Rozdział 23

2.8K 110 8
                                    

POV. CARLY

Od razu po rozmowie z Karo zadzwoniłam do mojego taty i dowiedziałam się wszystkich szczegółów.

Rodzice przyjadą w dzień imprezy, około godziny 15.

Alan ma przyjechać jutro, więc Karo chodzi jakby była pijane z szczęścia.

Sam znów nie przyjedzie, bo teraz zamiast ciężarnej żony ma na głowie małą córeczkę i wolą zostać z nią w domu.

Dowiedziałam się też, że mamy zostać na królewskim ślubie, na co od razu mnie zgieło.

Nie dopuszczę do tego ślubu.

Jeśli Milian naprawdę coś do mnie czuje to może uda mi się go odzyskać.

Z miłości do niego mogę się nawet poświęcić i zostać w przyszłości królową.

Chociaż wiem, że nigdy nie będę królową równie dobrą i kochaną jak obecną królowa Jane, ale będę się starać.

Chyba i tak nie będę gorsza od Cosimy.

Z tego co podsłuchałam w wiadomościach, ktore oglądała Lucy to przyszła księżna jest w pałacu jak tornado i rządzi się jakby już była królową.

Chociaż z wszyscy tłumaczą, że takie wybuchy są zapewne spowodowane ciąża i stresem związanym z przygotowaniami do ślubu, to ja wiedziałam, że to nie jest tego powodem i że tak już będzie wyglądało już zawsze.

Tak poza tym jestem ciekawa czy Cosima wie o moim przyjeździe. Bardzo chętnie zobaczę jej minę.

***
6 dni później.

Po raz kolejny przekroczyłam próg pałacu.

Czułam się magicznie.

Czułam się tak jak wtedy, gdy przekroczyłam próg mojego własnego domu.

Czułam się dziwnie na miejscu.

Czułam się jak w domu.

Spojrzałam na reakcję Karo i Alana, którzy za mną trzymając się za ręce.

Dziewczyna była bardzo podekscytowana, natomiast on jak zwykle pocerface.

Przeszliśmy dalej i zauważyliśmy na środku przedsionka stała królowa z swoimi młodszymi dziećmi.

Miliana oraz króla nie było z nimi.

Laura jak tylko zobaczyła mnie i moją siostrę to podbiegła do nas z otwartymi ramionami.

Jej młodszy brat również podszedł się z nami przywitać, ale z większym wdziękiem niż jego siostra.

Ojciec ucałował dłoń królowej a moja mama objęła królową jak starą przyjaciółkę.

Następnie mama kazała gestem Alanowi i Karo do niej podejść i tak zrobili.

- Jane, moje córki już znasz a teraz pozwól, że przedstawię Ci mojego młodszego syna Alana oraz jego dziewczynę Karolinę. - Duma w głosie matki była bardzo dobrze słyszalna.

Mama odeszła trochę dalej, objęta ramieniem mojego taty, żeby mój brat mógł się przywitać z królową.

Pierwszy raz widziałem, żeby Alan nie wiedział co ma zrobić.

Królową też to zauważyła, więc tylko podeszła do niego i wzięła w ramiona przytulając go mocno.

Mój brat był zaskoczony jej gestem, ale odwzajemnił go.

Królową zrobiła to samo z Karo.

- Miło was poznać. Czujecie się jak u siebie w domu.
- Uśmiechnęła się do nich.

Przypadek Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz