To tyle :3~ Oczami Błękitka ~
W czasie, w którym Karolina była przeklejona na ekranu komputera, ja zastanawiałem się co knuje para wampirów. Z kilometra było widać, że udają, ale mino wszystko postanowiłem zabawić się w ich własną grę, udając, że im wierzę.
- Karuś, może już wystarczy? - Zaśmiałem się uroczo zabierając jej to urządzenie przeznaczenia. Nie powiem, ale jej zachowanie mi schlebia. - Musisz się pouczyć.
- Nieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee....
- Taaaak. Jeśli zaczniesz teraz, to później będzie łatwiej i nie będziesz musiałam poprawiać... - Wyłączyłem laptopa, po czym umieściłem go na stole. Potem rozejrzałem się po salonie, a konkretniej ścianach, które były dzisiaj w klimacie Arktycznym. Zimno robi się od samego patrzenie, ale grunt, że są pingwinki. Pingwinki są urocze.
- To w tej szkole można poprawiać oceny!? - Krzyknęła nagle bardzo entuzjastycznie, aż za bardzo...
- Zaiste... - Powiedziałem dokładnie badając jej mimikę. Po chwili dodałem. - A co? Dostałaś już jakąś złą ocenę?
- Jasne, że nie... - Kłamie.
- Z czego?
- Maty... - Zabiję.
~ Oczami Karoliny ~
Próbował być spokojny, ale jego płonące włosy go zdradzały.
ZABIJE MNIE, TO PEWNE!
- ALE... - Krzyknęłam desperacko. - Mam dobre wytłumaczenie swojej oceny!
- Nic Ci to nie da, ale dajesz. Chętnie posłucham. - Usiadł na fotelu ze skrzyżowanymi nogami tudzież ramionami. Wyglądał... Przerażająco...
So hot. Dlaczego seksapil biję od niego nawet w takich momentach!?
Ah, spokojnie.
- Pani od Wiedzy o Stworzeniach Między wymiarowych zatrzymała mnie mocno po lekcji. Przez to spóźniłam się ponad dwadzieścia minut. Zabrakło mi po prostu czasu! A właśnie! Trochę zmienię temat. Wiesz, że ona mi powiedziała, iż jestem pół demonem, pół człowiekiem!? I MOGĘ UMRZEĆ W TAKŻEJ CHWILI TYLKO NIE ZE STAROŚCI!?
- I know it. - Wzruszył ramionami. Nie no dzięki, zabolało. Moje serduszko zabolało. - Wracając. Twoja wypowiedź jest w połowie kłamstwem, więc... Tym razem Ci wybaczę. - Westchnęłam. Przynajmniej tyle...
- To idę do pokoju, zrobić lekcje czy coś w tym stylu.
- Pomóc Ci?
- Nie, spadaj. - Poszłam do Naszego pokoju zostawiając niewzruszonego tym wszystkim Błękitka.
Zaczęłam odrabiać lekcje. Minęły może z dwie minuty, gdy nagle...
- KUUUUUUUUURWA - Wydarłam się tak Tarzan z dzikiej jungi, następnie chwyciła podręcznik, aby rzucić nim w drzwi. Pech chciał, żeby akurat wtedy wchodził Błękitek, który oberwał tak mocno, że siła wyrzutu sprawiła, iż się przewrócił. - Wybacz, za dużo cyferek. Zaczęło mnie to już wkurzać. - Niebiesko włosy spojrzał na mnie, a potem na książkę samego diabła.
- Wkurzały Cię cyferki... W podręczniku od historii....?
- Tak! Wiesz ile tam jest dat!? A te daty nie są normalne! Normalne daty mają po 4 cyfry! A tu masz na przykład - 2695338 r - narodziny Kantafotonizmu wschodniego! Czym jest do cholery Kantafotonizm!? Albo taki 357963386 r - Narodziny Juliusza Ottona Windowsa X! - Krzyczałam chodząc w kółko.
BẠN ĐANG ĐỌC
Taki Cyrk (w trakcie poprawienia lor)
FanfictionZmiany w lor - ✔️ - aktualne i zmienione Główną bohaterką jest Karolina, która wychowana sama przez siebie próbuje opanować swoje gwałtownie zmieniające się życie, które zaczęło zmieniać przez niewinne przesłuchanie do zespołu metalowego. Drugim...