-Nie wiem co mam robić.

Lze po prostu pogadaj z nim. - Uśmiechnął się do mnie.

-A co jeśli po prostu był pijany i gadał jak powalony a tak naprawdę nic do mnie nie czuje?

-Nie dowiesz się tego nie gadając z nim. - I pewnie skończy się tym, że zrobię z siebie idotkę. Nie ma szans.

Logan cały czas dziwnie na mnie patrzył i nie chciał przestać. To już robiło się bardzo denerwujące.

-Przestań. - Wstałam, ale on mnie złapał i przyciągnął do siebie żeby tylko mnie przytulić.

Można by było pomyśleć, że to Logan coś czuję do mnie, ale on to robi tylko i wyłącznie po przyjacielsku. Wydaje mi się nawet, że to po prostu mój najlepszy przyjaciel.

Mocno się do niego przytuliłam i dałam mu buziaka w policzek.

-Wow, a to za co? - Zaśmiał się.

-Za bycie moim przyjacielem i wspieranie mnie na każdym kroku. - Logan zaczął cieszyć się jeszcze bardziej i mocniej mnie przytulił do siebie.

-Nie masz za co dziękować. I nie bój się, zawsze będziesz dla mnie najlepszą przyjaciółką. - Mówiłam.

Jego słowa wiele dla mnie znaczą. I to jeszcze jak.

***
Weszłam do domu chłopaków i padłam na sofę koło Jc.

-Cześć. - powiedział.

-Siema. Jest Kian? - spytałam od razu nawet na niego nie zerkając tylko patrząc się w telewizor.

-Wyszedł. A co chcesz od niego?

-Nie twój interes.

-Uuuuuu widzę, że komuś się podoba nasz kochany, mały Kianek i chce się zgodzić na tą randkę. - Zaśmiał się przez co w końcu spojrzałam na niego. Oczywiście wzrokiem mordercy i dosłownie po sekundzie walnęłam go w ramię.

Od razu wydał z siebie ten swój dźwięk a raczej pisk (dosłownie jak mała dziewczynka) i zaczął masować bolące miejsce.

-Za co to było? - Teraz lekko się zaśmiał.

-Bo jesteś głupi. - Chociaż tak naprawdę to miał rację.

Jednak każdy w tym domu nie musi o tym wiedzieć.

Po pewnym czasie do domu wszedł Harrison a za nim Bobby. Jednak wciąż brak jednej osoby (teoretycznie brakuje więcej osób, jednak oni w tym momencie mało mnie obchodzą).

-Dobra ja spadam do domu, nie chce mi się tutaj z wami siedzieć. - Wstałam i zaczęłam wychodzić z domu. Oczywiście nikt nawet się nie przejął tym co właśnie powiedziałam.

Gdy tylko otworzyłam drzwi wejściowe dostrzegłem dziewczynę, która miała dłoń wystawioną dosłownie do dzwonka i była nieźle zaskoczona widząc mnie.

Muszę przyznać, że dziewczyna ładna i to jeszcze jak. Ciemniejsza karnacja, duże i piekne oczy. Pełne usta a do tego te ciemne długie włosy. Dziewczyna była bardzo zgrabna i uśmiechnięta.

-Jade? - spytała patrząc na mnie z lekkim uśmiechem. - Jestem Andrea. - Wystawiła dłoń do przodu.

-Cześć tak to jestem ja. - Coś kojarzę jej imię. Jednak nie wiem skąd.

-Miło cię w końcu poznać.

-Mnie również. - Uśmiechnęłam się. - Proszę wejdź. Chłopaki siedzą w salonie i jak zwykle coś oglądają.

-Kiana nie ma w domu, prawda? - spytała.

-Nie, nie ma go. - Dziewczyna słysząc to weszła do środka.

-To dobrze, ja tylko do Jc.

Kim jest ta dziewczyna? Dlaczego kojarzę jej imię i też bardzo ciekawi mnie to dlaczego ona unika Kiana.

Zaczęłam iść do swojego domu i dosłownie całą drogę (nie ważne, że to dosłownie minuta) mnie to męczyło.

Później będzie trzeba do Jc zadzwonić i się dowiedzieć kim ona jest.

Usiadłam na swojej sofie i szczerze mówiąc nie wiedziałam co mam dalej ze sobą zrobić. Właśnie od nich wyszłam bo się nudzilam ciągłym oglądaniem telewizji z nimi a jak wracam do siebie to co mam robić to samo?

Po chwili mój telefon zaczął dzwonić.

Wystraszyłam się, bo był to Kian. Jednak nie chce przeprowadzać z nim takiej rozmowy przez telefon i co najważniejsze dlaczego on do mnie dzwoni? Przeważnie tego nie robi.

Dobra odbierz to głupia a nie zastanawiaj się. Zaraz się przecież dowiesz.

I dlaczego ja mówię do siebie? Zawsze coś było ze mną nie tak.

-Halo?

-Cześć Jade, jesteś może w domu? - spytał.

Zaczęłam się trochę stresować bo to oznacza, że on coś ode mnie chce i nie chce najwidoczniej aby ktoś o tym wiedział. Zaczyna mnie to bardzo stresować. A co jeśli chce powiedzieć, że był wtedy pijany i przeprasza za wszystko co powiedział? Czy ja w ogóle bym się zasmuciła tym?

Tak, było by mi żal, bo Kian to fajny facet i lubię go. Naprawdę go lubię i myślę, że mogłabym się z nim umówić.

-Tak, jestem w domu.

-Mogę wpaść? - Jeszcze bardziej zaczęłam się denerwować.

-Jasne, a coś się stało? - No musze coś wiedzieć.

-Jc znowu zaprosił do nas moją byłą dziewczynę i nie chce się na nią natknąć. - Andrea! Już wiem skąd ją kojarzę.

Kian już raz siedział u mnie przed to, że ona była tam.

-Jasne wpadaj. Będę na ciebie czekać. - powiedziałam.

-Wielkie dzięki. Ratujesz mnie. Jesteś cudowna. - Aż poczułam, że jestem czerwona na twarzy. Moje policzki dosłownie mnie paliły.

Jak dobrze, że nikt tego nie widzi.

***
Rozdział kolejny jest i jak wam się podoba? Ja jestem w końcu zadowolona. Mam nadzieję, że wam się podoba. Za 14 gwiazdek dam wam kolejny. I co myśli ktoś, że ona będzie z Kianem?

Crying in the dark|| KnJ||Logan Paul||जहाँ कहानियाँ रहती हैं। अभी खोजें