Dziwne głosy sprawiły, że wyszłam ze swojego pokoju. Coś się działo na dole w środku nocy.
Wiem, że to nie moje mieszkanie i mam najmniej tutaj do gadania no, ale błagam mogliby się nieco uciszyć w środku nocy.
Najpierw oczywiście zakładając na siebie swój szlafrok (nikt przecież nie będzie oglądał mnie w piżamie) i zeszłam na dół. Dźwięki dochodziły z pokoju obok pomieszczenia z bilardem.
Chciałam zapukać do tych drzwi, jednak zanim w ogóle do nich doszłam z pomieszczenia wyszła jakaś dosyć wysoka i muszę przyznać bardzo ładna blondynka.
Dziwnie na mnie spojrzała (do tego jeszcze miała na sobie piżamę, która przypomina bardziej strój dla jakieś dziwki (ja nikogo tutaj nie oceniam).
-Kim ty jesteś? - spytała nagle.
-Jade. - powiedziałam nieco cicho.
Dziewczyna zaczęła do mnie pochodzić.
-Co tutaj robisz? - Jakby była wkurzona.
No tak pewnie ten Jc to jej chłopak i jest wkurzona, że zgodził się abym tutaj mieszkała.
-Słuchaj pewnie się wkurzasz, że pozwolił mi tutaj mieszkać, ale nie masz co się bać nie zbliżę się do Jc. - powiedziałam od razu.
-Do Jc? - spytała lekko się śmiejąc. Czy ja powiedziałam coś źle?
Nagle z pokoju, z którego wcześniej wyszła dziewczyna wyszedł jakiś chłopak i to za nic nie był ten, o którym mówiłam wcześniej.
Ten był znacznie wyższy i chudszy. Nie miał na sobie koszulki więc mogłam dostrzec całą masę tatuaży na rękach. Jego tors był nieźle wyrzeźbiony i ogólnie podobało mi się to co widzę.
Jego włosy, jak i oczy były brązowe.
-Kim ty jesteś? - spytał chłopak bardzo zaskoczony.
-Jade. - odpowiedziałam.
-Więc Jade co robisz w moim mieszkaniu? - Więc to jest ten drugi.
-Ej co się tutaj dzieje w środku nocy? - No i zaspany Jc przyszedł do nas.
Cały czas pocierał oczy, aby się lekko rozbudzić.
-Jc proszę trzymaj swoje zdobycze w swoim pokoju. - powiedziała blondynka. Już jej nie lubię!
-To nie jest moja zdobycz, tylko Judy. - powiedział.
-Jade. - Od razu go poprawiłam.
-No właśnie. - Spojrzałam na niego jak na debila. Czy on naprawdę nie umie zapamiętać tak prostego imienia?
-A tak dokładniej? - spytała zirytowana blondynka.
Dobra Charlie, znaczy się Jade dasz sobie radę. To, że jedna osoba zaczęła cię wkurzać od razu nie oznacza, że masz ze wszystkiego rezygnować i wydać się o prawdziwej sobie.
-Kuzynka Harrisona. Miałam tutaj mieszkać przez pewien czas. - Ten jej chłopak jednak wyglądał na nieźle zaskoczonego.
-Dlaczego ja nic o tym nie wiem? - spytał.
Cudownie, wiedziałam, że z tego mogą być jeszcze jakieś problemy, ale no oczywiście muszę być na tyle głupia, żeby ignorować swoje przeczucia.
-Słuchajcie skoro to jest wieki problem to ja już się pakuje i spadam. - powiedziałam.
-Dobry pomysł. - powiedziała dziewczyna.
-Nigdzie nie idziesz.-Jc złapał mnie za ramię.
Spojrzałam na niego nie wiedząc co mam już robić.
CZYTASZ
Crying in the dark|| KnJ||Logan Paul||
FanfictionCharlotte Collins to siedemnastolenta dziewczyna, która ma wszystko co dusza zapragnie. Władze, bogactwo, zamek oraz miano przyszłej królowej. Nastolatka jednak przeżywa coś co całkiem ją zmieniło i jedyne czego teraz pragnie to uciec od codzienno...