50. | Akcja w wannie i szkoła c'nie

476 60 9
                                    

O daj mi lodówkę! O daj mi lodówkę!

Media XD

★★★★

- I co teraz? - Zapytał przyznając klamkę. Myślał, że mnie przechytrzył. Jego kpiący i pewny siebie uśmieszek właśnie na to wskazywał. Do tego był lekko pochylony w moją stronę aby chodź trochę dorównać nam poziomem pola lol wzroku. Zmarszczyła brwi.

- To! - Warknęłam poczym z całej siły kopnęła go w krocze. Biedny chwycił się za to miejscem dwoma rękami oraz bardzo skulił. Zadowalona z siebie weszłam do domu zamykając za sobą drzwi. Od razu udałam się do łazienki aby się utopić w mojej jeszcze nie testowanej wannie.

*-*-*

Siedziałam w wannie pełnej piany. W ciszy delektowałam się ciepłem i aromatycznym zapachem płyny do wody... Poprawka, bawiłam się pianą jak małe dziecko chlapiąc wszystko co się tylko dało, oczywiście nie obyło się bez charakterystycznym dźwięków. Nagle usłyszałem chrząchniecie. Całe życie przeleciało mnie przez oczami. Odwróciłam głowę w stone drzwi. Zobaczyłam Błękitka opierającego się o framugę drzwi. Miał dość bardzo wkurwiony wyraz ryja... Mam się bać...?

- Po pierwsze! - Zaczęłam kiedy zobaczyłam, że on chce coś powiedzieć. Ha! Pierwsza bitch! - Jak tu wlazłeś!?

- Zostawiłaś otwarte okno. - Odpowiedział znudzony patrząc na paznokcie.

- Aha... Po drugie... MYJE SIĘ, WIĘC SPIERDALAJ!!! - Warknęłam bardzej zakrywając się pianą.

- Nie. - Odpowiedział z uśmiechem. Zmrużyłam oczy i rzuciłam go w głowę gumową kaczką. Jej siłą i potęga strawiła, że dostał w twarz, zachwiał się no... I... Przewrócił się spadając plecami na podłogę.

- Spiepszaj i mnie nie wkurwiaj! - Warknęłam władczo nurkując w pachnącej czekonadą wodzie.
NAGLE poczułam jak coś mnie przytuła od boku. Szybko się wynurzyłam i zobaczyłam obok siebie wtulającego się w moje ramie Candy'ego. Był tylko w bokserkach, a ja jestem tu nago! Zrobiłam się cała czerwona. - I-IDŹ Z TĄD J-JESTEM BEZ U-UBRAŃ!!! - Pisnęłam mega zawstydzona. Ten w odpowiedzia bardzej się do mnie wtulił. Już nie przytula tylko mojego ramienia, ale całą mnie, a dodatkowo oplutł nogami moje nogi. Leżałam na plecach lekko oparta o brzeg wanny, a on leżał na boku obierając brode o czubek mojej głowy. Chciałam coś powiedzieć, ale zaczął zmysłowo mruczeć.

- Jest tu tak ciepło... - Mruknął mi do ucha. O nie... Teraz to jestem pewnie tak czerwona jak jabłko! Był pomidor, burak, truskawka, więc teraz jest japko. Serio? Gorąco? Na wiesz... Czuję jakby zalewała mnie lawa!!! - A mi tak chce się spać... - Przybliżył mnie jeszcze bardzej do siebie.

- Jest czternasta... - Westchnęłam. - Pozatymtawodazarazzrobisięzimna! - Powiedziałam szybko, aż chyba za szybko. Jednak on to zrozumiał.

- To co? - Wstał niechętnie do siadu i się lekko przeciągnął. Widziałam jego blade plecy, który były lekko w pianie. Kuffa skojarzenia mam LOL. Nagle odwrócił głowę w moją stronę. - Uroczo się rumienisz. - Powiedział z łobuzierskim uśmiechem. Po czym dodał. - Chyba znienawidzę pianę... - Lekko się skrzywił. Ha! Szach mat! Nie zobaczyć mnie nago! Nagle zaczął rękoma odgarniać moją białą tarczę.

- Zostaw! - Warknęłam i zacząłem go Kopacz... Znaczy kopać. Widać moje zachowanie go śmieszyło, bo zaczął się chichrać niczym pijany gnom.

Taki Cyrk (w trakcie poprawienia lor)Where stories live. Discover now