11 Impreza

261 23 23
                                    

Dojechaliśmy na tę imprezę i muszę przyznać, że od samego początku żałuję, że na nią przyjechałam.

Franny zaczęła gadać z jakimiś koleżankami, nie to, że mnie zostawiła jednak gadała z nimi trochę a ja stałam jak ta oferma i czekałam aż do mnie wróci. Niestety jednak szybciej znudziło mi się to więc poszłam szukać Harrisona.

Niestety nigdzie nie udało mi się go znaleźć dlatego też poszłam szukać kogokolwiek. Niestety Corey, Bobby i Kian grali w beerpong więc nawet nie zauważyli jak stanęłam koło nich.

W oddali było widać jak Jc gada z jakąś blondynką I to pewnie jest ta cała Corinna.

Więc zostałam całkiem sama.

Postanowiłam się tym nie przejmować i wzięłam sobie drinka z kuchni (ledwo co się tam dostałam, bo na tej imprezie jest z tysiąc jak nie więcej osób) dom jest gigantyczny, no ale pomimo jego wielkości to jak ci ludzie się tutaj mieszczą?

Po tym, jak wypiłam już dwa czy tak trzy drinki (nigdy jakoś za bardzo nie piłam alkoholu dlatego po drugim czułam, że kręci mi się w głowie) poszłam tańczyć.

Sama, przecież nie potrzebuje nikogo.

Po jakimś czasie tańczenia samej poczułam, że jakiś koleś lekko mnie dotyka i chce tańczyć ze mną.

No spoko do czasu aż nie będzie robił żadnych dziwnych rzeczy to możemy tańczyć. Niestety jednak po jakimś czasie zaczął łapać mnie za biodra i przyciągać do siebie co mi się nie spodobało.

Chciałam jakoś mu uciec, bo tak trochę głupio by mi było zacząć się na niego teraz wydzierać dlatego też, gdy na sekundę się odwrócił do swojego kolegi ja uciekłam.

I wtedy wpadłam na kogoś.

-Jane! - I już wiadomo kto to jest.-Poznałaś już Camerona? - spytał pokazując na dosyć przystojnego chłopaka który stał koło niego. Miał śmieszne trochę włosy i widać, że farbowanie na blond.

-Jeszcze nie. - Zaśmiałam się. - Tak poza tym jestem Jade, nie Jane. - powiedziałam do chłopaka, którego właśnie poznałam.

On jedynie się zaśmiał.

-Cameron Dallas. Miło mi cię poznać. - Wystawił dłoń do przodu i się ze mną przywitał. - Zatańczysz? - spytał.

Muszę przyznać, że koleś bardzo mi się spodobał dlatego też się zgodziłam.

Wróciłam z nim do salonu gdzie ludzie tańczyli.

W międzyczasie dorwaliśmy jakieś drinki i je wypiliśmy. Muszę przyznać, że to nie był najlepszy pomysł. Chociaż chłopak, którego właśnie poznałam był miły i jakoś dziwnie się do mnie nie dobierał.

-Więc skąd jesteś? Jakoś nigdy wcześniej cię tutaj nie widziałem. - spytał chłopak, gdy tylko postanowiliśmy zrobić przerwę na kilka minut.

-Genowia. Takie małe państwo w Europie. - powiedziałam.

-Nigdy o nim nie słyszałem, ale brzmi fajnie. Dlaczego się tutaj przeprowadziłaś? - spytał.

Trochę sporo pytań zadaje, ale to chyba oznacza, że chce mnie jedynie poznać. To raczej nic złego.

-Musiałam uciec od wszystkich problemów. Jakiś czas temu zostałam skrzywdzona i moja matka miała to gdzieś i zbyt długa historia. - Machnęłam ręką.

-Mamy czas. - powiedział.

-Bo cóż matka ma mnie gdzieś, miałam poślubić faceta ,którego  nie lubię bo nasi rodzice sobie zażyczyli a teraz skoro mnie nie ma to moja sisotra ma go poślubić. - Co ja w ogóle gadam? Po co ja mu to mówię?

Crying in the dark|| KnJ||Logan Paul||Where stories live. Discover now