16. Zmiana Kiana

Depuis le début
                                    

-Jade co tak długo? - spytała schodząc na dół.

W końcu zobaczyła to co miała zobaczyć.

Stała na tych schodach i przez sekundę stała i się tylko patrzyła, a potem tylko zaczęła się śmiać jak głupia.

Myślałam, że ona zaraz padnie tutaj i coś jej będzie. Już miałam iść i pomóc jej się uspokoić, ale udało jej się zrobić to samej. Otarła swoje łzy wywołane śmiechem po czym znowu zaczęła się śmiać.

-Coś ty sobie zrobił? - spytała dziewczyna.

-Aż tak źle? - spytał.

-Tragicznie!

-Jade mówiła, że jest dobrze!- Ej! Mnie w to nie mieszajcie.

-Nie zna się na modzie albo jest głupia.

-Ej! Ja tutaj wciąż jestem!-krzyknęłam.

-Też cię kocham. - I wysłała do mnie całuski w powietrzu.

***

Wraz z Franny wniosłyśmy wszystkie pudła, które były w jej samochodzie. (oczyścić zostało jeszcze pół jej pokoju do spakowana) i gdy miałam już wracać do domu usłyszałam w kuchni kilka głosów.

Oczywiście z daleka mogę poznać krzyk Bobbiego i Kiana.

Ciekawe co oni znowu wymyślili.

-Stary nie ma szans. - powiedział Bobby.

-Pięćset. - powiedział Kian.

-O ci chodzi? - spytała Franny.

-Kian chce żebym też się ogolił za pięćset dolarów. - powiedział Bobby.

Ja to bym tego pewnie nawet za milion nie zrobiła. Chociaż z drugiej story mogę założyć perukę i nie będę musiała pracować więc może jednak bym się zgodziła.

No dobra musiałabym to przemyśleć.

-Dam ci tysiąc. - powiedział Kian.

Cały czas wszystko było nagrywane przez Kiana.

Jestem pewna, że wpadł na ten pomysł tylko dlatego, że nie ma co dać do vlogu.

Oglądam każdy z nich i muszę przyznać, że czasem są nudne.

Jednak tylko tak troszeczkę więc nie dziwię się, dlaczego chce zrobić coś zabawnego.

Jednak nie wiem, czy to będzie takie zabawne dla Bobbiego.

-Serio dasz mi tysiąc dolarów? - spytał brunet.

-Tak. - Przekręciłam jedynie oczami.

Oni naprawdę do inteligentnych nie należą.

-Zgadzam się, ale nie całkiem na łyso zostaw mi trochę. - I ten wielki banan na ryju Kiana.

I z czego on się tak cieszy? Mnie to by tam było szkoda kasy na coś takiego. A Bobby trochę sobie zaraz zarobi.

Gdybym była facetem to też bym się zgodziła.

-Na nas już chyba pora. - Franny powiedziała cicho ma moje ucho i złapała mnie delikatnie za rękę.

-Masz rację. - I zaczęłyśmy się cofać do wyjścia z domu.

-A wy gdzie? - spytał Bobby.

-Muszę wracać do domu. - powiedziałam.

-Jedziemy do Targetu po maszynkę do golenia i możesz jechać z nami. - Kian puścił mi oczko.

-Bo nie mam lepszych rzeczy do roboty. Wiesz, że trzeba u mnie w końcu złożyć to łóżko, bo spałam na materacu. - powiedziałam trochę zła.

Crying in the dark|| KnJ||Logan Paul||Où les histoires vivent. Découvrez maintenant