7. Spotkanie w środku nocy

310 25 53
                                    

Dziwne głosy sprawiły, że wyszłam ze swojego pokoju. Coś się działo na dole w środku nocy.

Wiem, że to nie moje mieszkanie i mam najmniej tutaj do gadania no, ale błagam mogliby się nieco uciszyć w środku nocy.

Najpierw oczywiście zakładając na siebie swój szlafrok (nikt przecież nie będzie oglądał mnie w piżamie) i zeszłam na dół. Dźwięki dochodziły z pokoju obok pomieszczenia z bilardem.

Chciałam zapukać do tych drzwi, jednak zanim w ogóle do nich doszłam z pomieszczenia wyszła jakaś dosyć wysoka i muszę przyznać bardzo ładna blondynka.

Dziwnie na mnie spojrzała (do tego jeszcze miała na sobie piżamę, która przypomina bardziej strój dla jakieś dziwki (ja nikogo tutaj nie oceniam).

-Kim ty jesteś? - spytała nagle.

-Jade. - powiedziałam nieco cicho.

Dziewczyna zaczęła do mnie pochodzić.

-Co tutaj robisz? - Jakby była wkurzona.

No tak pewnie ten Jc to jej chłopak i jest wkurzona, że zgodził się abym tutaj mieszkała.

-Słuchaj pewnie się wkurzasz, że pozwolił mi tutaj mieszkać, ale nie masz co się bać nie zbliżę się do Jc. - powiedziałam od razu.

-Do Jc? - spytała lekko się śmiejąc. Czy ja powiedziałam coś źle?

Nagle z pokoju, z którego wcześniej wyszła dziewczyna wyszedł jakiś chłopak i to za nic nie był ten, o którym mówiłam wcześniej.

Ten był znacznie wyższy i chudszy. Nie miał na sobie koszulki więc mogłam dostrzec całą masę tatuaży na rękach. Jego tors był nieźle wyrzeźbiony i ogólnie podobało mi się to co widzę.

Jego włosy, jak i oczy były brązowe.

-Kim ty jesteś? - spytał chłopak bardzo zaskoczony.

-Jade. - odpowiedziałam.

-Więc Jade co robisz w moim mieszkaniu? - Więc to jest ten drugi.

-Ej co się tutaj dzieje w środku nocy? - No i zaspany Jc przyszedł do nas.

Cały czas pocierał oczy, aby się lekko rozbudzić.

-Jc proszę trzymaj swoje zdobycze w swoim pokoju. - powiedziała blondynka. Już jej nie lubię!

-To nie jest moja zdobycz, tylko Judy. - powiedział.

-Jade. - Od razu go poprawiłam.

-No właśnie. - Spojrzałam na niego jak na debila. Czy on naprawdę nie umie zapamiętać tak prostego imienia?

-A tak dokładniej? - spytała zirytowana blondynka.

Dobra Charlie, znaczy się Jade dasz sobie radę. To, że jedna osoba zaczęła cię wkurzać od razu nie oznacza, że masz ze wszystkiego rezygnować i wydać się o prawdziwej sobie.

-Kuzynka Harrisona. Miałam tutaj mieszkać przez pewien czas. - Ten jej chłopak jednak wyglądał na nieźle zaskoczonego.

-Dlaczego ja nic o tym nie wiem? - spytał.

Cudownie, wiedziałam, że z tego mogą być jeszcze jakieś problemy, ale no oczywiście muszę być na tyle głupia, żeby ignorować swoje przeczucia.

-Słuchajcie skoro to jest wieki problem to ja już się pakuje i spadam. - powiedziałam.

-Dobry pomysł. - powiedziała dziewczyna.

-Nigdzie nie idziesz.-Jc złapał mnie za ramię.

Spojrzałam na niego nie wiedząc co mam już robić.

Crying in the dark|| KnJ||Logan Paul||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz